Ten moment, gdy masz najwięcej asyst w Bundeslidze i od razu łączą cię z Guardiolą
Całkiem logiczne wydaje się to, że kluby są zainteresowane gościem, który podczas całej rundy jesiennej zanotował w Bundeslidze aż 10 asyst w 17 meczach, tym bardziej jeśli gościu gra w Augsburgu, czyli drużynie, której bardzo daleko do ligowej czołówki = taniocha, mało zarabia. Jednak szaleństwo i łączenie Philippa Maxa z Manchesterem City i Pepem Guardiolą to dość odważna przesada, ale w sumie po Daily Mail można się tego spodziewać.
Jeśli ktoś z Was akurat nie za bardzo ogląda ligę niemiecką i nie kojarzy w ogóle Maxa, to pokrótce Wam o nim opowiem. Jest on 24-letnim Niemcem, grającym w FC Augsburg od 2015 roku. Wcześniej odbił się od młodzieżówek Bayernu Monachium i Schalke, a dopiero w Karlsruher dostał swoją szansę. W tym sezonie jego nazwisko jest znane każdemu fanowi Bundesligi, ponieważ Max w barwach bawarskiego średniaka zanotował wspomniane 10 asyst (wg liczenia niemieckiego, WhoScored mówi, że 9), co jest niesamowitą liczbą, musicie sami przyznać. Fakt ten imponuje jeszcze bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Philipp Max to lewy obrońca! Typek słynie ze swoich mocnych i precyzyjnych dośrodkowań lewą nogą, które bite są niezwykle dokładnie i kąśliwie. Oprócz tego Niemiec wykonuje także stałe fragmenty gry, dzięki czemu zdobył swoją jedyną bramkę w tym sezonie (co prawda przypadkowo).
Dobra dyspozycja Maxa nie mogła umknąć mediom, które od razu zaczęły snuć spekulacje - przy czym głównie mam tu na myśli media zagraniczne, bo te niemieckie raczej nie łączą obrońcy Augsburga z innymi klubami, a już na pewno nie z angielskimi (przynajmniej na razie). Taki Daily Mail, słynny brytyjski brukowiec lubiący sensacje, już ponad tydzień temu trąbił, że Liverpool, Everton, United i Tottenham są zainteresowane 24-latkiem. Przedwczoraj natomiast padło, że tym razem Manchester City obserwuje Maxa i w dodatku wysłał specjalnie dla niego skauta, zaś o tamtej wcześniejszej czwórce w ogóle nie było mowy. Przypomnę tylko, że niemieckie media na ten temat milczą. U Obywateli lubią piłkarzy z Bundesligi, mają Gündogana, De Bruyne'a i Sanego, więc zawodnik FCA mógłby się wpasować w tamtejsze klimaty...
... Tyle tylko że to wciąż piłkarz miernego Augsburga, który gra pierwszą tak solidną rundę w swojej karierze. Przed sezonem nikt nie przypuszczał, że gościu zacznie wykręcać takie liczby, tym bardziej że pod koniec poprzednich rozgrywek śmigał na jego stronie Stafylidis, mający bardzo podobne predyspozycje i przypominający trochę Kolasinaca. Od sierpnia siedzi cały czas na dupie, bo Max jest nie do wygryzienia. Co nie zmienia jednak faktu, że jeśli faktycznie Manchester City zdecydowałby się na jego ściągnięcie, to byłby to naprawdę kuriozalny ruch, bo jedna dobra jesień wiosny nie czyni. Premier League, a już na pewno przyszły mistrz Anglii, to dla wychowanka SC Baldham zbyt wysokie progi, nawet jeśli Guardiola chciałby go ściągnąć zimą jedynie jako zastępcę Mendy'ego. Tak więc na razie z tymi doniesieniami Daily Mail bym się wstrzymał, głównie dlatego, że to Daily Mail.