Skorupskiego chcą w Premier League
Mamy styczeń, a Łukasz Skorupski na liczniku (w tym sezonie) ma nabite zaledwie 90 minut. Coś nie halo.
Były golkiper Górnika Zabrze latem 2013 roku ruszył na podbój Serie A. Po utalentowanego bramkarza sięgnęła AS Roma, która do tej pory widzi piłkarza w swoich barwach. Włodarze "Giallorossich" chcąc zapewnić Skorupskiemu regularną grę, postanowili wysłać go na wypożyczenie do Empoli. W nowym klubie 26-latek zbierał bezcenne doświadczenie, a także wyrastał na czołowego zawodnika na swojej pozycji w całej Serie A.
Czar prysł jak bańka mydlana, kiedy to okres wypożyczenia dobiegł końca, a Polak musiał wrócić do stolicy Włoch. No i kółeczko się zamknęło- Skorupski znowu nie gra, a zegar tyka. Mundial coraz bliżej, a Adam Nawałka może nie chcieć w swojej kadrze bramkarza, który nawet nie wącha murawy. Czas na zmiany? Czas.
Wiele mediów podawało, że po gracza sięgnie któryś z zespołów występujących we włoskiej ekstraklasie. M.in. pisało się o zainteresowaniu Genoi, ale temat tak jak szybko się pojawił, tak szybko upadł. Popularny Skorup grzeje ławę, ale to nie oznacza, że taka kolej rzeczy utrzyma się do końca sezonu. Z całą pewnością reprezentant naszego kraju jeszcze tej zimy dostanie kilka ofert, z których będzie warto skorzystać. W końcu żeby wygrać trzeba grać, prawda?
Portal "Tuttomercatoweb" zakomunikował, że piłkarz stanie przed szansą wyjazdu do Anglii. Po urodzonego w Zabrzu zawodnika ma sięgnąć Crystal Palace, które raczej ostatecznie zrezygnowało z innego naszego rodaka- Bartosza Białkowskiego. Obecny pracodawca "BartMana", Ipswich Town co prawda chce sprzedać swojego asa, ale za kwotę nie mniejszą niż 4 mln funtów. "Orły" zrezygnowały, a teraz zagięły parol na Skorupskiego.
Zakontraktowanie mierzącego 187 cm wzrostu bramkarza ma okazać się tańszą opcją. W grę wchodziłoby wypożyczenie, ale nikt nie obiecuje, że Polak poradziłby sobie w Premier League. Roy Hodgson ma do dyspozycji dwóch niezwykle doświadczonych golkiperów. Ewentualny transfer na Wyspy to ogromne ryzyko, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Może warto spróbować?
"Transfermarkt" wycenia Łukasza Skorupskiego na 6,5 mln euro. Jego umowa wygasa wraz z końcem czerwca 2021.