Oficjalnie: Lipsk nie puści Keity do Liverpoolu
Niektórzy kibice Liverpoolu nieźle napalili się na to, że już teraz przejdzie do nich Naby Keita. The Reds zapewnili sobie usługi Gwinejczyka za 75 mln euro, ale dopiero od lata. Jednak w przypadku sprzedaży Coutinho do Barcy pomocnik RB Lipsk miał przenieść się na Anfield już teraz, a Anglicy mieli za to dopłacić. Cóż, Niemcy nie są chętni na takie rozwiązanie.
Chłopaki z Lipska wrzucili na swoje social media oświadczenie, w którym napisali krótko: OFICJALNIE: Naby Keita pozostanie piłkarzem RB Lipska do 30 czerwca 2018 roku. Tym samym chcielibyśmy ukrócić spekulacje, mówiące o styczniowym transferze do Liverpoolu. No i właściwie tyle w temacie. RasenBallsport mógłby dzięki temu wyciągnąć łącznie ok. 100 mln euro w finalnym rozrachunku, ale jak chyba wszyscy wiedzą, im 20 mln euro wielkiej różnicy nie robi. 22-latek to jeden z najlepszych i najkreatywniejszych środkowych pomocników w całej Bundeslidze, bardzo ważny punkt zespołu, więc nie dziwi fakt, że Byki wolały go sobie jeszcze zostawić. Jesienią RB nie najlepiej radził sobie z łączeniem gry w Europie z grą na krajowym podwórku, więc szybsza sprzedaż Keity mogłaby im tylko na wiosnę zaszkodzić. Lipsk może i odpadł z Ligi Mistrzów, ale będzie występował w Lidze Europy.
Ralf Rangnick, dyrektor sportowy RB:
Nie sprzedamy przedwcześnie Naby'ego Keity, mimo że Liverpool po raz kolejny się nim zainteresował i chce ściągnąć go do siebie już w tym okienku transferowym. Jak wszyscy wiemy, nie jesteśmy "klubem wyprzedaży" (niem. Verkaufsklub).
Byłoby to możliwe tylko wtedy, gdybyśmy osiągnęli wzajemne porozumienie w kwestii dodatkowej, horrendalnej opłaty transferowej. Tak się jednak nie stanie, dlatego postanowiliśmy zakończyć ten temat. Naby i jego doradca zaakceptowali tę decyzję.
OFFICIAL: Naby #Keïta will remain an #RBLeipzig player until 30th June 2018. We wish to put the speculation about a January move to @LFC to bed. pic.twitter.com/Cilx09m24e
— RB Leipzig English (@RBLeipzig_EN) 14 stycznia 2018