To Arsenal wygra walkę o holenderska perełkę?
Defensywa to w tym sezonie pięta achillesowa Arsenalu. Stracił zdecydowanie najwięcej bramek spośród zespołów, które przed sezonem ubiegały się o miejsca gwarantujące awans do Ligi Mistrzów. Takiej dyspozycji z tyłu nie można nadrobić nawet Aubameyangiem i Lacazettem z przodu. Trudno powiedzieć, czy to wina formacji opartej na trzech obrońcach, czy raczej po prostu słaba ich dyspozycja. Na razie jednak nie ma się co spodziewać, że zostanie ona zmieniona. Zaczyna ona bowiem przynosić Wengerowi dobre rezultaty, więc jeśli Francuz zostanie, będzie się jej trzymał. Jeśli zaś odejdzie, na jego miejsce najprawdopodobniej przyjdzie Allegri, który również jest fanem tego ustawienia. W związku z tym należy sprowadzić kogoś, kto będzie czuł się tam jak ryba w wodzie, a nie jak puzzel z innego pudełka, bo tak właśnie na tej pozycji zachowuje się czasem Nacho Monreal.
Kto mógłby się nadawać lepiej od europejskiej perełki wśród młodych stoperów? Jak podaje Daily Mirror, Arsenal zarzucił swe sieci na Mathijsa De Ligta, zaledwie osiemnastoletniego defensora Ajaxu Amsterdam. Źródło nie podaje co prawda ewentualnej kwoty odstępnego, ale tą możemy wywnioskować. Kilkanaście tygodni temu De Ligta łączono z Barceloną i twierdzono, że Blaugrana będzie musiała zapłacić za niego jakieś 45 milionów euro. Od tego momentu Holender zagrał już kilka dobrych meczów, więc cena ta z pewnością nie spadła, a prawdopodobnie nawet wzrosła. Należy się spodziewać, że ewentualnym transferem Kanonierzy rozbiją bank i prawdopodobnie ustanowią rekord Premier League pod względem ilości pieniędzy zapłaconych za nastolatka.
Czy De Ligt jest wart takich pieniędzy? Oczywiście, możemy to ocenić na podstawie tego, że już w takim wieku jest fundamentem defensywy Ajaxu albo tego, że w jednym ze swoich pierwszych spotkań reprezentacyjnych chowa do kieszeni Ronaldo. Weźmy jednak pod uwagę najważniejszy czynnik, czyli wiek. De Ligt jest teraz w takim okresie, że jego forma może zmienić się z dnia na dzień. Nie musi, ale to wciąż niepewny nastolatek, a nie ustatkowany profesjonalista. Jean Michel Aulas, ojciec sukcesów Lyonu z początku tego wieku twierdzi, że dyspozycja piłkarza zaczyna być wiarygodna dopiero po dwudziestym roku życia. Wcześniej nie warto inwestować w niego takich pieniędzy, gdyż ryzyko jest zbyt duże. Futbol widział już zbyt wiele przypadków potwierdzających tę regułę, dlatego najlepiej będzie dla wszystkich, jeśli swoim koniom powiedzą jasne i stanowcze "prrrrr!" i pozwolą De Ligtowi spokojnie ogrywać się w Amsterdamie jeszcze przez jakiś czas.