
Napoli wyłoży 20 milionów na skrzydłowego?
Granie w kółko jedną jedenastką nigdy nie jest dobrym pomysłem, szczególnie jeśli występuje się na kilku frontach. Trener Napoli Maurizio Sarri preferuje jednak sprawdzoną grupę piłkarzy, dlatego w Neapolu zbyt wiele nowych twarzy się nie pojawia. Zimą może to się w jakimś stopniu zmienić, ponieważ Repubblica podaje, że do SSC może dołączyć Simone Verdi z Bologni.
25-letni skrzydłowy w Bolonii czuje się jak ryba w wodzie i w obecnym sezonie prezentuje bardzo dobrą formę. Paulo Dybala to on może nie jest, ale fakt, że dwa razy wystąpił w reprezentacji Włoch, na pewno stawia mu dużego plusa obok nazwiska. Inną sprawą jest to, że w trwających rozgrywkach, mimo iż minęła ich tylko połowa, uzbierał na swoim koncie prawie tyle goli i asyst, ile w poprzedniej kampanii, co jest jego rekordem, jeśli chodzi o Serie A (ostatnio 6 goli, 5 asyst, teraz wszystkiego jeden mniej). Wyróżniająca się dyspozycja jest widoczna nie tylko w zwiększającej się wartości Verdiego, ale również w tym, że interesuje się nim Napoli.
Piłkarz, który prześlizgnął się m.in. przez Milan czy Torino, jest wyceniany na 6 mln euro (via Transfermarkt), a jego umowa z Bologną obowiązuje do 2021 roku. 15. zespół Serie A nie ma zamiaru puszczać swojej gwiazdy za jakieś tam kieszonkowe, więc żąda od Napoli 20 mln euro. Neapolitańczycy, zdaniem Repubblici, są zdeterminowanie do tego, aby mieć w swoich szeregach Verdiego, a cenę mogą próbować zbijać przez oferowanie bolończykom, słynącym ze spaghetti bolognese, swoich zawodników.
Jakby co to powiem dodatkowo i za darmo, że zdaniem Gianluci di Marzio Napoli ma na oku jeszcze jednego zawodnika. Jest nim Zinedine... Machach, algiersko-marokański, 21-letni (prawie 22) Francuz pozostający od października bez klubu. Wcześniej występował we francuskiej Tuluzie, a klub z Włoch miał go obserwować już od około roku. Torino też by go widziało u siebie.