Obrońca Juventusu na celowniku Romy
W obecnym sezonie Roma nie ma wielu powodów do zachwytu. Szóste miejsce w tabeli przysłaniają dobre występy w Lidze Mistrzów i fani "Giallorossich" obawiają się, że za rok mogą nie wystąpić w tych prestiżowych rozgrywkach. Wzmocnienia, które poczynili, są póki co melodią przyszłości aniżeli gotowcami na tu i teraz. Z tej okazji "Corriere dello Sport" pisze, że Monchi planuje w przeciągu roku zakupić obrońcę Juventusu.
Chodzi tutaj o Daniele Ruganiego, czyli jednego z największych talentów włoskiej piłki. Talent, który gdzieś się zawieruszył. Dokładnie w Turynie. Jest to jego czwarty sezon w tym klubie i na nadmiar występów nie może narzekać. W obliczu nieobecności Leonardo Bonucciego w sezonie 2017/2018 tych szans było więcej, ale dalej niewystarczająco. Można zatem powiedzieć, że od czasów Empoli jego rozwój stanął i na ławce nie ma za bardzo jak się ruszyć do przodu. Lata mijają, w lipcu skończy 25 lat i wtedy zacznie się problem z brakiem gry.
Z pomocną dłonią chce wyjść do niego właśnie Roma. Monchi prawdopodobnie będzie chciał zrobić roszady w kadrze i zainkasować fajne pieniądze za Kostasa Manolasa lub Federico Fazio. Taka rola Romanistów, żeby drogo sprzedawać swoich graczy. Tylko w takim wypadku można mówić o wiarygodności ściągnięcia Ruganiego, który na tym etapie powinien mieć zagwarantowany pierwszy skład i liczyć na regularną grę w klubie. A jest to bardzo istotne, jeśli nie myśli o tym, aby jego talent, odkryty w Empoli przez Maurizio Sarriego, przepadł na dobre. W Juve nie ma najmniejszych szans na grę, a jeżeli Massimiliano Allegri na ostatnie minuty daje wejść Andrei Barzaglemu a nie Ruganiemu, to jest to wymowne.
Problem w tym, że Juventus średnio będzie chciał pozbyć się tego zawodnika, przynajmniej w zimowym okienku transferowym. Szeroka kadra jest im potrzebna w grze na trzech frontach i walce o najwyższe cele. Głośno mówi się też o odejściu Medhiego Benatii, który nie jest zadowolony z liczby minut i myśli o przeprowadzce. Drugi w kolejce pewnie będzie Rugani, ale dopiero w lecie. Taki zawodnik nie może być wiecznie zmiennikiem i zakisić się na ławce rezerwowych nawet kosztem zdobywanych rok w rok trofeów. A Roma to by był sensowny wybór.