Footroll w terenie - Co łączy Suzuki Arenę ze Stamford Bridge?
Wywiady i felietony
05-05-2019

Footroll w terenie - Co łączy Suzuki Arenę ze Stamford Bridge?

-
0
0
+
Udostępnij

"Jakoś nie odniosłem wrażenia podczas dzisiejszej wizyty w tym jakże klimatycznym mieście, że oglądam piłkarskich paralityków." - takiego stwierdzenia na wstępie użył mój redakcyjny kolega Rafał Majchrzak w poprzedniej odsłonie serii "Footroll w terenie". Cóż, w sumie mógłbym napisać to samo, tylko przed czasownikiem "oglądam" musiałbym wstawić partykułę "nie". Bądźmy szczerzy - piłkarsko mecz Korony Kielce z Miedzią Legnica stał na żenująco niskim poziomie. Na szczęście nie licząc samego meczu, wyprawa do polskiej stolicy mody uważam za udaną, a o szczegółach opowiem Wam w niniejszym tekście.

Sama podróż z Krakowa do Kielc przebiegła w sumie sprawnie i bez zakłóceń, z jednym zastrzeżeniem: Droga ekspresowa między tymi miastami zaczyna się dopiero od granicy województwa świętokrzyskiego. Panowie z małopolskiego sejmiku - takie obrazki jak poniżej chcemy widzieć również po południowej stronie granicy.



Wraz z towarzyszącym mi Filipem Wojciechowskim dojechaliśmy na miejsce około 15:00, czyli pół godziny przed meczem. Trzeba zaznaczyć, że mieliśmy dużo szczęścia przy parkowaniu, bo udało nam się zostawić auto chyba w jedynym wolnym miejscu w bliskiej okolicy stadionu. A skoro już mówimy o najbliższym rejonie wokół Suzuki Areny, czas odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule.

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale dosłownie vis a vis stadionu Chelsea znajduje się Brompton Cemetery - jedna z największych nekropolii w całym Londynie. Opuszczacie stadion, przechodzicie na drugą stronę ulicy i Waszym oczom ukazuje się setki krucyfiksów. Dokładnie tak samo jest w Kielcach - dosłownie 100 metrów od Suzuki Areny przechodzimy obok miejsca pochówku polskich partyzantów, przy którym mieści się również cmentarz cywilny. Taki kontrast wywiera naprawdę duże wrażenie.




Szczerze mówiąc sam stadion nie prezentuje się jakość okazale. Brak elewacji, goły beton, dziwnie ułożone reklamy - arcydziełem architektonicznym na pewno nie jest. I pomyśleć, że w 2006 roku był to najnowocześniejszy obiekt w Polsce, a nasza reprezentacja grała tutaj mecze w eliminacjach do EURO 2008. Jak widzicie, 13 lat w piłce to niemal wieczność, chociaż wydaje mi się, że Emirates Stadium, które zostało otwarte w tym samym roku, nieco lepiej zniosło próbę czasu.

Teraz kilka słów o meczu, mimo że wystarczyłoby w zasadzie jedno: Ekstraklasa. Ten mecz był tak beznadziejny, że poważnie zacząłem się zastanawiać, czy jestem przy zdrowych zmysłach przejeżdżając 120 kilometrów, żeby zobaczyć coś takiego. Na boisku dominował kompletny chaos, bezmyślne wybijanie i spora dawka ekstraklasowej beki, bo jak inaczej nazwać rzut z autu w aut przez zawodnika Miedzi albo zepsuta w żenujący sposób kontra "Scyzorów" w doliczonym czasie gry? Mecz uratował nieco okres między 80. a 90. minutą, kiedy mogliśmy zobaczyć parę niezłych sytuacji, jak strzał Petteriego Forsella w poprzeczkę albo kapitalną okazję Elii Soriano, jednak to by było na tyle. Reasumując -  Miedź przyjechała po remis, Koronie niespecjalnie zależało na zwycięstwie, więc skończyło się nudnym 0:0.



Nieco ciekawiej było na trybunach - mecz co prawda nie przyciągnął zbyt wielu kibiców (młyn gospodarzy liczył trochę ponad 100 głów, natomiast Miedź przyjechała w liczbie około 90 osób), jednak jeśli chodzi o głośność, obie ekipy prezentowały się całkiem nieźle. Trochę gorzej rzecz miała się z regularnością przyśpiewek - było bardzo dużo przerw w śpiewaniu zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Na pewno na duży plus względna kultura obu ekip - po razie "pozdrowienia" otrzymali Zagłębie Lubin (od Miedzi), Wisła Kraków (od Korony) i policja (od Miedzi i Korony), a poza tym skupienie na wspieraniu własnych zespołów.



To, co utkwiło mi mocno w pamięci, to podejście kibiców obu drużyn do własnych trenerów. Kibice "Miedzianki" już na początku meczu skandowali nazwisko trenera Nowaka, natomiast fani gospodarzy dawali Gino Lettieriemu bardzo wyraźnie do zrozumienia, że nie mogą doczekać się jego dymisji. Kibicom Korony nie pasują ostatnie wyniki i styl gry swoich podopiecznych i głównego winowajcę widzą w trenerze. Ptaszki ćwierkają, że zawodnicy również nie zamierzają umierać za Włocha...



Spotkanie zakończyło się przed 17:30. Stadion opustoszał w błyskawicznym tempie (ciężko się dziwić), a nam nie pozostało nic innego, jak pójść do samochodu i udać się w drogę do Krakowa. Podróż powrotna również obyła się bez żadnych komplikacji na drodze. Na pewno chętnie wrócimy na Koronę, jednak oby mecz był lepszy...

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

W taki sposób BVB uhonorowała Marco Reusa! <3
-
+47
+47
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

W taki sposób BVB uhonorowała Marco Reusa! <3

Bayern marzy o piłkarzu Barcelony. I nie chodzi o Araujo!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Bayern marzy o piłkarzu Barcelony. I nie chodzi o Araujo!

Thiago wróci do La Liga?! Sensacyjny kierunek!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Thiago wróci do La Liga?! Sensacyjny kierunek!

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!
-
+17
+17
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...