Zagłębie. Legia. Dlaczego tak późno?
Zagłębie. Legia. Dlaczego tak późno?
Pytanie w tytule jest dwuznaczne. Ale musiałem poczekać. Ochłonąć. To był szalony mecz, który musiałem jeszcze raz obejrzeć i ogarnąć każdy szczegół.
Jeśli ktokolwiek marzył o lepszym starcie Ekstraklasy, to nie mógł prosić o więcej. To było zabawne, gdyż do przerwy obie drużyny oddały po 3 strzały, przy czym tylko jeden był celny. Jednakże nie potrafiłem mimo tego oderwać oczu od ekranu.
Cóż, jednak Niezgoda niekoniecznie rujnuje.
Chociaż... wolnego. Zaczęło się od pijanego redaktora Flashscore’a…
(fot. Twitter, @rasijskij)
Potem wspomniany Niezgoda i Mares nie umieli przyjąć piłki.
A potem padło 5 goli.
Zatem ode mnie 5 konkretnych punktów, jakie zapamiętam z Lubina.
- Jarek N. jest coraz bliżej Złotej Piłki
To już pewne… tylko najlepsi podnoszą się po takim niemrawym początku. Podania do boku, niezbyt dobre przyjęcie piłki. A potem wyskok ponad trzech obrońców i gol po rzucie rożnym. 1:0. Legia traci gola tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. I co się dzieje? Odpowiedzialność bierze na siebie Niezgoda. Rywal na plecach? Co go to obchodzi! Kompletnie nic! Sama akcja wygląda tak, że można się w niej zakochać. Strzał po ziemi zza pola karnego i 2:1.
Jeśli Jarosław podtrzyma tę formę, filozof Rafał wreszcie łkania po Nikoliciu wyczuwa koniec.
- Pazdan nie dojechał.
Odtrąbiony największy plus okienka. Tak… tylko wczoraj był najsłabszym punktem zespołu. Nieporozumienie z Malarzem i ręka w polu karnym pod koniec spotkania.
Najlepiej by podsumował to Mariusz Pudzianowski: "Tak się nie robi."
- Jeśli tak gra przereklamowany bramkarz, to ja chcę więcej takich bramkarzy.
Arkadiusz Malarz. Doświadczeń ten człowiek ma na karku aż nadto. Już w zeszłym sezonie to był dla mnie oczywisty wybór na bramkarza sezonu.
Pokonał go Matus Putnocky zawdzięczający liczbę czystych kont Bednarkowi i Wiluszowi. Ten sam, który minął się z piłką w kluczowym meczu Legia – Lech, a Kucharczyk wbił piłkę szczupakiem do pustej bramki… W ostatnich latach ani razu nie otrzymał wspomnianego wyżej tytułu na Gali Ekstraklasy.
Tydzień przed meczem z Zagłębiem odebrał statuetkę „Ligowca Roku”.
Halo, głosujący dla Canal+ piłkarze, gdzie Wasz rozum i godność człowieka? Ile razy jeszcze ekwilibrystyka i wyszkolenie Malarza ma ratować Legię, żeby ktoś w końcu zauważył, że jednak facet jest dobry?
Arkadiusz #Malarz @LegiaWarszawa 💪👏👏💪🔝🔝🔝 dla tych którzy pisali że Malarz ,,się skończył” 😃 brawo 👏👏👏 @ArkadiuszMalarz 👏👏👏💪💪🔝🔝 #legia #ZAGLEG pic.twitter.com/Ni5vc6qetB
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 9 de febrero de 2018
- Obrona Zagłębia bez Jacha jest niczym spalone Ateny.
Jaka poważna drużyna kryje przy rzucie rożnym człowieka we trójkę i pozwala mu wyskoczyć do główki, będąc w okolicy piątego metra? Nie dziwi, że klon Hugo Llorisa (ale tylko z twarzy), czyli Piotr Leciejewski miał pretensje do swoich kolegów. Kipiał ze złości, a defensorów zmroziło. Zupełnie jakby to oni dopiero wrócili z Norwegii, a nie ich bramkarz.
A kolejne gole? Akcja, gdy Mączyński odnalazł Eduardo w szesnastce… to jest kryminał.
GOOOL Jarosław #Niezgoda @LegiaWarszawa ⚽️⚽️⚽️ asysta ze stałego fragmentu gry Sebka Szymańskiego 👏 prowadzimy 0:1 #ZAGLEG #legia pic.twitter.com/SXHHQZsdFE
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 9 de febrero de 2018
- Rado, cieszę się, że wróciłeś!
Powrót „Rado” był symboliczny. Tak jakby z nim miała wracać tamta Legia, którą chciało się oglądać. To tylko jedno wejście na boisko z ławki rezerwowych, ale możliwość egzekwowania decydującego karnego w pierwszym meczu po ciężkiej kontuzji… miłe. Bardzo miłe.
GOOOL ⚽️ nieprawdopodobny mecz😳Karny za karny ⚽️👏💪 tegoż się nie spodziewałam 😃😃😃 #Eduardo w końcówce wywalczył rzut karny a #Radovic @LegiaWarszawa go wykorzystał 👏⚽️ wygrywamy w Lubinie 2:3 ☺️😄😄 #ZAGLEG #legia pic.twitter.com/gp9pnLBTK7
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 9 de febrero de 2018
ERRATA:
Aha – Philipps czyszczący w środku pola, William Remy w roli Sergio Ramosa przy stałych fragmentach i będący ofensywnym środkowym obrońcą, Domagoj Antolić grający na pełnym spokoju, diagonalne podania Mączyńskiego. I DWIE ASYSTY EDUARDO. Gdyby nie błędy Pazdana, można by powiedzieć, że Legia wysyła sygnał o tym, że nie ma co się martwić. Chyba jednak dobrze, że padły te dwa gole dla Zagłębia. Bo ciągle jest nad czym pracować.