Napastnik za półtora koła - Patrick Cutrone

Moment, w którym chińska spółka przejęła AC Milan, był przełomowy dla kibiców klubu. Silvio Berlusconi po 31 latach, kiedy dał Milanowi tlen sprzedał gigantyczną organizację i to miał być przełomowy moment w historii klubu, który miał odciąć grubą kreską okres ostatnich kilku lat, kiedy Milan nie przypominał już czegoś tak wielkiego o czym pamiętają kibice. Rozpoczęło się szastanie pieniędzmi w okienku transferowym, bo jak wiadomo Berlusconi w ostatnich latach kurek z kasą zakręcił. Do klubu zjechali zawodnicy, którzy mieli dać zespołowi jakość. Tylko przed sezonem nikt się nie spodziewał, że na ustach całej Italii, będzie chłopak, który został ściągnięty do klubu już kilka lat temu za kwotę 1500 €.

Como to ciekawa miejscowość. Mieści się ona na północy Włoch przy granicy ze Szwajcarią. Miasto skupia się wokół jeziora Lario i liczy sobie około 78 tysięcy mieszkańców. Ba mają nawet klub piłkarski, który jeszcze w sezonie 2002/2003 grał w Serie A i w przeszłości miał epizody we włoskiej ekstraklasie. Obecnie zespół ten kopie się po czole w Lega Pro, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Z miastem związane są takie nazwiska jak Casanova, ponieważ przodkowie słynnego podrywacza Giacomo używali miasta jako swojego schronu. A mając na uwadze współczesność, to w tym mieście urodził się wielki włoski piłkarz Gianluca Zambrotta. Czyli takie zwykłe włoskie miasteczko na północy. Ostatnio znowu na ustach wszystkich, bo urodzony tam Patrick Cutrone właśnie podbija Serie A i żodyn by się nie spodziewał, że to on będzie centralną postacią w zespole, od której Gattuso rozpoczyna wybór pierwszej jedenastki.

W wieku 8 lat Patrick Cutrone został kupiony przez szkółkę AC Milan. Zapłacili oni amatorskiemu Paradiense kwotę 1500 euro. Jest to na tyle dziwne, że młody Cutrone w młodości kibicował... Juventusowi. Można to wywnioskować, po jego starych postach na Facebooku. No cóż. Nie każdy jest idealny. Ale w sumie Maldini ponoć w dzieciństwie też kibicował Starej Damie. A Cutrone robił swoje i patrząc na dzień dzisiejszy "troszkę zakochał się w Milanie". Płynnie przechodził dalej w grupach ze swojego rocznika, który strzelał ze wszystkich najwięcej goli i wyróżniał się na tle rówieśników. W Primaverze strzelił łącznie 43 gole w 67 meczach co można nazwać świetnym wynikiem. Strzelał również w zespołach młodzieżowych reprezentacji Włoch i wystąpił w każdej grupie swojego rocznika. Jego statystyki w młodzieżówkach wyglądają tak:

U15 - 10 meczów / 7 goli

U16 - 9 meczów / 5 goli

U17 - 18 meczów / 11 goli

U18 - 3 mecze / 2 gole

U19 - 17 meczów / 6 goli

U21 - 5 meczów / 4 gole.

Dorobek zacny można powiedzieć. Żal tylko, że Italia się sfrajerzyła i nie jedzie do Rosji, bo dzięki swoim umiejętnościom mógłby potencjalnie pojawić się przynajmniej w szerokiej kadrze. W sumie to byłby dla niego niesamowity skok jakościowy, biorąc pod uwagę fakt, że w lipcu jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania.

Cutrone zadebiutował w Milanie w meczu z Bologną. Dostał 5 minut w spotkaniu, po którym Milaniści powoli zaczęli wychodzić z jaskiń, w których byli zabunkrowani od 2014 roku. Nowy właściciel oznaczał nowe porządki. Do klubu za ciężkie pieniądze sprowadzony został Andre Silva. Namaszczony przez Cristiano Ronaldo na swojego następcę w Portugalii. Gwiazda Ligi NOS i reprezentacji, pierwsza prawdziwa "dziewiątka" od czasów Paulety. Jednak ominął początek przygotowań w klubie, bo był na Pucharze Konfederacji. Cutrone pojechał zatem na turniej przedsezonowy do Chin. W pierwszym meczu jednak zawiódł jak cały zespół w meczu z Borussią Dortmund. W drugim spotkaniu przedstawił się kibicom najlepiej jak się dało. Strzelił 2 gole Bayernowi, a Milan wygrał spotkanie 4:0. 

Wówczas zaczęto mówić o wypożyczeniu młodziana na ogranie w innym zespole w Serie A. Zwłaszcza, że mówiło się o wielkich nazwiskach takich jak Belotti i Aubameyang. Do klubu przybył wbrew zapowiedziom Nikola Kalinić, co dawało młodemu Włochowi cień szansy, że w tym sezonie dostanie swoje szanse. W pierwszych dwóch spotkaniach z Crotone i Cagliari dostał swoje szanse i w każdym z nich strzelił po golu. I wtedy nagle ukazał się ludziom mariaż pomiędzy trenerem Montellą i Kaliniciem. Chorwat zaczął dostawać najwięcej szans z całej trójki, ku frustracji wszystkich naokoło. Cutrone dostawał swoje szanse w LE, gdzie strzelał, ale dalej to nie on był na ustach kibiców tylko Andre Silva, którego domagano się na gwałt w podstawie. Patrick strzelił zwycięską bramkę przeciwko Rijece w szalonym meczu 2. kolejki LE, a w lidze grał totalne końcówki, o ile w ogóle grał.

Na przełomie listopada i grudnia Montella został zwolniony, a jego miejsce zajął Gattuso. Gattuso, który zaczął budowę zespołu po swojemu. Na początku było różnie, ale w końcu zaczął stawiać na Cutrone. Przełomowym dniem był 27 stycznia. Wtedy to w 76. minucie Coppa Italia zmienił Nikolę Kalinicia w derbach z Interem. W 117 minucie stało się coś pięknego. Po idealnym dograniu w pole karne od Suso, przyjął piłkę i pokonał Samira Handanovicia, dając powody do radości wszystkim Milanistom na świecie. Po tym meczu regularnie zaczął wychodzić w podstawie i zdobywał bramki. Jak np. z Lazio "ręką Boga", czy ze SPAL. Jego dorobek nie jest porażający w tym sezonie, ale patrząc przez pryzmat minut, które dostał i fakt, że to jego pierwszy sezon w seniorskiej piłce jest noszony przez wszystkich na rękach. Pochwał również nie brakuje od samego Rino, który zaufał mu przy tworzeniu drużyny.

Cutrone jest uznany za kalkę z Filippo Inzaghiego. Zawsze gra blisko obrońców, gdzie wykorzystuje swoje warunki fizyczne. Inzaghi ponoć "urodził się na spalonym". To prawda, Pippo zawsze był w stanie się urwać obrońcom, albo znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Cutrone ma to samo i ponadto świetnie odnajduje się w polu karnym bez piłki i jest w stanie zawsze narobić tam odpowiedniego szumu. Oddaje póki co małą ilość strzałów na bramkę, ale jak już dostanie piłkę w polu karnym to jest koniec. Ma szczęście, że ma dopiero 20 lat i jest dalej do urobienia. W momencie gdy dostaje więcej szans rozwija się, ale również musi wykreować sobie więcej zalet czysto piłkarskich, bo niektórych rzeczy nie przeskoczy. Przykładem jest szybkość, która jest jego bolączką. Na szczęście jak na taki wiek wykazuje sporo boiskowego IQ, co pozwala mu szukać sytuacji do ładowania gola za golem.

 Wychodzi na to, że szkółka AC Milan zaczęła powoli wypuszczać na świat wielu piłkarzy, o których w Italii ostatnio jest głośno. Cutrone, Calabria czy Donnarumma to kropla w morzu tego co szkółka robi. Do końca sezonu ligowego zostało jeszcze 14 kolejek. W tym czasie Cutrone jest w stanie poprawić swój dorobek strzelecki w tym sezonie i w następny wjeżdżać powoli z buta jak prawdziwa gwiazda San Siro. A nic bardziej nie cieszy jak wychowanek grający w podstawie i wykręcający coraz lepsze liczby.

Autor

Janek Rusinek

JanRusinek7