To przepraszam państwa #36 - Na jesień Szerszenie przestają kąsać
Wywiady i felietony
05-09-2018

To przepraszam państwa #36 - Na jesień Szerszenie przestają kąsać

-
0
0
+
Udostępnij

Nasze ukochane Premier League zaczęło się dopiero dobre cztery tygodnie temu, ale już zapewniło nam wiele emocji. Zdążyliśmy już podziwiać piękne gole, zachwycać się genialnymi paradami bramkarskimi czy jęczeć nad formą naszych ulubieńców, która oczywiście nie jest taka, na jaką byśmy wszyscy liczyli. Nie zabrakło jednak również niespodzianek, które zaskoczyły w drugą stronę. Dziwi nas w końcu nie tylko zawodzenie gigantów, choć tym mianem już coraz ciężej nazwać Manchester United i Arsenal, ale zdumiewają nas również sukcesy zespołów, których byśmy o to nigdy w życiu nie podejrzewali. Takim klubem jest chociażby Watford, który na ten moment jest jedną z trzech ekip, które nie straciły jeszcze punktu. Szerszenie dzielnie kroczą tuż za Liverpoolem i Chelsea, a sposób w jaki to robią, nie wskazuje, by mieli szybko przestać.  Jak to więc z nimi będzie? Nagle wbiją się do europejskich pucharów, czy raczej szybko popadną w przeciętność i znów zakończą sezon w połowie stawki?

 

Zanim jednak zacznę rozwodzić się nad tym, dlaczego uważam tak, a nie inaczej, spójrzmy na suche fakty, bo one naprawdę robią wrażenie. Watford zwyciężył do tej pory wszystkie cztery spotkania, w których miał okazję rywalizować. Trzy z nich były co prawda rozgrywane na własnym boisku, ale jeżeli mówimy o ligowych średniakach, a do takich należy zaliczyć zarówno Watford, jak i ich wszystkich przeciwników poza Tottenhamem, miejsce rozgrywania spotkania rzadko ma jakiekolwiek znaczenie. Dlatego zwycięstw tych nie można bagatelizować ze względu na to, że odbyły się na domowym obiekcie. Zacznijmy jednak od początku. Pierwsze spotkanie z Brighton nie wskazywało na to, że Szerszenie tak zaczną sezon. Po prostu wygrali, ale byli faworytem w tym starciu, gdyż Mewy raczej typuje się do spadku w tym roku. Zaskoczyć nas już mogło zwycięstwo na Torf Moore. Burnley grało przecież wyśmienicie w zeszłym sezonie na swoim obiekcie i było w zasadzie jedynym średniakiem, który negował moje powyższe stwierdzenie. W ich przypadku miejsce rozgrywania spotkania miało znaczenie. Jednakże nie było tak tym razem, gdyż Szerszenie aż trzykrotnie potrafił sforsować ich defensywę. Potem ograli Crystal Palace, choć wcale nie musiało się tak skończyć, bo Orły naprawdę dzielnie dziobały Watford, ale ostatecznie nie wyrwały nawet punktu. Najbardziej szokującym wynikiem i w zasadzie głównym motywem,z powodu którego piszę ten tekst, jest zeszłotygodniowe zwycięstwo nad Tottenhamem. Koguty podchodziły do tego spotkania w roli niewątpliwych faworytów, a do tego były uskrzydlone przekonującym zwycięstwem nad Manchesterem United 7 dni wcześniej. Wszyscy podchodziliśmy do tego spotkania z myślą, że Koguty szybko sprowadzą Szerszenie na ziemię, a te trzy zwycięstwa z rzędu wynikały tylko z korzystnego doboru rywali. Otóż nie. Watford skutecznie zneutralizował wszystkie walory ofensywne, którymi Tottenham zaskakiwał Manchester United, dlatego honorowego gola dla gości strzelił sobie sam. Dwa trafienia dołożył jeszcze do dobrej bramki i w ostatecznym rozrachunku zwyciężył. Nie grał ładniej i efektowniej, ale był skuteczniejszy.

Skuteczność i zawarta w niej bezwzględność są kluczem, dzięki któremu Watford otworzył sobie wszystkie cztery furtki, które doprowadziły go do tak wysokiego miejsca w tabeli. Jeśli obejrzelibyśmy chociażby skróty spotkań Szerszeni, szybko dostrzeżemy, że futbol, który prezentują można określić wieloma epitetami, ale „porywający” nie będzie jednym z nich. Watford jest za to do bólu skuteczny i opiera się na typowym brytyjskim stylu gry, czyli wrzutkach i stałych fragmentach. Nie pogardzą także długim podaniem. W programie „To Tylko Piłka”, stwierdziłem, że ich stylo to takie „UberStoke”, ponieważ swego czasu The Potters potrafiły szybko zapewnić sobie środek pola właśnie takimi zagraniami, ale nie były w nich tak bezwzględne, jak Szerszenie obecnie. Inni zaś twierdzą, że Watford przypomina im Leicester z sezonu mistrzowskiego Lisów, ale podopieczni Raieriego więcej polegali wtedy na szybkim Mahrezie i Vardym, a mniej na wysokich piłkarzach. Defensywa za to pozostaje bez zmian. Jest twarda i bezwzględna, choć oczywiście nie nieomylna, czego dowodzą stracone jednak gole. Największe wrażenie robi przesuwanie się piłkarzy do obrony. Nawet przy straconej, notabene dosyć przypadkowo, bramce w polu karnym Watfordu znajdowało się ośmiu zawodników z pola. Przy odrobinie szczęścia, taka liczba piłkarzy zwykle gwarantuje bezpieczne wybicie i zażegnanie niebezpieczeństwa.

Wiemy już gra Watford i dlaczego tak dobrze mu idzie. Odpowiedzmy sobie teraz na kolejne, niezwykle istotne pytanie. Jak długo to potrwa? Niektórzy twierdzą, że Szerszenie nawet wygrają Premier League. Doszukano się bowiem statystyki, która według wielu niewątpliwie to udowadnia. Leicester City rok przed swoim mistrzowskim sezonem zanotowało bilans składający się z 11 zwycięstw, 8 remisów i 19 porażek. Watford w poprzednich rozgrywkach zanotował oczywiście dokładnie taki sam stosunek. Illuminati potwierdzone? Mistrzostwo dla Watfordu pewne? Wielka tajemnica podświadomości w końcu rozwiązana? Caster Semenya to jednak facet czy kobieta? Na te inne trudne pytania ten bilans absolutnie nie udziela nam odpowiedzi, dlatego śmiało można wyrzucić go do kosza. Powinno się natomiast sugerować inną tendencją z zeszłego sezonu. Watford przez bardzo długi czas był wtedy na czwartej pozycji i również wróżono mu wysoką lokatę. Nie robiono tego natomiast z Burnley, a to ostatecznie The Clarest weszli do europejskich pucharów, podczas gdy Szerszenie tylko obeszły się smakiem.

Wynika to z jednej prostej sprawy. Mentalnie Watford jest małym klubem. Nawet jeśli nauczy się ich grać jak wielki zespół, ciężar psychiczny z tym związany zdoła udźwignąć raptem kilku piłkarzy. Reszta przestanie prezentować dobrze wraz z narastająca presją wyniku i szybko zapomni o założeniach taktycznych czy nawet kompletnych podstawach piłki nożnej. Póki co piłkarze Watfordu żyją pięknym snem, ale w momencie, w którym w ich głowie pojawi się realna myśl o ewentualnym mistrzostwie albo ktoś powie to słowo głośno w szatni, cała misternie stworzona konstrukcja posypie się jak domek z kart, a Szerszenie, zgodnie z wszelkimi prawami natury, skończą kąsanie wraz z przyjściem pierwszych ochłodzeń.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+7
+7
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

WŚCIEKŁY Ederson po tym, jak został zmieniony przez Pepa Guardiole... [VIDEO]
-
+21
+21
+
Udostępnij
Video
14-05-2024

WŚCIEKŁY Ederson po tym, jak został zmieniony przez Pepa Guardiole... [VIDEO]

HIT! Gigant chce Roque. Może walczyć o mistrzostwo!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

HIT! Gigant chce Roque. Może walczyć o mistrzostwo!

TAKIEGO GOLA strzelił Bellingham przeciwko Alaves! [VIDEO]
-
+16
+16
+
Udostępnij
Video
14-05-2024

TAKIEGO GOLA strzelił Bellingham przeciwko Alaves! [VIDEO]

To koniec. Trzy gwiazdy Al-Nassr na wylocie!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

To koniec. Trzy gwiazdy Al-Nassr na wylocie!

TOP 5 Złotej Piłki na ten moment!
-
+30
+30
+
Udostępnij
Grafiki
14-05-2024

TOP 5 Złotej Piłki na ten moment!

Fabrizio Romano POTWIERDZA! Przyszłość Varane'a WYJAŚNIONA!
-
+30
+30
+
Udostępnij
Grafiki
14-05-2024

Fabrizio Romano POTWIERDZA! Przyszłość Varane'a WYJAŚNIONA!

Jest chętny na Vitora Roque! SZYKUJE SIĘ SZYBKI WYJAZD ZA OCEAN O.o
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
14-05-2024

Jest chętny na Vitora Roque! SZYKUJE SIĘ SZYBKI WYJAZD ZA OCEAN O.o

SŁOWA Kaia Havertza przed meczem Manchesteru City z Tottenhamem xD
-
+48
+48
+
Udostępnij
Grafiki
14-05-2024

SŁOWA Kaia Havertza przed meczem Manchesteru City z Tottenhamem xD

TOP 5 Złotej Piłki według ''GOAL'', a na czele...
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
14-05-2024

TOP 5 Złotej Piłki według ''GOAL'', a na czele...