To NIE Sousa zdecydował o nieobecności Lewego! JEST OŚWIADCZENIE KAPITANA (akt.)
Paulo Sousa, nawet jeśli od poniedziałku mył się wielokrotnie, prawdopodobnie nie był w stanie spłukać całego szamba, które na niego wylano. Selekcjonerowi oberwało się przez to, że na mecz z Węgrami wystawił skład bez kilku podstawowych piłkarzy, co w efekcie doprowadziło do nieprzyjemnej w skutkach porażki. Polacy nie będą z tego powodu rozstawieni w losowaniu baraży. Jak się jednak okazuje, to nie Portugalczyk ponosi całą odpowiedzialność.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak donosi Sebastian Staszewski, to Robert Lewandowski zadecydował, że nie zagra z Węgrami. Sam wyszedł z tym pomysłem, a Sousa po prostu na to przystał. Podobną wersję zdarzeń przedstawić też Marcin Feddek. Należy więc przypuszczać, że jest w tym sporo prawdy i nasz kapitan faktycznie sam podjął decyzję o swojej regeneracji, pozostawiając kolegów na pastwę Węgrów.
🆕Trwa jazda po Paulo Sousie, ale według moich info to sam @lewy_official poprosił o to, aby nie uwzględniać go w planach na #POLHUN! Sousa się zgodził, a po meczu wziął wszystko na klatę by chronić zespół. Bo innym kadrowiczom pomysł Roberta się mocno nie spodobał. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) November 17, 2021
Oczywiście, Paulo Sousa wciąż mógłby się nie zgadzać na prośbę Lewandowskiego, ale w związku z tym, że ją jednak przyklepał, nie wywlekał w pomeczowych wywiadach roli Roberta w całej sprawie. Poza tym, selekcjoner sam przyznał, że chciał zobaczyć, jak Polacy poradzą sobie w ustawieniu bez liderów.
Sousa i Lewandowski schrzanili, ale... wypada 2 piłkarzy i nie umiemy zremisować ze średniakiem. Przyzwyczajajcie się, niedługo Lewy i Glik kończą kariery i będzie walka o 3-4 msc w grupie. Można było temu zapobiec tworząc system szkolenia🙄Cóż, thank you for your question.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) November 17, 2021
Przecież poza Lewandowskim pominął też Glika i Zielińskiego, który wszedł dopiero od przerwy. Wystawienie ich dwóch na boisku od samego początku już mogłoby mieć wymierny i dla nas pozytywny wpływ na mecz. Sprawę zawaliło więc kilka osób, ale do kapitana można mieć szczególny żal, jeśli faktycznie zdecydował się odpuścić spotkanie, mimo że wcześniej mówił o tym, że chciałby grać w każdym meczu, by ustanawiać rekordy.
AKTUALIZACJA:
Robert Lewandowski wydał specjalne oświadczenie, w którym odniósł się do zaistniałej sytuacji.
O moich występach z trenerem Paulo Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm, mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach. Trener słusznie nie chciał zlekceważyć meczu z Andorą. Wspólnie ustaliliśmy, że zagram w tym spotkaniu i w przypadku wygranej, w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy. Decyzja na końcu zawsze należy do trenera, ale potwierdzam, że była ona ze mną uzgodniona. Po wygranej z Andorą wiedziałem już, że nie zagram z Węgrami – twierdzi kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.
Całe oświadczenie reprezentanta Polski TUTAJ.
Oświadczenie kapitana reprezentacji Roberta Lewandowskiego 💬 "Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji i tak długo jak zdrowie na to pozwoli, nigdy tego nie zrobię". Więcej... 👉🏻 https://t.co/Lv2wkZaYyu pic.twitter.com/PfLkR5AlHs
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 17, 2021