Mączyński po meczu z Wisłą
Zawodnik Legii, Krzysztof Mączyński, wypowiedział się w po meczu z Wisłą na temat zachowania kibiców oraz domniemanego kryzysu w Legii.
Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:0 po bramce Niezgody w pierwszej połowie. Spotkanie mogło zakończyć się remisem, jednak pod koniec spotkania fantastyczną paradą po strzale Carlitosa popisał się Malarz. Były pomocnik Wisły, Krzysztof Mączyński w wypowiedzi pomeczowej dla Legia.com przyznał, że nie ma żalu do kibiców "Białej Gwiazdy".
Przyjechaliśmy po trzy punkty i cel osiągnęliśmy. Grałem już ciężkie mecze i tak jak powiedziałem przed spotkaniem w Krakowie - nie obawiałem się tego, spodziewałem się, że będzie bardzo gorąco, ale bez problemu wytrzymałem.
Nie mam żalu do kibiców Wisły. Nie jest to przyjemne, aczkolwiek gdzieś w podświadomości podwójnie motywuje, mimo wszystko dziękuję im za miłe chwile spędzone przy Reymonta. Nie jest przyjemne słuchać wyzwisk na swój temat, ale trzeba być mocnym psychicznie. I ja nie mam z tym problemu. W piłce nożnej trzeba być mocnym. To nie tylko nogi, ale i głowa. Grałem w wielu meczach o stawkę i wytrzymywałem presję. Ja poszedłem swoją drogą, gram dziś dla Legii Warszawa i skupiam się na tym, co przede mną.
Szacunek dla kibiców Białej Gwiazdy, którzy wypełnili stadion do ostatniego miejsca. To na pewno buduje. Aczkolwiek my skupiamy się na sobie. Przyjechaliśmy po trzy punkty i cel osiągnęliśmy. Nasze morale oczywiście poszło do góry, ale już jest koniec tego meczu i od tej pory przygotowujemy się do kolejnej potyczki z Arką Gdynia. Wiemy ile ten mecz może nam dać w kontekście przewagi psychologicznej.
Kryzys w Legii? To są opinie różnych ludzi. My nie czytamy i nie oglądamy się na innych. Skupiamy się na sobie, budujemy atmosferę i morale zespołu poprzez zwycięstwa. Tak to powinno wyglądać.