Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 5-7 lutego
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Manuel Neuer (Bayern Monachium) - Piłkarz meczu z Herthą Berlin. Stary, dobry Manu w kilku sytuacjach ratował tyłek monachijczyków, wybronił 7 uderzeń, z czego kilka bardzo wymagających. No i po swoim wybiciu mógł zaliczyć asystę przy golu Roberta Lewandowskiego, ale... nie było ani asysty, ani gola.
— Pharaoh (@PharaohFCB) February 5, 2021
Nordi Mukiele (RB Lipsk) - Nie jest to najpopularniejszy piłkarz Lipska, ale Julian Nagelsmann mu ufa i on za to zaufanie odwdzięcza się dobrą grą. W weekend to francuski obrońca napoczął Schalke, wygrał mnóstwo pojedynków i był zawodnikiem, który przy piłce znajdował się najczęściej ze wszystkich!
Raphael Varane (Real Madryt) - Gdyby nie bramki Francuza, "Królewscy" mogliby stracić na rzecz Hueski wszystkie punkty, bo to ona jako pierwsza zdobyła gola. Przy nim Varane akurat nie miał nic do gadania, a potem i tak wyciągnął kolegów za uszy. Najpierw dobił strzał z rzutu wolnego Karima Benzemy, a w końcówce wykorzystał zamieszanie w polu karnym, które powstało po wrzutce ze stałego fragmentu. Jak nie ma Ramosa, to najwidoczniej jakiś stoper w Realu po prostu musi strzelać.
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) February 6, 2021
Giorgio Chiellini (Juventus) - Włoch akurat gola żadnego nie zdobył, ale gdyby nie on, to pewnie strzeliłaby je Roma. Chiellini był ostoją defensywy w starciu z "Giallorossimi" i to w głównej mierze dzięki niemu Wojciech Szczęsny musiał bronić tylko jeden strzał.
Filip Kostić (Eintracht Frankfurt) - Dzik. Tyle wystarczyłoby do opisania serbskiego wahadłowego, który w 2021 roku jest jednym z najlepszych piłkarzy Bundesligi! Eintracht wbił rywalom 3 gole, Kostić zdobył jednego, a przy dwóch kolejnych asystował. Biada temu, kto musi grać na żelaznopłucnego Filipa. Angelino się przy nim kryje, serio!
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) February 7, 2021
Kerem Demirbay (Bayer Leverkusen) - Król środka pola w meczu ze Stuttgartem. Niemiecki pomocnik w końcu dorzucił jakieś liczby dla ofensywnej maszyny z Leverkusen, bo zdobył 2 z 5 goli strzelonych przez Bayer. Chłop potencjał ma, to wiemy, ale musi go pokazywać częściej - tak jak w starciu ze "Szwabami".
Elvis Rexhbecaj (1. FC Köln) - Derbysieger z Kolonii. Niemiec kosowskiego pochodzenia żadnym kozakiem nie jest, ale jego uniwersalność i solidność czasem przekuwa się w coś fajniejszego. Dwa gole w derbach z Mönchengladbach dały "Kozłom" cenne i prestiżowe zwycięstwo, dzięki któremu drużyna odbiła się od dołu tabeli i została najlepszą ekipą Nadrenii Północnej-Westfalii, jeśli chodzi o starcia bezpośrednie!
— Tomasz Urban (@tom_ur) February 6, 2021
Ilkay Gundogan (Manchester City) - Wydawało się, że już jakieś 2 lata temu Niemiec zaczął zaliczać regres, ale ostatnimi czasy jest chyba w najlepszej formie życia. Rozgrywa akcje, a potem sam stara się je wykańczać. W procesie kreacji sytuacji pojawia się na każdym jej etapie i robi to dobrze. Z Liverpoolem w taki sposób wykończył 2 gole, a mógł mieć nawet i 3, gdyby tylko nie przestrzelił karnego.
Aleksandr Gołowin (Monaco) - Jeśli mielibyśmy wytypować zawodnika, który podczas zakończonego weekendu wyróżnił się najbardziej, bez najmniejszego zawahania wskażemy Aleksandra Gołowina. Pomocnik Monaco zagrał bezbłędnie. W spotkaniu z Nimes ustrzelił hat-tricka, do którego dołożył asystę, czym dobitnie przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu.
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) February 7, 2021
Ante Rebić (AC Milan) - Chorwat przyczynił się do zwycięstwa nad Crotone tak samo jak Zlatan, który również zdobył 2 gole, ale Chorwatowi udało się ustrzelić dublet na przestrzeni zaledwie 20 sekund, co jest już wybitnym wyczynem. Jedną bramkę zdobył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a drugą wpakował z bliskiej odległości po grze z akcji i podaniu Hakana Calhanoglu.
— Matteo Bonetti (@BonettiESPN) February 7, 2021
Goran Pandev (Genoa) - Macedończyk pija chyba z tego samego źródełka co Zlatan, bo pomimo 37 lat na karku nie zwalnia tempa. W weekend dał w pojedynkę zwycięstwo Genoi nad Napoli. Cała ekipa oddała jedynie 2 strzały celne na bramkę, więc 2 gole Pandeva tym bardziej robią wrażenie. Był od bólu skuteczny.