Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - 5-7 marca
"Footrollowa Jedenastka" - to cykl, w którym wielu z was pewnie wkurzymy, niektórych rozbawimy... ale cóż, takie czasy, dyskutuje się o wszystkim. Szczególnie o wyborach. Będziemy Wam prezentować nasz wybór odnośnie tych jedenastu ludzi, których należy wyróżnić. Oczywiście - nie musicie się ze wszystkim zgadzać, wybór zawsze jest trudną rzeczą, ale też dyskusyjną. OTO NASZE FIRST ELEVEN!!!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Jan Oblak (Atletico Madryt) - Co prawda Słoweniec nie był w stanie zagwarantować czystego konta swojemu zespołowi, ale śmiało można powiedzieć, że uratował mu punkt. Golkiper obronił aż 7 strzałów lecących na jego bramkę, a przecież nie były to ledwie tyrpnięcia piłki. Trzeba było wykazać się nie lada klasą.
Aaron Wan - Bissaka (Manchester United) - Anglik miał nie byle jakie zadanie do wykonania, bo musiał zniwelować w meczu derbowymi Raheema Sterlinga, który jest w wyśmienitej dyspozycji. Bez problemu jednak schował go do kieszeni, czego po prostu nie można było nie docenić.
Schkodran Mustafi (Schalke 04) - Dziwnie się wymienia jego nazwisko wśród najlepszych piłkarzy weekendu, ale tym razem Niemiec na to zasłużył. W głównej mierze dzięki niemu Schalke nie straciło gola z Mainz, gdyż stoper popisał się podręcznikowym występem, zaliczając 7 przechwytów i 6 wybić.
— Dirk⚒S04 (@Muschel74) March 7, 2021
Harry Maguire (Manchester United) - To kolejny zawodnik "Czerwonych Diabłów", ale nie ma się co dziwić, jeśli ten zespół zatrzymuje ekipę, która zalicza 21 zwycięstw z rzędu. Maguire zadbał, by przeciwko takim rywalom United nawet nie straciło bramki, pewnie dyrygując kolegami i samemu nie popełniając rażących błędów.
Luke Shaw (Manchester United) - W znacznej części diabelską defensywę kompletuje Luke Shaw, strzelec decydującej bramki w meczu z City. Anglik sam ją sobie wypracował i także wykończył, udowadniając tym samym, że jest obecnie brytyjskim wcieleniem Roberto Carlosa.
— ESPN FC (@ESPNFC) March 7, 2021
Casemiro (Real Madryt) - Po raz kolejny udowadnia, że jest człowiekiem orkiestrą. Kiedy trzeba, to wspiera kolegów w defensywie i skutecznie uprzykrza ataki rywalom, ale śmiało pomaga też w ofensywie. W weekend zaliczył asystę przy golu Benzemy, którego panowie wypracowali wspólną klepką.
Filip Starzyński (Zagłębie Lubin) - Nie będzie dużym nadużyciem stwierdzenie, że w pojedynkę zdemolował Jagiellonię. Najpierw strzelił jej gola z karnego, przy drugiej bramce swojego zespołu asystował, a trzecią zdobył już sam, przy okazji ośmieszając defensora gości.
— Eugenio González Aguilera (@Eugeniogonza2) March 6, 2021
Piotr Zieliński (Napoli) - Architekt wygranej przeciwko Bolognii. To właśnie Polak odpowiadał za dwie asysty, którymi otworzył drogę do bramki najpierw Insigne, a potem Osimhenowi.
Goncalo Guedes (Valencia) - Spotkania z Villarrealem nie zaczął nawet w pierwszym składzie, ale po wejściu z ławki odmienił kompletnie przebieg meczu i swoim golem zagwarantował "Nietoperzom" trzy punkty.
Robert Lewandowski (Bayern Monachium) - Co tu dużo pisać, Polak ustrzelił hat-tricka, znacząco zbliżył się do rekordu Gerda Mullera i ustawił do pionu wszystkich, którzy uważali, że już nie jest najlepszym napastnikiem na świecie.
— The Action Network (@ActionNetworkHQ) March 6, 2021
Alvaro Morata (Juventus) - Dwa gole Hiszpana dały Juventusowi ważne zwycięstwo nad Lazio Rzym, a fakt, że napastnik ustrzelił je w przeciągu 3 minut robi dodatkowe wrażenie.