Manchester sam ZREZYGNUJE z kupna gwiazdy!
Manchester United od jakiegoś roku chce pozyskać Jadona Sancho. Był blisko zeszłego lata, ale niestety nie spełnił wymagań finansowych Borussii. Wydawało się, że uda im się go pozyskać po tym sezonie, gdyż Anglik ma być tańszy, ale nieoczekiwanie może się okazać, że "Czerwone Diabły" same zrezygnują z kupowania skrzydłowego. Dlaczego?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W pierwszej kolejności można byłoby przypuszczać, że po prostu bieda zajrzała Manchesterowi do kieszeni i ci nie będą w stanie zapłacić nawet tych 80 milionów funtów. To jednak nie problem, bo "Czerwone Diabły" byłyby w stanie wygospodarować takie fundusze. Jak twierdzi "Manchester Evening News" problemem jest w tym wypadku... forma ich zawodników. W drugiej części sezonu w fantastyczną formę wpadł zarówno Edinson Cavani, jak i Mason Greenwood. Kontrakt Urugwajczyka już został oficjalnie przedłużony, więc środek ataku na następny sezon jest obłożony, tym bardziej gdy zdrów będzie już Anthony Martial.
Manchester United no longer view Borussia Dortmund's England winger Jadon Sancho, 21, as a priority signing - partly because of the emergence of his international team-mate Mason Greenwood. pic.twitter.com/H3l7OWACmK
— Bet Robots (@BetRobots) May 11, 2021
Gdyby Cavani odszedł, na środek pewnie przesunięty zostałby Greenwood, ale że ten zostaje, to młody Anglik będzie dalej szalał na prawej flance, czyli tam, gdzie miałby grać Sancho. Widać jednak, że Mason rozkręca się, bo w ostatnich 5 ligowych starciach zdobył 5 bramek. Widzi to Ole Gunnar Solskjaer, który chce jeszcze pomóc mu w rozwoju, a transfer Sancho tylko by to utrudnił, bo zabrałby Greenwoodowi cenny, boiskowy czas. Wiadomo, on sam całego sezonu na prawej stronie nie uciągnie i przydałby mu się kolega to pomocy, ale rolę takowego w przyszłym sezonie przyjmie prawdopodobnie Amad Diallo, który będzie jeszcze śmielej włączany do pierwszego zespołu. Sancho może w pierwszej chwili faktycznie wniósłby więcej jakości, ale jednocześnie uniemożliwiłby odpowiedni rozwój dwóm naprawdę utalentowanym piłkarzom, którzy w niedługim czasie mogą być tak dobrzy, jak Sancho obecnie. To więc rozsądna, choć nieco ryzykowna decyzja.