Grosicki NIE JEDZIE na EURO - Jak zareagował na to Internet?
Paulo Sousa ogłosił dzisiaj swoje powołania na nadchodzące EURO. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, nie obyło się bez niespodzianek. Raczej nie powinno się jednak w tej kategorii rozpatrywać braku Kamila Grosickiego, bo to zawodnik, który w minionym sezonie nie grał praktycznie wcale, ale mimo to, pojawiają się opinie twierdzące, że "TurboGrosik" powinien nie turniej pojechać.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Płacheta i Linetty przynajmniej znają zapach murawy, bo się na niej pojawiali. Krótko, ale jednak. Grosicki ma jedynie odciski od trybun. W dodatku dla Grosickiego nie ma pozycji w systemie Sousy. https://t.co/na2wav9IBC
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) May 17, 2021
Tak uważa na przykład Michał Pol, który akurat w tym wypadku prezentuje mentalność typowego, niedzielnego kibica. Według niego, jak i prawdopodobnie według każdego fana z wąsem, piwnym brzuszkiem i metryką powyżej 40 lat, Grosicki powinien na turniej pojechać, bo szybko biega i czasem potrafi kogoś przedryblować. Według zwolenników tej opinii Kamil byłby niezastąpiony szczególnie w końcówkach spotkań. Cóż, problem jednak w tym, że zawodnik, który nie gra prawie wcale, będzie miał problem odnaleźć się na murawie w trakcie spotkania na choćby kilka minut, czego dobrym przykładem był mecz z Anglią.
Jak to nie ma Grosickiego?! Przecież wejdzie na podmęczonego rywala, poszarpie, da z wątroby w końcówce!
— Konrad Szymański (@konradshymansky) May 17, 2021
Grosicki wchodzi w 86' i daje z wątroby w końcówce: pic.twitter.com/yOCdWOSdDC
Tak naprawdę jedynym powodem, dla którego "Grosik" zasługiwał na powołanie są zasługi. Problem jednak w tym, że one nie grają, jak Grosicki zresztą, więc o powołaniach decydować powinna przede wszystkim forma. Tę z kolei trudno w ogóle u Kamila określić, skoro nie zagrał spotkania w pierwszej drużynie swojego klubu od 19 stycznia. Nieporozumieniem jest więc w ogóle dywagowanie nad brakiem jego powołania. Ten jest zasłużony, a wręcz większą niespodzianką i to taką, która powinna być rozpatrywana jako pozytywna, jest jego obecność na liście rezerwowej.
Brak Grosickiego? No naprawdę, wielka kontrowersja pic.twitter.com/uaxsyShBoc
— Jakub Białek (@jakubbialek) May 17, 2021
Idealnym przykładem chęci do gry i walki o kadrę jest Arek Milik. Sytuacja analogiczna jak u Grosickiego, pół roku do ME więc zmienia aby mieć szansę na regularna grę, kosztem mniejszych zarobków etc. Co robi Grosicki? Zostaje w klubie, nie dążąc do zmiany sytuacji
— Mateusz Żochowski (@Matzoc10) May 17, 2021
Nie można zarzucić Paulo Sousie podjęcia złej decyzji, bo nie dość, że była ona po prostu logiczna, to jeszcze sprokurowana przez samego zawodnika. Grosicki wiedział, że bez transferu do klubu, w którym będzie grał, jego szanse na EURO drastycznie zmaleją. Mimo to zdecydował się zostać, by po prostu pokorzystać jeszcze z fajnego i lukratywnego kontraktu. Dla odmiany taki Arek Milik, który też przecież pół roku nie grał, zdecydował się na zmianę barw i w nowym klubie odżywa. Wczoraj strzelił hat-tricka i nikt teraz nie może zarzucić mu, że jedzie na turniej niezasłużenie. Kto wie, być może moglibyśmy tak pisać dziś o Grosickim, gdyby zimą wykazał się nieco większą, sportową ambicją?
Grosicki, kiedy dowiedział się, że nie jedzie na Euro. pic.twitter.com/nVn5a6J0BY
— Wuja Jurek 🇵🇱⚽️ (@WujaJurek) May 17, 2021