Ronaldo o swoim transferze: ''Cokolwiek się stanie, będzie dla mnie najlepsze''
Przyszłość Cristiano Ronaldo od jakiegoś czasu jest mocno niepewna. Choć jest gwiazdą Juventusu, wiele osób twierdzi, że to właśnie on wstrzymuje rozwój całego zespołu, w związku z czym miałby zostać sprzedany. Podobnie ma uważać Massimiliano Allegri, który właśnie wrócił na stanowisko menedżera "Starej Damy". Prosta logika wskazywałaby więc na to, że dni Ronaldo w Turynie są policzone, ale póki co brak konkretnych informacji na temat jego transferu, a sam zawodnik wcale wyciągania wniosków nie ułatwia.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W tej chwili nawet nie ma zbyt wielu opcji dla Portugalczyka. Media twierdzą, że są tylko dwa kluby, które w tej chwili byłyby w stanie go zakontraktować, a są nimi Manchester United i PSG. Ciągle brakuje jednak konkretnych wieści na temat jakichkolwiek negocjacji. Dziennikarze liczyli, że może w trakcie konferencji prasowej w ramach EURO wyciągną coś z Ronaldo, który zdecyduje się na uchylenie rąbka tajemnicy, ale ten kompletnie nie zamierzał tego robić. Zamiast tego uraczył reporterów zblazowanym frazesem, zupełnie jakby ktoś zapytał się go o to, czym kierował się, wybierając skarpetki na ten dzień.
🗣"Whatever happens will be for the best."
— Football Daily (@footballdaily) June 14, 2021
Cristiano Ronaldo was asked about his future at Juventus, but says he is focused on #POR at #Euro2020 pic.twitter.com/ZIdEAB2JIU
Gram na wysokim poziomie od tylu lat, że już mnie te sprawy nie przejmują. Może gdybym miał 18 czy 19 lat, to miałbym kilka nieprzespanych nocy z tego powodu, ale jestem już 36-latkiem. Cokolwiek się stanie, będzie dla mnie najlepsze, niezależnie od tego, czy zostanę w Juventusie czy dojdzie do transferu.
Wywnioskować z tej wypowiedzi można więc co najwyżej tyle, że Portugalczyk nie wyklucza ewentualnego odejścia. Jeśli jednak chodzi o dalsze wskazówki, to chyba lepiej jest dzwonić do jasnowidzów albo stawiać miski jedzenia z herbami klubów przed kotem, bo sensowniejszych poszlak nie dostaniemy nawet od samego zainteresowanego.