Polska SPADA w rankingu FIFA! Roszady w czołówce
Choć oczywiście wszyscy dopatrują się wielu pozytywów w stylu gry reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy, nie ma wątpliwości, że osiągane przez niego wyniki nikogo nie satysfakcjonują. Jak powszechnie wiadomo, w piłce liczą się właśnie rezultaty, a nie styl, dlatego nasza kadra w ostatnich miesiącach mocno cierpiała, co zostało odzwierciedlone w nowym rankingu FIFA.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Polacy zanotowali bowiem dosyć bolesny spadek. Nasza kadra znajdowała się wcześniej na 21 miejscu w rankingu, ale w nowym notowaniu jest już na 27 pozycji. Czasy pierwszej dziesiątki, którą przecież udało się osiągnąć swego czasu Adamowi Nawałce, wydają się być teraz odległym marzeniem. Całe szczęście jeszcze dalej są miejsca, które Polacy osiągali około dekady temu. Przecież w 2013 roku nasza reprezentacja znajdowała się dopiero na 75 miejscu. Oby więc portugalski selekcjoner prowadził kadrę tak, by nawiązała do tych nieco świeższych wyników.
🇮🇹 European champions climb 🧗♂️
— FIFA.com (@FIFAcom) August 12, 2021
🇦🇷 Copa America conquerors on the up 📈
🇺🇸 Concacaf kings return to the top 10 ⬆️
🌍 #FIFARanking rewards all round for the various continental champions 🥇
📊👉 https://t.co/nDySrzLYTk pic.twitter.com/uY9rZEdrBW
Jak wygląda reszta rankingu? Na czele bez zmian. Wciąż pierwsza jest Belgia, która szczyt zestawienia okupuje od końcówki 2019 roku. Jak można było się spodziewać, awans zaliczyli tryumfatorzy ważnych turniejów. Włochy podskoczyły o 2 miejsca i są już piąte. Argentyna zanotowała identyczny skok, ale ze względu na swoją wcześniejszą pozycję, wylądowała tuż pod Italią. Zwrócić uwagę należy na spory awans USA, które wygrało przecież Gold Cup, czyli północnoamerykański odpowiednik EURO, dzięki czemu awansowało aż o 10 pozycji!