Kolejne informacje o transferze LEWANDOWSKIEGO!
Pomimo tego, że w tym roku, pierwszy raz od jakichś 150 lat, nie pojawiały się plotki o przejściu Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt, o ewentualnych przenosinach Polaka i tak było głośno. Poważniej zainteresowały się nim teraz zespoły z Premier League, przede wszystkim Chelsea, która ostatecznie sprowadziła jednak Lukaku. "The Blues" mieli zdecydować się na Belga, gdyż Polak, który rzekomo był do kupienia za 80 milionów funtów, był dla nich zbyt nieopłacalny ze względu na wiek. Teraz dochodzą do nas kolejne, sprzeczne informacje w tej kwestii.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
To bowiem "Bild" twierdził, że Bayern nałożył na naszego napastnika wyżej wspomnianą cenę. Dziś Sky Sports podaje jednak, że suma odstępnego, którą "Die Roten" chcieli otrzymać, była znacznie wyższa. Anglicy mówią aż o 110 milionach funtów. Warto też przypomnieć, że jeszcze wcześniej działacze klubu z Bawarii wypowiadali się na łamach różnych niemieckich mediów, że ceny za Polaka nie ma, bo absolutnie nie jest on na sprzedaż. Trudno więc wysunąć jednoznaczne wnioski dotyczące wartości Polaka i tak naprawdę nie wiadomo, ile faktycznie kosztowałby, gdyby ktoś się na niego zdecydował.
💰 Bayern have put a valuation on Robert Lewandowski of £110m, which is making it difficult for any buying clubs.
— Football Daily (@footballdaily) August 19, 2021
[via @skysportspaulg] pic.twitter.com/UacVIHgKmL
Można jednak być bardziej pewnym w kwestii intencji "Lewego". "Bild" podawał bowiem, że nasz rodak sam chciał trafić do Chelsea, by spróbować czegoś nowego. Dziennikarze Sky twierdzą podobnie, mówiąc, że Polak pragnie nowego wyzwania i najchętniej sprawdziłby się właśnie w Premier League. Nie ma jednak prawie żadnych szans, by stało się to w nadchodzącym sezonie. A w przyszłym? Znając Bayern i jego konsekwencję, też pewnie nie, choć media będą mówiły swoje.