Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Aaron Ramsdale (Arsenal) - Po raz kolejny zachował czyste konto. Tym razem już się nie popisywał interwencjami światowej klasy, ale kilka przyzwoitych musiał wykonać, bo obronił 5 strzałów, które w jego bramkę skierowali zawodnicy Newcastle. Dzięki niemu i kilku innym, defensywnym rozwiązaniom "Kanonierzy" są stabilni w obronie jak nigdy.
Aaron Ramsdale to najlepszy piłkarz o imieniu Aaron i nazwisku zaczynającym się na Rams w historii Arsenalu
— Jacek Węglewski (@WeglewskiJ) November 27, 2021
Matt Targett (Aston Villa) - Można było przypuszczać, że efekt nowej miotły w Aston Villi zadziała głównie na skrajnych obrońców, bowiem Steven Gerrard opierał na nich swoją grę w Rangers. Matty Cash dopiero się przebudza, a jego kolega po drugiej stronie już to zrobił. W meczu z Crystal Palace strzelił cennego gola, który zapewnił mu i jego kolegom 3 punkty.
Marquinhos (PSG) - Co prawda nie popisał się przy strzelonej przez Saint-Etienne bramce, bo złamał linię spalonego, ale później sam wbił 2 gole, naprawiając z nawiązką szkody, które wyrządził. Czyżby szykowała mu się zmiana pozycji?
Marquinhos jedyną poważną "dziewiątką" w klubie. Icardi nie wygra walki o skład nawet z nim.
— Eryk Evans (@ErykPSG) November 28, 2021
Merih Demiral (Atalanta) - Kapitalnie postawił się swojemu wciąż aktualnemu pracodawcy, bo przecież do Atalanty jest ledwie wypożyczony z Juventusu. Głównie dzięki jego świetnej organizacji z tyłu, co odbijało się także na stojących obok kolegach, "La Dei" nie stracili w tym ważnym meczu choćby bramki.
Virgil Van Dijk ( Liverpool) - Holender był absolutnie bezwzględny dla swojego byłego klubu. Nie dość, że osobiście strzelił gola Southampton, to jeszcze wygrał 100% pojedynków, w których brał udział, nie pozwalając tym samym rywalom na jakiekolwiek działania w okolicach swojej bramki. Skała.
𝘽𝙞𝙜 𝙑𝙞𝙧𝙜 𝙤𝙣 𝙩𝙝𝙚 𝙫𝙤𝙡𝙡𝙚𝙮 🔥
— Liverpool FC (@LFC) November 27, 2021
Rounding off our win in style. Superb, @VirgilvDijk 👏 pic.twitter.com/xa7frfKcNm
Takehiro Tomiyasu (Arsenal) - Spodziewano się, że Japończykowi będzie bliżej do gry w środku obrony niż śmigania po prawej flance wte i we wte. Tymczasem Tomiyasu świetnie odnajduje się w roli całkiem ofensywnie grającego, prawego obrońcy i nie dość, że skrupulatnie pilnuje tytułów, to jeszcze przydaje się z przodu. W meczu z Newcastle zaliczył bowiem asystę.
Frenkie de Jong (Barcelona) - Holender to jeden z nielicznych piłkarzy "Dumy Katalonii", który regularnie prezentuje wysoki poziom, nawet jeśli kolegom nie idzie. W trudnym meczu z Villarrealem to właśnie on dał bodziec do ataku. Świetnie podłączył się do akcji ofensywnej i pewnie ją wykończył, otwierając wynik spotkania.
Piotr Zieliński (Napoli) - Piotrek zagrał kapitalnie tydzień wcześniej z Interem i formy od tamtego meczu ani trochę nie stracił. Tym razem otworzył wynik z Lazio już w 7 minucie, co bardzo pomogło jego kolegom w ostatecznym zdemolowaniu rywali. Polak przez cały swój pobyt na boisku był niezwykle roztropny i dokładny w swoich działaniach. Tam naprawdę coś przeskoczyło!
PIOTR ZIELIŃSKI ZNOWU Z BRAMKĄ! ⚽
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 28, 2021
Dzięki jego trafieniu SSC Napoli prowadzi w starciu z S.S. Lazio! 👏 Zobaczcie gola reprezentanta Polski! 👇#włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/wRCCwf4M8u
Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) - Widać, że koleżka z Anglii przyjechał i teraz się bawi. Był głównym prowodyrem pogromu Lechii Gdańsk, która dostała od Pogoni wciry w rozmiarze 5:1. "Grosik" sam się na listę strzelców nie wpisał, ale za to zaliczył aż 3 asysty. Podobnie zresztą jak inny magik grający na skrzydle tego weekendu.
Leo Messi (PSG) - O, ten właśnie. Nie wiadomo teraz czy Messi to argentyński Grosicki, czy może jednak odwrotnie. Panowie w końcu zaliczyli bliźniacze występy. Messi także zanotował aż 3 asysty w meczu z Saint-Etienne. Rozdzierał defensywę rywali raz za razem, a jego koledzy musieli tylko dokańczać dzieła. Wreszcie zagrał jak gwiazda zespołu.
Hat-trick of assists for Leo Messi 🎩 pic.twitter.com/4vlOBMpMDz
— B/R Football (@brfootball) November 28, 2021
Ihlas Bebou (Hoffenheim) - Szalony mecz z Greuther Feurth zakończył się wynikiem 3:6 i to w sporej mierze właśnie dzięki napastnikowi gości, który był w wybitnej formie strzeleckiej. Trafił do siatki rywali 3 razy, a goli mógł mieć jeszcze więcej, bo aż 5-krotnie celnie strzelał na bramkę przeciwnika. Podobno nawet po ostatnim gwizdku nie chciał zejść z murawy, bo dalej czekał pod polem karnym rywala.