Emery i Alves o konflikcie Neymara i Cavaniego
Zapewne słyszeliście już o sprzeczce pomiędzy Cavanim i Neymarem (klik). Zawodnicy PSG pokłócili się o rzut karny, który chciał wykonać Brazylijczyk, a ostatecznie zrobił to Urugwajczyk. Nie trafił, czym tylko zaognił konflikt (choć nawet gol za wiele by nie zmienił). Neymar podjął już radykalne kroki i, jak na prawdziwego mężczyznę przystało, przestał obserwować Cavaniego na Instagramie.
O sprawie wypowiedział się trener paryżan Unai Emery.
Powiedziałem Neymarowi i Cavaniemu, żeby rozstrzygnęli tę kwestię między sobą. Myślę, że są w stanie to zrobić, zwłaszcza że obaj są wyznaczeni do wykonywania stałych fragmentów gry. Jeśli nie będą w stanie tego zrobić, zdecyduję za nich. Nie chcę, żeby coś takiego stało się dla nas problemem.
Działo się także podczas jednego z rzutów wolnych, gdzie Dani Alves chciał przemycić piłkę dla swojego rodaka. Przyznajcie - wygląda to kabaretowo.
Jeszcze liga francuska czy już podwórko? ? pic.twitter.com/X305bLbuLI
— ELEVEN SPORTS PL (@ElevenSportsPL) 18 września 2017
Alves potem to wytłumaczył.
- To ja chciałem wykonać ten rzut wolny. Wziąłem piłkę i chciałem ją ustawić, ponieważ wcześniej zdobywałem już fantastyczne bramki. Byłem pewny siebie. Liczy się to, że drużyna jest ważniejsza od jakiejkolwiek indywidualności. W tamtym momencie to ja chciałem wziąć odpowiedzialność, ale to „Ney” zabrał piłkę i chciał strzelać. Wziąłem piłkę z myślą, że to ja będę strzelać, ale niestety nie mogłem tego zrobić. (tłumaczenie dzięki transfery.info)
Dużo pracy przed trenerem Emery'm. Musi załagodzić konflikt, o co będzie piekielnie trudno. Wydaje nam się, że jest to nie do zrobienia, co najwyżej może udać mu się lekko zniwelować kłótnie.
Neymar i Cavani w niedalekiej przyszłości raczej nie zostaną przyjaciółmi.