UEFA może zabrać finał Ligi Mistrzów Rosjanom!
Tegoroczny finał Ligi Mistrzów miał się planowo odbyć w Sankt Petersburgu. Gdy jednak Władimir Putin zdecydował się na to, by wprowadzić rosyjskie wojska na Ukrainę, pojawiły się pytania, bardzo słuszne zresztą, dotyczące tego, czy takie wydarzenie powinno odbyć się na terenie agresora. Co na to UEFA? Można podejrzewać, że w siedzibie tej organizacji panuje spore zamieszanie, bo póki co głosy z niej dobiegające są niejednoznaczne.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Pierwszy komunikat, który został przez UEFA wypuszczony, mówił o tym, że póki co instytucja ta nie widzi powodu, by zmieniać lokalizację tegorocznego finału Ligi Mistrzów. Oświadczenie to zostało opublikowane na kilka chwil po decyzji Putina. Jak można przypuszczać, nie spodobało się opinii publicznej.
Oświadczenie UEFA w sprawie finału Ligi Mistrzów: "UEFA is constantly and closely monitoring the situation. At present, there are no plans to change the venue". Żadnych marzeń, Panie i Panowie. Żadnych.
— Michał Okoński (@michalokonski) February 22, 2022
Dziś organizacja ma już nieco inne zdanie. RMC Sport podaje, że UEFA rozważa jednak zmianę lokalizacji finału swoich prestiżowych rozgrywek ze względu na faktyczne, zbrojne wtargnięcie na terytorium Ukrainy. Sprawa ta ma być rozważana przez działaczy w najbliższych dniach. Jak się ostatecznie zakończy?
📝 — The Champions League final could be threatened by the conflict in Ukraine, where Russian troops have invaded the country. UEFA could relocate the scheduled meeting to Saint Petersburg on May 28. #mufc #mujournal
— United Journal (@theutdjournal) February 22, 2022
[@RMCsport] pic.twitter.com/XE5wYvvN1D
Trudno to przewidzieć. Niestety, UEFA i FIFA już nie raz pokazywały, że chętnie współpracują z tymi, którzy mają pieniądze i władze. Można było się więc spodziewać, że organizacje te zbagatelizują agresję Rosjan i będą zasłaniać się tym, że polityka nie powinna ingerować w sport, dlatego rozgrywki normalnie się odbędą. Niewykluczone jednak, że działacze będą pod presją innych polityków, którzy zaczną nakładać na Rosję sankcje i tym samym również zdecydują się na ukaranie jej w ten sposób.