OFICJALNIE: Klich bez trenera! Kto będzie nowym?
Zwolnienie Marcelo Bielsy z Leeds już od jakiegoś czasu wisiało w powietrzu. Zespół Argentyńczyka przegrał aż 8 spotkań z ostatnich 11 starć ligowych. Spora część z nich to dotkliwe łomoty, a nie delikatne porażki o włos. "Pawie" dostawały wciry od Liverpoolu w stosunku 0:6 i od Manchesteru City, który wpakował im gola więcej niż "The Reds". Coś tam ewidentnie nie grało i to do tego stopnia, że należało działać już, żeby czasem Leeds nie spadło, bo i tak znajduje się już niebezpiecznie blisko strefy spadkowej.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W związku z tym dziś oficjalnie podjęto decyzję o rozstaniu się z Marcelo Bielsą. Wytłumaczył ją osobiście Andrea Radrizzani, prezes klubu. Napisał, że to prawdopodobnie najtrudniejsza decyzja, jaką przychodzi mu podjąć w tej roli. Podkreślił jednak, że w obliczu ostatnich wydarzeń uznał, że zmiana jest niezbędna, niezależnie od tego jak byłaby bolesna. A ta niewątpliwie jest, bo, o czym też wspomniał prezes, Bielsa był tym, który po wielu latach skierował zespół na właściwe tory, awansował z nim do Premier League i jeszcze nauczył drużynę zwycięskiej mentalności. Za to wszystko Rardizzani podziękował byłemu już menedżerowi Leeds.
Jesse Marsch głównym kandydatem na nowego trenera Leeds. Ciekawy wybór, ale też spore ryzyko, biorąc pod uwagę nieudaną przygodę w RB Lipsk i to, że obejmie klub, którym na poważnie walczy o utrzymanie.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) February 27, 2022
Kto w takim razie go zastąpi? O dziwo, media są wyjątkowo pewne i nie przerzucają się stertami potencjalnych kandydatów. Według wielu źródeł zespół ma przejąć Jesse Marsch. Tak, ten sam, który tak żenująco radził sobie w tym sezonie w Lipsku, że wyleciał po kilku miesiącach. Widocznie w Anglii wciąż są pod wrażeniem jego sukcesów w Salzburgu, a blamaże tych niemieckich "Byków" jakoś wypierają ze świadomości.