Nie zapomnij ubrać szalika, bo w tym tygodniu gra Bundesliga - zapowiedź 16. kolejki Bundesligi
W dzisiejszej zapowiedzi 16. kolejki Bundesligi zabraknie jednego - Piotrka Tubackiego. Dziś to ja z miłą chęcią zaproszę Was na angielski tydzień w wykonaniu niemieckiej ekstraklasy, a on przyniesie nam dużo dobrego. Przede wszystkim zagrają ze sobą takie drużyny jak Hannover i Freiburg! Czyż to nie jest hit?!
No dobra, może trochę przesadziłem z tym Hannoverem i Freiburgiem. Prawdziwym hitem tej kolejki będzie spotkanie Bayernu Monachium z RB Lipskiem. Tak naprawdę możemy się spodziewać wszystkiego, ale nie nudnego meczu. Bawarczycy w tym sezonie grają w kratkę, a z "mocniejszymi" rywalami potrafią przegrać, co jak do tego sezonu było sporym zaskoczeniem. Nie muszę chyba nikomu przypominać starcia z Borussią Dortmund, które "FC Hollywood" przegrało 2:3. Po tym meczu ich strata do BVB powiększyła się do 7 punktów, co nie napawało optymizmem ich fanów. Następnie przyszedł mecz domowy z Fortuną Düsseldorf. Ktoś mógł sobie wtedy pomyśleć - "ohoho, beniaminek dostanie wciry, Lewy strzeli 5 bramek i do domu!". Tak się nie stało, a mistrzowie Niemiec otrzymali miano "Frajera kolejki", gdyż zremisowali ten mecz 3:3, dając sobie strzelić ostatnią bramkę w 93. minucie. Skandal.
Po tej wtopie, Bayern się ogarnął i zaczął wygrywać wszystkie kolejne mecze w Bundeslidze, jak na mistrza przystało. W dodatku powrócił ich styl, własny styl. Nie sądziłem, że kiedykolwiek będę się z tego cieszył, ale kiedy oglądałem mecz z Hannoverem, cały czas w myślach miałem jedno: to jest prawdziwy Bayern. To może napawać nas optymizmem przed środowym meczem z "Bykami". Jednak pochylmy się jeszcze nad RB Lipskiem, bo u nich też nie jest za kolorowo.
"Puszkowcy" w ostatnim czasie potrafią efektownie wygrywać z mocnymi ekipami, a dostawać w dupę z outsiderami ligi. Weźmy dla przykładu mecz z Borussią Mönchengladbach, którą ograli 2:0, by tydzień później przegrać z Freiburgiem 0:3. No coś tutaj się popsuło (i nie było ich słychać), jednak cały czas zajmują wysokie czwarte miejsce w tabeli. Szczerze mówiąc, jeżeli Bayern będzie umiał skutecznie wyłączyć z gry Timo Wernera, to Lipsk jest skazany na pożarcie. Jeżeli niemiecki napastnik nie będzie miał dogodnych sytuacji w tym meczu, to prawdopodobnie całe RB nie będzie miało okazji w tym meczu.
Ja jednak osobiście stawiałbym w tym meczu na Bawarczyków, bo oni nie mogą sobie pozwolić na powiększenie straty do Borussii Dortmund (ona gra z Fortuną na wyjeździe i zapewne zgarnie trzy punkty). Z drugiej zaś strony, jeśli Lipsk ograłby mistrzów Niemiec na własnym stadionie, to wyprzedziłby ich w tabeli i prawdopodobnie zakończyłby rundę jesienną na podium. To będzie mecz godny zastąpienia nam Ligi Mistrzów, bo zarówno jedna, jak i druga strona będzie walczyć do ostatniego gwizdka!
Teraz czas na resztę stawki.
Borussia Mönchengladbach vs Norymberga, wtorek 18:30
Przypuszczalne składy wg "kickera":
- Borussia: Sommer - Lang, Beyer, Elvedi, Wendt - Strobl - Neuhaus, Zakaria - Traoré, Plea, T. Hazard
- Norymberga: Bredlow - Ro. Bauer, Margreitter, Ewerton, Leibold - Petrak, Rhein - Kerk, Matheus Pereira, Misidjan - Ishak
Co można powiedzieć o tym meczu poza tym, że Norymberga przyjeżdża na Borsussia Park po solidny wpie*dol? Nie za dużo, jednak coś jeszcze napomknę. Borussia w ostatnim czasie gra pewną piłkę i punktuje regularnie, ale w ostatnim meczu z Hoffenheim powinna była przegrać. "Wieśniacy" kompletnie zdominowali spotkanie, stwarzając sobie blisko 30 okazji strzeleckich, ale na posterunku stał Yann Sommer. Nie można jednak szkalować tylko BMG za ten mecz, bo Hoffe było tak nieskuteczne jak Real w ostatnich paru miesiącach. A Norymberga? No o niej to za wiele nie można powiedzieć, bo jej spadek do 2. Bundesligi jest już raczej pewny. Oni w żadnym aspekcie gry nie pokazują, że są godni grać w niemieckiej ekstraklasie. Ich mecze ogląda się z bólem serca i trzeba się mocno hamować przed zaśnięciem. Oby padł tutaj jakiś srogi wynik, np. 5:0.
Fortuna Düsseldorf vs Borussia Dortmund, wtorek 20:30
Przypuszczalne składy:
- Fortuna: Rensing - Zimmermann, Ayhan, Kamiński, Gießelmann - Bodzek, Stöger - Usami, Raman - Karaman, Hennings
- BVB: Bürki - Piszczek, Akanji, Diallo, Schmelzer - Witsel, Dahoud - Sancho, Reus, Guerreiro - Paco Alcacer
Kolejna Borussia podejmie kolejnego beniaminki ligi. Nie zgadniecie, jakie są moje odczucia względem tego meczu, nie? Oczywiście, że tak. BVB ogra Fortunę, jednak to wcale nie może być proste zadanie. Ekipa Marcina Kamińskiego zaliczyła w ten weekend bardzo dobre spotkanie z Freiburgiem (coś dużo go tutaj). Beniaminek kompletnie zdominował zespół Christiana Streicha, a Polak zaliczył asystę przy golu na 2:0. Ten mecz będzie prawdziwym wyznacznikiem poziomu Fortuny, bo ona ma o wiele lepszy skład niżeli Norymberga i jest cień szansy, że utrzyma się w Bundeslidze. Pamiętajmy, że zremisowali na wyjeździe z Bayernem Monachium, więc Lucien Favre nie powinien podejść lekkomyślnie do tego spotkania. Szczerze wątpię, że BVB wyjdzie takim składem, jaki podaje "kicker", bo sądzę, że trener sięgnie do głębszych rezerw i da pograć Weiglom czy innym Toprakom. O Borussii nie ma co się rozpisywać, bo o niej wiadomo wszystko.
Hertha Berlin vs Augsburg, wtorek 20:30
Przypuszczalne składy:
- Hertha: Jarstein - Lazaro, Lustenberger, Torunarigha, Plattenhardt - Duda, Skjelbred - Leckie, Mittelstädt - Selke, Ibisevic
- Augsburg: Luthe - Framberger, Gouweleeuw, Hinteregger, Max - Khedira, Baier - Hahn, Gregoritsch, Caiuby - Finnbogason
Patrząc na formę obu drużyn z początku tego sezonu można by rzec, że będzie to mecz o miejsce w Lidze Europy. Niestety, ale Augsburg ostatnimi czasy obniżył swoje loty i nie wygrał już od sześciu spotkań! Wielka szkoda, bo ich grę ogląda się naprawdę dobrze, ale coś ewidentnie poszło nie tak. Na pewno nie odbudują swojej formy w Berlinie, bo Hertha nie może sobie pozwolić na drugą przegraną z rzędu. W ostatnim tygodniu potknęli się o Stuttgart i przerwali swoją "passę" trzech meczów bez porażki. VfB w tamtym meczu było naprawdę trudnym rywalem, jednak brak skuteczności ze strony napastników berlińskiego klubu zaważył o tym wyniku. Coś dawno Ondrej Duda nie strzelił, co nie? Może to będzie ten mecz? Kto wie...
Wolfsburg vs Stuttgart, wtorek 20:30
Przypuszczalne składy:
- Wolfsburg: Casteels - William, Knoche, Brooks, Roussillon - Guilavogui - Gerhardt, Arnold - Mehmedi - Ginczek, Weghorst
- Stuttgart: Zieler - Beck, Baumgartl, Kempf, Insua - Ascacibar, Gentner - Thommy, Gonzalez - Akolo - M. Gomez
Czy Wolfsburg, który jest w gazie, pokona człapiący Stuttgart? Wszystko wskazuje na to, że tak. Ekipa Bruno Labbadii jest ostatnio w formie i nie przegrała od 4 meczów, a ich styl może się naprawdę podobać. Może i Jakub Błaszczykowski nie występuje w ich barwach, jednak fani Bundesligi muszą się cieszyć z ich miejsca w tabeli. Ostatnie sezony "Wilków" były totalną kpiną, a teraz w końcu wracają na dobre tory. Raczej nie wykoleją się na przystanku "VfB Stuttgart", bo ekipa Markusa Weinzierla dopiero wstaje z kolan. Może i ostatnio wygrali starcie z Herthą, jednak nie mówiłbym tu o jakimś odrodzeniu ekipy z końcówki ubiegłego sezonu. Nadal nie grają za ładnej piłki, a ich kadra w porównaniu do Wolfsburga jest dużo gorsza. Nie sądzę, że będą w stanie powstrzymać Daniela Ginczka i spółkę, chociaż mogę się zdziwić. Ano i zapomniałbym, Mario Gomez wraca na stare śmieci.
Schalke vs Bayer Leverkusen, środa 18:30
Przypuszczalne składy:
- Schalke: Fährmann - Stambouli, S. Sané, Nastasic - D. Caligiuri, McKennie, Oczipka - Harit, Bentaleb - Skrzybski, Teuchert
- Bayer: Hradecky - L. Bender, Tah, S. Bender, Jedvaj - Baumgartlinger, Aranguiz - Bellarabi, Havertz, Brandt - Volland
Nie sądziłem, że dożyję czasów, w których nie będę chciał rozmawiać o meczu tych drużyn. Za równo Schalke, jak i Bayer zawodzą w tym sezonie na całej linii i nie ma dla nich żadnych usprawiedliwień. Obie drużyny dokonały letnich wzmocnień, a obniżyły loty względem poprzedniego sezonu niewyobrażalnie. Spójrzmy na miejsce jakie zajmują obie ekipy: 11. - Bayer, 13. - Schalke. Każdy dobrze wie, że jest ich stać na więcej, ale ten mecz może być parodią futbolu. Oba zespoły nie grają efektownej piłki (w szczególności gospodarze), więc nie polecam i nie zapraszam Was na ten mecz, chyba że jesteście prawdziwymi koneserami piłki nożnej.
Bayern Monachium vs RB Lipsk, środa 20:30
Przypuszczalne składy:
- Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, J. Boateng, Alaba - Thiago, Goretzka - Gnabry, T. Müller, Coman - Lewandowski
- Lipsk: Gulacsi - Konaté, Orban, Upamecano - Klostermann, Demme, Halstenberg - Laimer, Kampl - Ti. Werner, Y. Poulsen
Freiburg vs Hannover, środa 20:30
Przypuszczalne składy:
- Freiburg: Schwolow - Gulde, R. Koch, Heintz - P. Stenzel, Haberer, Gondorf, C. Günter - Frantz, Waldschmidt - Petersen
- Hannover: Esser - Sorg, Anton, Felipe - Haraguchi, Albornoz - Schwegler, Walace - Bakalorz - Weydandt, Füllkrug
No dobra, może mecz Schalke z Bayerem nie będzie aż tak nudny jak ten. Pozwolę sobie zacytować zdanie z jednej z poprzednich zapowiedzi Piotrka Tubackiego: "CZY NIEWYGODNY STADION FREIBURGA ZNOWU DA O SOBIE ZNAĆ?!" Otóż może i pewnie Hannover przyjedzie tam po to, aby dostać po dupie i wrócić do domu z podkulonym ogonem. Chociaż szczerze, śmierdzi mi tutaj takim soczystym 0:0, gdzie akcje będą tak dobrze budowane, jak w naszej poczciwej Ekstraklasie. Po ostatnim meczu Hannoveru z Bayernem nie wymagam niczego od tej ekipy. Oni po prostu wyszli w tamtym spotkaniu na boisko i udawali, że coś robią. Freiburg - wygraj to.
Mainz vs Eintracht Frankfurt, środa 20:30
Przypuszczalne składy:
- Mainz: Zentner - Brosinski, Bell, Niakhaté, Aaron - Kunde - Gbamin, Latza - Boetius - Mateta, Quaison
- Eintracht: Trapp - Russ, Salcedo, Ndicka - de Guzman, G. Fernandes - da Costa, Kostic - Rebic - Haller, Jovic
Ten mecz wygląda już zdecydowanie lepiej! Mainz znane jest z tego, że lubi napsuć krwi topowym ekipom z Bundesligi, a tak się składa, że na ich stadion przyjeżdża Eintracht. "Orły" grają bardzo atrakcyjną dla oka piłkę, a ich meczom uroku dodają tacy zawodnicy jak Luka Jović, czy Sebastian Haller. Ich mecze ogląda się z dużą przyjemnością, bo potrafią wyprowadzić składną akcję, dobrze skontrować, jak i strzelić bramkę z dupy. Taką grę lubimy najbardziej, jednak Mainz potrafi popsuć nawet najlepsze widowiska. Dobrze pamiętamy mecz z BVB, gdzie liderzy tabeli męczyli się niemiłosiernie i do ostatnich minut musieli drżeć o wynik. Taki też przebieg spotkania widzę w tym meczu, bo nie sądzę, aby Eintracht przyjechał do Moguncji, strzelił 5 bramek i odjechał w siną w dal. Warto oglądać!
Werder Brema vs Hoffenheim, środa 20:30
Przypuszczalne składy:
- Werder: Pavlenka - Gebre Selassie, Langkamp, Moisander, Augustinsson - Sahin - Eggestein, Klaassen - Kruse - Harnik, Rashica
- Hoffenheim: Baumann - Bicakcic, Posch, Hübner - Demirbay, Grillitsch - Kaderabek, Schulz - Belfodil, Joelinton, Kramaric
Prawdziwą wisienkę na torcie zostawiłem na koniec, bo mierne Hoffenheim przyjeżdża do Bremy, która także jest w ostatnich tygodniach bez formy. Największą przyczyną słabej postawy "Wieśniaków" w ostatnim czasie jest fakt, że grali w Lidze Mistrzów. Oni po prostu nie są gotowi kadrowo na granie co trzy dni i to teraz odbija się im czkawką. Na szczęście odpadli już z europejskich rozgrywek i mogą skupić się na Bundeslidze. Teraz mogą odbić się od dna i w końcu wygrać mecz, po serii 6 spotkań bez zwycięstwa. Werder jest w jeszcze większej dupie niż Hoffe, bo w ostatnich tygodniach już w ogóle słabo punktują. Jedyna ich wygrana w ciągu minionych kolejek to pojedynek z Fortuną Düsseldorf, co nie może dobrze świadczyć o ich postawie. Jednak w zeszły weekend grali jak równy z równym z Borussią Dortmund, a więc można patrzeć na nich z optymizmem i czekać na odbudowanie ich formy. Ten mecz może zakończyć się remisem, bo na to stać obie te ekipy. Po cichutku liczę jednak na przebudzenie ze strony Werderu, bo od paru sezonów im skrycie kibicuję.