Dużo pytań, mało odpowiedzi - zapowiedź kolejki Bundesligi
Nadchodząca kolejka Bundesligi zapowiada się na jedną z najciekawszych w całym sezonie. Zmierzy się ze sobą wiele drużyn z czołówki, uznanych marek i mocnych ekip, co może spowodować niezłe przetasowania w górze tabeli! Może, ale nie musi, bo nikt nie wie, jak to się wszystko potoczy.
Wiem, że nic nie wiem przed 20. kolejką Bundesligi. Tyle Wam mogę powiedzieć na 100%, bo cała reszta pozostaje jedną wielką tajemnicą. Można być tutaj oczywiście kozakiem i zarzucać najlepszymi analizami opartymi na WhoScored i opiniach z Twittera, ale później przychodzi czas na mecz i okazuje się, że wszystkie te magiczne wizje wzięły w łeb, bo dzieje się totalnie na opak. Ofensywni grają defensywnie, defensywni ofensywnie, słabi grają mecz życia, dobrzy wręcz na odwrót. Trenerzy wymyślają jakieś strategie rodem z książek Sapkowskiego, a piłkarze... to już w ogóle nie wiadomo, co robią. Tak często jest i nie powiecie mi, że nie.
Na czele Bundesligi jest rzecz jasna niezmiennie Borussia Dortmund, która ma 48 punktów. Dalej jest Bayern i 42, Gladbach 39, Lipsk 34, Eintracht 31, Hoffenheim 28, Hertha 28, Wolfsburg 28, Leverkusen 27, Mainz 27. Przy czym Mainz oczywiście żadnym potentatem z czołówki nie jest, ale skoro wypisałem Leverkusen, to o FSV też wypadałoby wspomnieć, bo po cichu pną się w górę stawki. Tak prezentuje się szeroko pojęta czołówka, która teraz będzie mierzyła się ze sobą w różnorakich konstelacjach. Do tego oczywiście należy dopisać Schalke, ale tylko dlatego że jest to klub medialny, z rzeszą kibiców i aktualnym tytułem wicemistrzowskim. Tylko z tego powodu, bo ich pozycja w tabeli jest, no, niezbyt seksi.
Nie ma chyba większego sensu pisać jednego tekstu zbiorczego, dlatego przejdę od razu do tego, co w zapowiedziach kolejek Bundesligi jest już znamienne, czyli krótkiej analizy poszczególnych spotkań. Lecimy!
Hannover vs RB Lipsk, piątek, 20:30
Pierwszy mecz 3:2 Lipsk. Przypuszczalne składy (wg "kickera"):
- Hannover: Esser - Sorg, Akpoguma, Felipe, Albornoz - Anton - Walace, Schwegler - Müller - Wood, Weydandt
- Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Konate, Orban, Halstenberg - Adams, Demme - Sabitzer, Laimer - Poulsen, Werner
RB Lipsk jest tą drużyną z top 4, której się w 20. kolejce pizło. Hannover nie należy bowiem do ligowych potęg w tym sezonie i obok Norymbergi prezentuje najbardziej żałosną dyspozycję wśród całej stawki. Jednak RasenBallsport nie może poczuć się na wyjeździe zbyt pewnie, dlatego że H96 poprowadzi dzisiaj nowy trener, Thomas Doll, który zastąpił po ostatnim meczu zwolnionego Andre Breitenreitera. Czy to coś zmieni? Cóż, efekt nowej miotły z reguły faktycznie działa, statystyki to potwierdzają, ale problemem Hannoveru wcale nie był szkoleniowiec, a po prostu ciulata kadra. W dodatku Lipsk kocha grać poza własnym stadionem, ponieważ jego specjalnością są kontry, a "Die Roten" grając przed własną publiką mogą poczuć bluesa i spróbować zaatakować nieco odważniej. A w starciu z RB to najszybsza droga do grobu... No i trzeba oglądać Taylora Adamsa z ekipy "Byków", bo to fajny grajek jest.
Norymberga vs Werder Brema, sobota, 15:30
Pierwszy mecz 1:1. Przypuszczalne składy:
- Norymberga: Mathenia - Valentini, Margreitter, Ewerton, Leibold - Petrak - Behrens, Löwen - Pereira - Misidjan, Zrelak
- Werder: Pavlenka - Gebre Selassie, Veljković, Moisander, Augustinsson - Sahin - Harnik, M. Eggestein, Klaassen, Rashica - Kruse
Werder powinien zjeść Norymbergę. 13 meczów bez wygranej w wykonaniu beniaminka, w tym aż 10 porażek, z czego 6 z rzędu to wynik zatrważająco zły. "Der Club" jest zdecydowanie najsłabszą ekipą ligi i drużyna z takimi osobistościami jak Max Kruse, Davy Klaassen czy będący w kapitalnej formie Maximilian Eggestein powinny niszczyć ich bez zmrużenia oka. Nie wykluczam jednak, że Norymberga się zepnie, szarpnie, trochę przyfarci, wykorzysta ewentualny dołek bremeńczyków (jeśli się pojawi) i urwie jakiś punkt. Bo raz na jakiś czas coś tam na to konto muszą dołożyć, nie?
Hertha Berlin vs Wolfsburg, sobota, 15:30
Pierwszy mecz 2:2. Przypuszczalne składy:
- Hertha: Jarstein - Stark, Lustenberger, Rekik - Lazaro, Grujić, Maier, Plattenhardt - Duda - Ibisević, Selke
- Wolfsburg: Casteels - Verhaegh, Knoche, Brooks, Roussillon - Arnold - Gerhardt, Rexhbecaj - Steffen, Weghorst, Brekalo
Jak już Wam napisałem, obie drużyny mają tyle samo punktów i obie drużyny zadowoliłyby się jakąś Ligą Europy. Bardzo kompromisowe są, o czym może świadczyć też fakt, że ich ostatnie trzy pojedynki kończyły się podziałem punktów. Nie mają co podjeżdżać wyżej, są tego świadome, jak również wiedzą, że muszą jutro pokonać przeciwników, żeby pokazać im, kto tu rządzi i zyskać przewagę. Bo zarówno Hertha, jak i Wolfsburg są mocnymi kandydatami na te miejsca nieco niższe, ale wciąż zajebiste. Berlińczycy będą faworytem, bo weszli w rundę wiosenną w zdecydowanie lepszym stylu niż ekipa "Wilków". Zremisowali ostatnio z Schalke, z którym Wolfsburg przegrał. Goście na pewno będą cierpieli na brak Daniela Ginczka, który można porównać u nich do wyjęcia z Herthy Ondreja Dudy w obecnej formie. Bo tą Słowak ma w tym roku naprawdę wysoką i trzeba na niego mocno uważać - podobnie jak na Daviego Selke.
Hoffenheim vs Fortuna Düsseldorf, sobota, 15:30
Pierwszy mecz 2:1 dla Fortuny. Przypuszczalne składy:
- Hoffenheim: Baumann - Kaderabek, Vogt, Hübner, Schulz - Grillitsch - Demirbay, Bittencourt - Kramarić - Szalai, Joelinton
- Fortuna: Rensing - Zimmermann, Ayhan, Kamiński, Gießelman - Bodzek - Zimmer, Fink, Stöger, Usami - Lukebakio
Strasznie dziwnie wygląda to, że w pierwszym meczu wygrała Fortuna, ale tak właśnie było. Tutaj nie przewiduję, aby beniaminek miał coś do gadania, tym bardziej że ich fantastyczna passa czterech wygranych z rzędu została ostatnio przerwana brutalnie przez RB Lipsk, który totalnie zdominował F95 i w pełni skontrolował spotkanie. No i wbił i jej cztery gole, nie tracąc przy tym żadnego. Nie widzę tutaj żadnych szans dla ekipy gości.
Eintracht Frankfurt vs Borussia Dortmund, sobota, 15:30
Pierwszy mecz 3:1 dla Borussii. Przypuszczalne składy:
- Eintracht: Trapp - Abraham, Hasebe, N'Dicka - Fernandes - da Costa, Rode, Gacinović, Kostić - Haller, Rebić
- BVB: Bürki - Hakimi, Weigl, Diallo, Schmelzer - Witsel, Delaney - Sancho, Reus, Guerreiro - Götze
No i wchodzi hit na pełnej! Tutaj możemy spodziewać się absolutnie wszystkiego i strata punktów przez lidera nie jest wcale taka nieprawdopodobna. Eintracht to drużyna dysponująca przede wszystkim świetną ofensywa, ale będąca też bardzo dobrze zorganizowana, choć ich obrona jest już wyraźnie słabsza. A to może zaboleć, ponieważ siła ataku Borussii jest powszechnie znana. No i mają też Paco Alcacera wchodzącego z ławki, który jednak na wiosnę jeszcze gola nie strzelił. No ale frankfurtczycy z Ante Rebiciem, Sebastienem Hallerem i Luką Joviciem nie mają się czego wstydzić, przez co to spotkania zapowiada się naprawdę ciekawie! Lecz, jak napisałem na wstępie, wcale nie jest to takie oczywiste, bo może nagle się okazać, że obie ekipy postawią na defensywę i asekuranckie granie, czego nie możemy wykluczyć. Spodziewam się tego, przyznam szczerze, trochę bardziej po gospodarzach, którzy zapewne spróbują być wyrachowani. A biorąc pod uwagę, że w ostatnich pięciu starciach z BVB zdobyli tylko jeden punkt, może im się to przydać.
Bayer Leverkusen vs Bayern Monachium, sobota, 15:30
Pierwszy mecz 3:1 dla Bayernu. Przypuszczalne składy:
- Leverkusen: Hradecky - L. Bender, Tah, S. Bender, Wendell - Aranguiz - Havertz, Brandt - Bailey, Volland, Bellarabi
- Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, Hummels, Alaba - Martinez, Thiago - Müller, Goretzka, Coman - Lewandowski
Kibice Leverkusen chcą na pewno zapomnieć o tym "show", które dali ich piłkarze podczas jesiennego spotkania z Bayernem. Nie chodzi mi nawet o porażkę, o te 1:3, ale o styl, w jakim zaprezentowali się "Die Werkself". A był on wręcz żenujący. Zero walki, zero ambicji, takie ewidentne człapania, byleby tylko sędzia odgwizdał koniec meczu. Żadnego zaangażowania! Wstyd! Teraz sytuacja ma się tak, że Bayer ma innego szkoleniowca, takiego, po którym raczej tego typu stojanowa spodziewać się nie można. Peter Bosz to gość lubiący odważną grę, ofensywną, z pressingiem, co zwiastuje nam całkiem niezłe widowisko, bo przecież o to teraz w Leverkusen chodzi. O nowe rozdanie i gonienie czołówki. Bayern z kolei zaczął rundę od dwóch wygranych, ale nie były one wcale takie zajebiste. Hoffenheim zostało przez nich co prawda zdominowane, ale nie prezentowało się ono tak, jak zwykło się prezentować. Z kolei słabiutki Stuttgart przysporzył im mnóstwo problemów. Co więc pokaże Bayer, który monachijczyków nie pokonał od blisko czterech lat? Czy czołówka utrzyma status quo, czy może jednak ktoś ucieknie, a ktoś podgoni?
Schalke vs Borussia Mönchengladbach, sobota, 18:30
Pierwszy mecz 2:1 dla Borussii. Przypuszczalne składy:
- Schalke: Nübel - Caligiuri, Sane, Nastasić, Oczipka - Mascarell, Rudy - Serdar, Bentaleb, Konoplyanka - Uth
- Gladbach: Sommer - Lang, Ginter, Elvedi, Wendt - Strobl - Neuhaus, Hofmann - Hazard, Stindl, Plea
Fajnie zaczyna wyglądać gra Schalke na wiosnę, ale zastanawia mnie, jaki wpływ na zespół mogą mieć trzy kontuzję, których doznali w poprzedniej kolejce, w starciu z Herthą. Alessandro Schöpf to akurat żadna strata, ale Benjamin Stambouli fajnie wyglądał w środku pola, a Steven Skrzybski starał się działać coś w ataku. Nie były to oczywiście postaci pokroju Lionela Messiego, ale jak na biedą kadrę "Königsblauen" byli to naprawdę wartościowi gracze. Teraz po przewidywaniach "kickera" widzę, że znowu do wyjściowej jedenastki muszą wejść jakieś laćki bez większej jakości, które w porównaniu z piłkarzami Borussii Mönchengladbach są jak jajko w starciu z ceglanym murem. Faworyt jest więc oczywisty, aczkolwiek trzeba przyznać, że na wiosnę "Źrebaki" wcale nie pędzą jak konie po betonie w szarej mgle. Bardziej to taki spacer rekreacyjny niemieckich emerytów po parkach w Lądku-Zdroju. A pamiętajcie też, że mówimy o meczu trzeciej drużyny z aktualnym wicemistrzem!
Augsburg vs Mainz, niedziela, 15:30
Pierwszy mecz 2:1 dla Mainz. Przypuszczalne składy:
- Augsburg: Kobel - Schmid, Danso, Callsen-Bracker, Stafylidis - Khedira, Baier - Hahn, Gregoritsch, Max - Finnbogason
- Mainz: Müller - Brosinski, Hack, Niakhate, Caricol - Kunde - Öztunali, Gbamin - Boetius - Mateta, Quaison
Niedziela w Bundeslidze kształtuje się już znacznie spokojniej niż sobota, co widzicie zresztą po tej tu parze. Aczkolwiek warto będzie zerknąć okiem na ten mecz głównie ze względu na Augsburg, który w ostatnim tygodniu wstrząsnął Niemcami. Aferę w zespole opisałem TUTAJ, natomiast warto dodać, że skończyła się faktycznie tak, jak zapowiedziano i oprócz tego, że zespół opuścił Caiuby, to pożegnał się z nim także Martin Hinteregger, który poszedł do Frankfurtu. Jaja jak berety, ale trzeba zastanowić się, co dalej? Jak odejście dwóch ważnych graczy wpłynie na Augsburg? Czy po tym, jak szambo wybiło, drużyna zepnie dupę i zacznie punktować, czy przez własne nie trzymanie gęby na kłódkę spadnie z Bundesligi?
Stuttgart vs Freiburg, niedziela, 18:00
Pierwszy mecz 3:3. Przypuszczalne składy:
- Stuttgart: Zieler - Pavard, Kabak, Kempf, Insua - Gentner, Ascacibar - Esswein, Zuber - Donis - Gomez
- Freiburg: Schwolow - Gulde, Koch, Heintz - Kübler, Frantz, Haberer, Günter - Höler, Grifo - Niederlechner
Na koniec kolejki dostaniemy taki hit, że aż mi lacie ze stóp spadły - #nie. Co prawda każdy, kto stanie w obronie tego spotkania, każe mi spojrzeć na rezultat z jesieni, kiedy obie ekipy zagrały taki spektakl, że ręce aż same składały się do oklasków. Serio. Oglądałem i zbierałem szczękę z podłogi jednocześnie, bo takie to było dobre! Tylko że jakoś nie wierzę, aby coś takiego wydarzyło się drugi raz. Czuję natomiast, że Stuttgart może coś w końcu ugrać, bo podczas ostatniego meczu z Bayernem mieli kilka bardzo dobrych momentów, postawili się gigantowi, a Ozan Kabak pokazał, że faktycznie jest tureckim supertalentem.