Bayern wygrywa w Dortmundzie, Lewandowski liderem klasyfikacji strzelców!
Bundesliga
04-11-2017

Bayern wygrywa w Dortmundzie, Lewandowski liderem klasyfikacji strzelców!

-
0
0
+
Udostępnij

Mecz soboty na Signal Iduna Park przyniósł nam wiele emocji i nikt nie mógł narzekać na widowisko zapewnione nam przez piłkarzy Borussii Dortmund oraz Bayernu Monachium. Lepsi okazali się ci drudzy, którzy pokonali największego rywala na jego terenie 3:1.

Przed spotkaniem nie było wiadomo, czy w Bayernie zagrają Jerome Boateng oraz Joshua Kimmich, którzy nabawili się lekkich kontuzji. Jak się ostatecznie okazało, ten drugi dał radę zagrać, natomiast ten pierwszy usiadł na ławce rezerwowych, a zastąpił go Süle. Nieco zaskakujące było to, że Jupp Heynckes zdecydował się na mocno ofensywny (i kreatywny przy okazji) środek pola, gdzie oprócz spajającego Martineza, zagrali również Thiago i James Rodriguez. Natomiast jeśli chodzi o Borussię, to ich największym mankamentem, oprócz fatalnej formy, była prawa obrona, gdzie kontuzjowanego Piszczka zastępował Marc Bartra, co nie wyglądało zbyt bezpiecznie, szczególnie że na przeciwko Hiszpana stanęli przecież Coman oraz Alaba... Pełne składy prezentowały się następująco:

Borussia: Bürki - Bartra, Sokratis (42. Toljan), Toprak, Schmelzer - Weigl, Castro, Kagawa (68. Götze) - Yarmolenko (80. Sancho), Pulisic, Aubameyang

Bayern: Ulreich - Kimmich, Süle, Hummels, Alaba (74. Rafinha) - Martinez (81. Rudy), Thiago, James (84. Vidal) - Robben, Coman, Lewandowski

Od początku tempo meczu było bardzo dobre, a obie drużyny zapieprzały jak małe samochodziki. Nie było zbyt wiele czasu i miejsca na spokojne granie, bo obie drużyny były agresywne i preferowały średni pressing. Najbardziej skoncentrowany na boisku był chyba Bartra, który nie chciał kolejny raz zostać memem, tym razem z Comanem w roli Bale'a, dlatego bardzo intensywnie pracował w obronie przy szybkim Francuzie. Nie popełniał większych błędów, wyglądał okej, ale widać było, że nie jest to dla niego najbardziej komfortowa sytuacja w jego piłkarskiej karierze. Jego grę skwitowałbym słynnym "nie trąb, robim, co możem" i nie przypieprzałbym się do niego na siłę. Co innego do Topraka, który jakiś taki niemrawy był, ale o tym potem...

W 12. minucie meczu fani Borussii wstali z miejsc (tak naprawdę to nie wiem, czy wstali), bo Sokratis zagrał kapitalne prostopadłe podanie w stronę Aubameyanga. Jako że Gabończyk jest z Gabonu i nie należy do najwolniejszych piłkarzy w historii BVB, to wszyscy zaczęli zastanawiać się, w który róg ubiegłoroczny król strzelców Bundesligi wpakuje piłkę, ale dyskusje zakończył Niklas Süle dobrym wślizgiem w ostatniej chwili. Niemalże identyczną akcje oglądaliśmy 4 minuty później, tyle że pod drugą bramką i z innymi aktorami - Hummels zagrał do Lewandowskiego, a jego wyczyścił Sokratis.

W 17. minucie błędy w ustawieniu obrony Borussii dały o sobie znać, a wynik meczu został otwarty. Thiago dograł miękko w pole karne, gdzie miejsce znalazł niekryty ani przez Schmelzera, ani przez przyglądającego się całej sytuacji Pulisica James. Kolumbijczyk, który na przestrzeni całego meczu był w moim odczuciu najsłabszym punktem Bayernu (co nie znaczy, że grał źle!), przyjął piłkę na klatkę, podał do Robbena, a ten przymierzył swoją słynną lewą nogą i nie dał Bürkiemu najmniejszych szans. Sytuacji nie ogarnął Toprak, który zbyt długo zbierał się do ataku na Holendra, a efektem tego było prowadzenie gości. Samo spotkanie było wyrównane i intensywne, chociaż lepiej wyglądał środek pola monachijczyków, co było bardzo istotne. 

Po pół godzinie meczu na boisku zrobił się niezły ogień i wymiana ciosów, jak w najlepszym filmie sensacyjnym. Najpierw Bayern stracił piłkę na własnej połowie, BVB wyszła z kontrą, a w sytuacji sam na sam znalazł się Yarmolenko. Nie trafił, Ulreich obronił. Chwilę później z kontrą wyszli z kolei Bawarczycy, pędzący Coman dograł do Lewandowskiego, Toprak znowu nie ogarnął, o co cho, a Polak kropnął jak z armaty, ale dobrze obronił Bürki. Co na to Borussia? #yolo, minutę później kolejna kontra. Pulisic zagrał do Kagawy, ten pobujał Alabą i obijając lekko jego nogę trafił piłką w słupek. Bayern długo nie kazał czekać na odpowiedź, bo 2 minuty później Hummels odwalił taki majstersztyk, że prawie spadłem z kanapy. Albo wersalki. W sumie nie wiem, co to jest... W każdym razie Niemiec wykorzystał to, o czym wszyscy na prawo i lewo trąbili, to znaczy wysoko ustawioną obronę dortmundczyków i rewelacyjnym efejem, w sensie zewnętrzną częścią stopy, obsłużył Lewandowskiego, który pobiegł w stronę bramki. No, może pobiegł to trochę nieodpowiednie słowo, bo wyglądało to trochę jak szybszy trucht, co dało szansę na powrót Toprakowi. Napastnik monachijczyków chciał wejść w nim z drybling, w sumie zrobił to, ale zapomniał, że nie jest Neymarem i zgubił piłkę, a cała akcja poszła się... zmarnowała. Chociaż widok Lewego i pięciu zawodników Borussii, którzy zaczęli go otaczać, był kozacki.

W 37. minucie maraton strzałów, wybuchów i bomb został zakończony, bo Bayern zwiększył prowadzenie. Kimmich poszedł Robbenowi na obieg, dostał piłkę i zagrał do Lewandowskiego, który piętą, w asekuracji Topraka i Weigla, po lekkim rykoszecie pokonał Bürkiego. Zobacz to TUTAJ. Chwilę później z boiska musiał zejść Sokratis, ponieważ przy jednym wślizgu nadepnął go Coman i Grek nie był w stanie kontynuować gry. Bartra odetchnął, bo wrócił na środek obrony, a na bok wszedł rezerwowy Toljan. Jeszcze przed przerwą szansę na zmniejszenie przewagi gości miał Yarmolenko, ale Ukrainiec przegrał drugie już starcie ze Svenem Ulreichem. Może gdyby strzelał swoją mocniejszą lewą nogą...

Tak to było do przerwy, a na początku drugiej połowy to gospodarze rzucili się do ataku. Chociaż słowo "rzucili" jest trochę na wyrost, bo po prostu mieli przewagę, a co się z tym wiąże, mieli piłkę, co jest dość istotne przy budowaniu ataku. Mimo tego jako pierwszy swoją sytuację miał Bayern, a dokładnie Lewandowski, który otrzymał fantastyczne podanie od Robbena i głową trafił w środek bramki, gdzie paradą meczu popisał się Bürki. Na koniec zostawiłem najlepsze: ROBBEN DOŚRODKOWAŁ PRAWĄ NOGĄ. W każdym razie BVB mogła odgryźć się duetowi łysy-niełysy za stworzoną sytuację, kiedy jeżdżący jak z pachołkami Pulisic wbił się w pole karne gości i dograł płasko w stronę Aubameyanga i Yarmolenki. Nie bez powodu wymieniłem obu tych zawodników, bo sami dokładnie nie wiedzieli, który z nich ma oddać strzał, dlatego zamiast soczystego wykończenia był jakiś farfocel wybity w odpowiedniej chwili przez Alabę. Chwilę później Gabończyk miał kolejną okazję, uprzedził Hummelsa, ale jako że nie był w świetle bramki, trafił obok. Właściwie to dziabnął obok, bo to taki dziab był.

Śmieszna, dla fanów Borussii, sytuacja miała miejsce w 64. minucie, ponieważ Lewandowski chciał ładną podcinką wykończyć zbudowaną przez Bayern akcję, ale... kopnął kilka metrów obok bramki. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, bo już w 67. minucie monachijczycy prowadzili 3:0, kiedy wrzutka Alaby wpadła do bramki gospodarzy. Nie do końca wiadomo, czy Polak dziabnął piłkę, czy nie, dlatego trudno stwierdzić na czyje konto powinien zostać zapisany ten gol, chociaż większość źródeł skłania się ku Austriakowi. Po tym ciosie Dortmund podłamał się, tempo mocno spadło, na sektor gości wjechało piro, później jeszcze urazu doznał sędzia (ale sędziował dalej), a w 88. minucie padł ostatni gol tego meczu. Jeden z najjaśniejszych punktów BVB Pulisic znowu porobił zawodników FCB, piłka przez Castro trafiła do Bartry, a ten ładnym rogalikiem w długi róg pokonał Ulreicha. W doliczonym czasie gry mogło być wesoło, bo po płaskim dograniu Toljana centymetry zadecydowały o tym, że Castro nie wpakował futbolówki do pustej bramki, ale wynik ostatecznie się nie zmienił i Bayern wygrał w Dortmundzie 3:1. Borussia spadła na trzecie miejsce w tabeli, dając się wyprzedzić ekipie RB Lipska i do bawarskiego giganta traci już 6 punktów..

Jakieś szybkie wnioski:

  1. Heynckes jednak king.
  2. Borussia ma przerąbane.
  3. James to wciąż nie jest TO.
  4. Defensywa Bayernu wyglądała rewelacyjnie, co jest jednym z powodów punktu nr 1.
  5. Defensywa Borussii wyglądała fatalnie, co jest jednym z powodów punktu nr 2.
  6. Bosz jednak powinien ogarnąć sobie jakiś plan B, bo szlifowanie planu A jakoś za bardzo nie wychodzi.
  7. W ostatnich czterech meczach ligowych BVB zrobiła 1 punkt i straciła 12 goli. Wiem, że to nie wniosek tylko fakt, ale stwierdziłem, że to dobre miejsce, żeby o tym wspomnieć.
  8. Schmelzer potwierdził, że jest przeciętniakiem, a Toprak, że jego transfer to obecnie totalny niewypał.
  9. Wypada jeszcze wyjaśnić tytuł, bo ktoś może nie kumać. Lewandowski ma na koncie 11 goli, a Aubameyang 10, przez co Polak jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi.
  10. Borussię może uratować tylko Grzegorz Bonin
Komentarze3
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+10
+10
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Kapitan odejdzie z Realu Madryt! Przekazał już decyzję władzom!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Kapitan odejdzie z Realu Madryt! Przekazał już decyzję władzom!

ODPOWIEDŹ Tomasza Ćwiąkały na SŁOWA Stefana Szczepłka nt. Michniewicza XD
-
+39
+39
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

ODPOWIEDŹ Tomasza Ćwiąkały na SŁOWA Stefana Szczepłka nt. Michniewicza XD

Duże pieniądze za Szymańskiego. Oto kandydat do transferu Polaka!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Duże pieniądze za Szymańskiego. Oto kandydat do transferu Polaka!

Mistrz świata może zagrać w Barcelonie. Zaoferowano jego usługi!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Mistrz świata może zagrać w Barcelonie. Zaoferowano jego usługi!

Piłkarski GOŚĆ u Kubu Wojewódzkiego!
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

Piłkarski GOŚĆ u Kubu Wojewódzkiego!

Arturo Vidal i jego klub, w którym CHCIAŁBY ZAGRAĆ xD
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

Arturo Vidal i jego klub, w którym CHCIAŁBY ZAGRAĆ xD

Procentowe SZANSE NA WYGRANIE Ligi Mistrzów w tym sezonie!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

Procentowe SZANSE NA WYGRANIE Ligi Mistrzów w tym sezonie!

KLUBY z Hiszpanii i Anglii w półfinałach LM w ostatnich latach!
-
+12
+12
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

KLUBY z Hiszpanii i Anglii w półfinałach LM w ostatnich latach!

MOCNY WPIS Obraniaka po meczu Lille - Aston Villa!
-
+2
+2
+
Udostępnij
Grafiki
19-04-2024

MOCNY WPIS Obraniaka po meczu Lille - Aston Villa!