Zbliża się koniec wielkiej ery w Bayernie!
Koniec wielkiej ery w Bayernie Monachium zbliża się wielkimi krokami. Prezydent bawarskiego klubu - Uli Hoennes podjął decyzję o rozstaniu z mistrzem Niemiec. 67-latek zdecydował, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w listopadowych wyborach i tym samym kończy swoją 40-letnią przygodę z Bawarczykami.
Uli Hoennes ojcem Bayernu Monachium - tylko i wyłącznie w taki sposób można nazywać osobę, która przez ostatnie 40 lat rządziła największym niemieckim klubem. 67-latek stery w Bayernie objął w 1979 roku, w tym czasie prowadząc go do wielu sukcesów. Największym z nich było dwukrotne wygranie Ligi Mistrzów w sezonach 2000/01 oraz 2012/13. Poza tym gablota z trofeami stale wypełniała się triumfami na ligowym podwórku, które w ostatnich latach zostało zdominowane przez Bayern.
Według dotychczasowego prezydenta mistrza Niemiec, przyszedł czas na zmiany i kończąca się kadencja, będzie jego ostatnią za sterami monachijczyków. Następcą 67-latka w stolicy Bawarii ma zostać Herbert Hainer - dotychczas zasiadający w radzie nadzorczej klubu, a wcześniej pełniący funkcję szefa Adidas.
Rezygnacja z fotela prezydenta nie będzie jedyną zmianą, której dostąpią w Bayernie. Ponadto do zmiany warty dojdzie, także na czele zarządu klubu. Następcą Karla-Heinza Rummenigge zostanie wieloletni zawodnik Bawarczyków, Olivier Kahn. Co by nie mówić, w Bayernie w końcu zasmakują nowości - do sterów dopada "młodzież", a klub wkracza w nową erę. Zobaczymy z jakim skutkiem...
Na swojego następcę chce zaproponować Herberta Hainera, członka rady nadzorczej i byłego szefa adidasa. Ponieważ pytacie i Kahna - Kahn ma przejąć rolę Rummenigge i zostać przewodniczącym zarządu klubu. Tak czy inaczej - idzie nowe.
— Tomasz Urban (@tom_ur) July 23, 2019