Havertz może jednak wyjechać za granicę
Jeśli jesteś młodym Niemcem, który świetnie się rozwija, zaczyna podbijać Bundesligę i jeszcze nie gra w Bayernie Monachium, to możesz być pewien, że prędzej czy później wystąpisz w jego barwach. Dobrze wie o tym Kai Havertz, który stał się czołową postacią Bayeru Leverkusen, pomimo ledwie 20 lat na karku. Bayern momentalnie się po niego zgłosił i wydawało się już, że dogadał się zarówno z nim, jak i z jego pracodawcą. Jak się jednak okazuje, żadnego konsensusu jeszcze nie ma, a to skrzętnie wykorzystać chce pewien duży klub zza granicy.
Konkretnie rzecz ujmując Paris-Saint Germain, a tak przynajmniej twierdzi "le10sport". Paryżanie są rzekomo bardzo zainteresowani Niemcem i są zdeterminowani, by go pozyskać, nie patrząc specjalnie na koszta. Te nie będą też małe, bo Havertz jest w wyśmienitej formie, a jeśli w tym sezonie ją potwierdzi, jego wartość wystrzeli w kosmos jak Łajka. Źródło podaje, że PSG musi przygotować się na wydatek rzędu przynajmniej 100 milionów euro. Mniejszych ofert nawet nie ma co do Leverkusen przesyłać.
— Transfer News (@TransferBrief) September 13, 2019
W związku z tym pewnie też nie wpłyną. Paryżanie nie są w sytuacji, w której mogą wydawać takie pieniądze na pojedynczych zawodników, chyba że zarządzą kolejną wyprzedaż lub wreszcie pozbędą się Neymara. Poza tym, nawet jeśli przekonają pieniędzmi Bayer, muszą jeszcze namówić samego piłkarza. Ten zaś, jeśli ma tylko głowę na karku, a póki co wydaje się, że jest ona na miejscu, wybierze Bayern. Będzie mu łatwiej pozostać w kraju i rozwijać się w najlepszym zespole Bundesligi. Odejście do Paryża byłoby zbyt ryzykowne, a jednak Niemcy to pragmatycy.