Borussia przeszkodzi Juventusowi w transferze pomocnika
Borussia Dortmund może i nie ma takich funduszy, jak Juventus czy Barcelona, ale śmiało możemy powiedzieć, że ma nie mniejsze od nich ambicje. W związku z tym rywalizuje z nimi bez kompleksów na boisku i również bez uprzedzeń bije się o zawodników. Borussii nie wystarcza już podkupywanie piłkarzy ze słabszych, niemieckich zespołów i wychodzi na to, ze niedługo może sprzątnąć proste sprzed nosa "Starej Damy" pomocnika, którym ta dopiero co się zainteresowała.
Ledwie wczoraj pisałem przecież, że Juventus spróbuje pozyskać nie do końca chcianego w Manchesterze United Nemanję Maticia. Jak się okazuje, Serb jest poważany również w Niemczech. Podobnie jednak jak w przypadku zainteresowania "Bianconerich", nie wiemy zbyt wiele. Prawdopodobnie Borussia również czai się i tylko czeka, aż Matić dostanie zielone światło na odejście. Na razie ma jeszcze żółte, ale pewnie zaraz się zmieni.
Dortmund jest dla niego o wiele lepszym kierunkiem niż Turyn. Środek pola jest w Borussii mocno obsadzony, ale i tak nie ma podjazdu do tego, czym dysponuje Juventus. Właśnie dlatego to w Niemczech Matić miałby większą szansę na grę. W zasadzie to jakąkolwiek. Tam mógłby się nawet pokusić o pierwszy skład i służyć swoim doświadczeniem, podczas gdy młodzi i szaleni robiliby fizyczną robotę za niego. W końcu oni nie mają drewnianych nóg, a wiek Serba, według niektórych plotek, można określić po ilości słojów. Właśnie za tą jego wątpliwą mobilność fani Manchesteru najchętniej by go z klubu wykopali.
— RiZzy🔴 (@RiZzyUTD) September 16, 2019