Wielomiesięczny problem Maximiliana Philippa
Nie jest łatwo być kibicem Borussii Dortmund w tym sezonie. Porażka za porażką, upokorzenie za upokorzeniem, problemy piętrzą się jak pianka w smakowicie wyglądającym browarku. Jakby tego wszystkiego było mało, z kadry BVB wypadł kolejny zawodnik, będący w naprawdę niezłej formie i dający drużynie dużo dobrego. Nie zgadniecie o kim mowa, ale zdradzę Wam ten sekret. Chodzi o Maximiliana Philippa, którego nie zobaczymy na boiskach przez wiele miesięcy.
Źle już to wyglądało w sobotę. Wówczas w pierwszych minutach meczu z Bayerem Leverkusen Niemiec musiał zejść z boiska z powodu poważnie wyglądającej kontuzji kolana. Stadion opuszczał z wielkimi problemami, idąc o kulach, a wstępne doniesienia mówiły o bardzo poważnej kontuzji. Swoją drogą w tym samym spotkaniu z powodu urazu musiał zejść Gonzalo Castro. Borussia wydała wczoraj oficjalny komunikat, w którym potwierdziła, że Philipp doznał kontuzji rzepki i wypadł z grania na kilka ładnych miesięcy.
🤕 Maximilian #Philipp wird dem BVB leider mehrere Monate lang fehlen. Der Offensivakteur erlitt im Bundesliga-Spiel am vergangenen Samstag in Leverkusen eine schwere Knieverletzung unter Beteiligung der Kniescheibe. Milli, wir wünschen dir gute Besserung! 💐 pic.twitter.com/9jWh63fboN
— Borussia Dortmund (@BVB) 5 grudnia 2017
To wielka strata dla Dortmundu, bo sprowadzony latem z Freiburga zawodnik mógł rozwiązać wiele problemów z przodu Borussii. Philipp jest niezwykle uniwersalny, może grać na skrzydłach, jako podwieszony napastnik, a w razie czego również na szpicy, gdzie mogliśmy go oglądać np. na sparingu polskiej młodzieżówki z niemiecką na stadionie w Tychach. Gdzie się go nie da, on coś tam wykombinuje i przekłada się to na świetne liczby, które w tym sezonie uzbierał, będąc częścią rotacji w składzie Petera Bosza. 17 meczów na wszystkich frontach, 6 goli i 5 asyst - nieźle, nie?
BVB z przodu zawsze coś wciśnie, to jest akurat jeszcze pewne, ale problemy dopadły również innych graczy. O Marco Reusie nawet nie mówię, bo jego tak jakby w Dortmundzie nie było, ale w tym roku nie zobaczymy już także Mario Götze. W dodatku mówi się, że pojawiają się problemy z marudnym Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem, a niektórzy nawet sugerowali jego transfer już zimą, w co akurat wątpię. Alternatywą z przodu jest niby Andre Schürrle, ale po powrocie do Niemiec (luty 2015) 27-latek jest cały czas bez formy, a jedynie czasem zdarza mu się mieć przyzwoite momenty. Philipp w tej układance pasowałby jak ulał, ale skoro kryzys to kryzys.