Bundesliga jest jak Ziemia - płaska
Tytułem, który swoje początki datuje na czasy przed wybitnymi astronomami, warto podsumować to, co dzieje się teraz w Bundeslidze. Słowo "płasko" można by skojarzyć także z deską, lecz w takim przypadku niektóre środowiska feministyczne mogłyby zacząć coś nam zarzucać. Nie powinno być też na zdjęciu Jadona Sancho, który dość niespodziewanie został przez Borussię Dortmund zawieszony...
BVB przynajmniej do jutra powraca na miejsca premiowane grą w Lidze Mistrzów. Jeszcze parę godzin temu znajdowała się w ogóle poza europejskimi pucharami, teraz jest już ciut lepiej, co nie zmienia oczywiście faktu, że nadal gra dortmundczyków ciężko przechodzi przez gardło - biorąc pod uwagę potencjał tej ekipy. W "derbach Borussii" - jak nieco idiotycznie możemy nazwać ich spotkanie z Gladbach - udało się żółtym wygrać 1:0, choć nauki to oni żadnej nie wyciągnęli. Mimo niskiego prowadzenia cofnęli się głęboko i zapraszali rywali do atakowania (aczkolwiek dwóch goli BVB nie uznano), przez co kilkukrotnie ledwo co uciekali śmierci spod ogona. Widać, że są z nich edukacyjne tłuki, które do książek się nie garną, a tacy ludzie nie powinni zajmować wysokich stanowisk wymagających odpowiednich kompetencji - czytaj: mistrzostwa.
A co z tym Sancho? Wrócił se za późno z przerwy reprezentacyjnej i go zawieszono, dorzucając do tego parę groszy kary. Co ciekawe, niewykluczone, że zrobi się z tego nieco większa inba, choć jak na razie oficjalnie była mowa tylko o dzisiejszym meczu z Gladbach...
Niezły mecz BMG, ale BVB o tę jedną bramkę była chyba lepsza. Z jednej strony goście mieli mnóstwo szczęścia przy nieuznanych golach BVB (choć obie decyzje jak najbardziej prawidłowe), z drugiej BMG miała też super okazje w tym meczu. No i ta sytuacja z Hummelsem i Herrmannem...
— Tomasz Urban (@tom_ur) October 19, 2019
Borussia Dortmund nie straciła prowadzenia w meczu? Jak to się stało?
— Bartłomiej Gregorczyk (@Gregorczyk_B) October 19, 2019
PS Favre i zmiany defensywne w końcówce zawsze budzą we mnie irytację. #BundesTAK
Has to be said. Top performances by Bürki (and extended to Hitz). Three or four massive saves were needed to keep a clean sheet. #BVBBMG
— Stefan Buczko (@StefanBuczko) October 19, 2019
Jeżeli tweet zaczyna się od: "To trzeba powiedzieć" - wiesz, że będzie grubo. Trzeba to powiedzieć. Bürki zagrał topowe spotkanie (tak jak Hitz, który go zastąpił). Trzy albo cztery bardzo trudne interwencje były potrzebne do zachowania czystego konta - PS. Roman Bürki musiał zejść w drugiej połowie z powodu kontuzji.
Ale wesoło było także w Bawarii, w Augsburgu, w derbach regionu. Bayern strzelił dwa gole (Lewandowski of course), ale stracił także dwa - w 1. i 91. minucie meczu... Uli Hoeneß z Karlem-Heinzem Rummeniggem nie chcieli w ogóle gadać po tym spotkaniu, a jakby było mało źle, kontuzji kolana doznał Niklas Süle, który najpewniej trochę będzie musiał pauzować... Więzadła? Najpewniej. Znowu zaczyna palić się grunt pod stopami Niko Kovaca, który ma farta, że zniszczył nie tak dawno Tottenham 7:2. W dodatku jego pozycję podkopuje fochający się Thomas Müller, choć Chorwat pokazał mu, kto tam rządzi, sadzając go na ławce. Niemiec udowodnił, że była to słuszna decyzja, ponieważ na krótko przed utratą wyrównującego gola Müller zmarnował czyściuchną setunię.
Frajerstwo. Jak można marnować regularnie tyle okazji...
— Piotr Klama (@PiotrKlama) October 19, 2019
LewanREKORDski:
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) October 19, 2019
⚽️ Wyrównanie rekordu Aubameyanga (co najmniej 1 gol w pierwszych 8 kolejkach).
⚽️ 12 goli po 8 meczach mieli wcześniej tylko C. Mueller (64/65), G. Mueller (68/69) oraz sam Lewy (15/16).
⚽️ Wyrównanie rekordu Janckera (11 meczów z rzędu z co najmniej 1 golem).
Ale mają chociaż drugiego Robbena.
Arjen Robben reincarnated pic.twitter.com/I7IBSjwMyC
— mönsieur (@ffzmo_) October 19, 2019
Bayern miał jednak trochę farta. Lider z Mönchengladbach przegrał z Dortmundem, a wicelider z Wolfsburga zremisował sobie z RB Lipsk - warto przypomnieć, że przed tą kolejką pięć zespołów z czołówki (miejsca 2-7) miało tyle samo punktów. Freiburg, który jakimś cudem również się tam znajduje - przegrał z kolei w Berlinie z Unionem, a Bayer Leverkusen dostał w piątek srogie bęcki od Eintrachtu Frankfurt. Pytanie brzmi... Co zrobi Schalke?! Schalke kluczowym rozgrywającym w czołówce... No kto by pomyślał...