Jak Borussia wystartuje z nowym trenerem?
Bundesliga
12-12-2017

Jak Borussia wystartuje z nowym trenerem?

-
0
0
+
Udostępnij

Czytając "Futbonomię", która swoją drogą na razie trochę mnie zawodzi, natknąłem się na fragment dotyczący efektu nowej miotły. Znacie go wszyscy, powtarza się go jak mantrę i zawsze, ale to zawsze jest on czymś pozytywnym w opinii większości. Niektórzy po kilku dobrych meczach nowego trenera w nowej drużynie już chrzczą go jako największego szkoleniowca w historii zespołu, po czym nagle wyniki przestają być takie super i ci sami ludzie nazywają go nieudacznikiem. A w "Futbonomii" zostało napisane, że w pierwszych kilku spotkaniach nowy coach faktycznie osiąga rezultaty ponad średnią, ale później wszystko wraca do normy i wyniki mniej więcej stabilizują się na konkretnym poziomie. Tak w skrócie tłumaczę. Można więc spodziewać się, że Peter Stöger w Borussii Dortmund będzie miał niezły początek, tym bardziej że gra dzisiaj z Mainz, ale do faktycznej oceny jego pracy w BVB trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Zapraszam na zapowiedź 16. kolejki Bundesligi, rozgrywanej nietypowo, bo we wtorek i środę.

Ja, i nie tylko ja, mówiłem już kilkakrotnie o tym, że Stöger to dobry trener i patrzenie na niego przez pryzmat ostatnich wyników z FC Köln jest bardzo niesprawiedliwie, powierzchowne i irracjonalne. Przecież to gościu, który wziął Kolonię po spadku do drugiej ligi, od razu powrócił do Bundesligi i stopniowo zajmował coraz to wyższe miejsca w tabeli, aż w końcu trafił do Ligi Europy (piąte miejsce w lidze). Wykonywał tam kapitalną robotę, niebezpodstawnie mówiło się o jego ewentualnej posadzie jako selekcjonera Austrii, bo faktycznie takie rozmowy były prowadzone. W tym sezonie, cóż, wiele czynników złożyło się na to, że Kozły radzą sobie tak, a nie inaczej. Fatalne ruchy transferowe byłego dyrektora sportowego Jörga Schmadtke, złe przygotowanie kondycyjne drużyny (zresztą Stöger nie tak dawno pozbył się trenera od przygotowania fizycznego i zezwolił mu na pracę tylko z kontuzjowanymi), mówiło się o zbyt koleżeńskim podejściu do piłkarzy, które powinno zmienić się wraz z pogorszeniem wyników, no i przecież odszedł też Anthony Modeste, który odpowiadał za połowę goli FC Köln w poprzednim sezonie. Wszystko to skumulowało się, doszło granie co trzy dni i tak oto Kozły będą zimować na ostatnim miejscu w tabeli z anemicznym dorobkiem 3 punktów. Stöger został wylany po meczu z Schalke (chociaż tak naprawdę to wtedy to po prostu ogłoszono), a już tydzień później został przedstawiony jako następca Petera Bosza w Borussii Dortmund.

Wybór Austriaka na szkoleniowca BVB jest całkiem przyzwoity, bo trzeba powiedzieć, że patrząc na robotę, jaką wykonywał, jest to naturalna droga awansu. Tyle tylko że okoliczności, w których trafił na Signal Iduna Park są dość specyficzne. Ludzie śmieszkują i heheszkują, bo "hohoho, Dortmund przegrywał, a teraz chce coś zmienić i dla odmiany zacznie przegrywać, hohoho". Spoko, jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie ostatnie pół roku, to faktycznie tak to wygląda. Ale nie bez powodu przytoczyłem w poprzednim akapicie cały kontekst trenerskiego CV Stögera, bo jasno pokazuje on, że 51-latek jest naprawdę dobrym szkoleniowcem. Gdyby ex-coach Köln był bezrobotny od sierpnia, nawet po serii 14 meczów bez wygranej w lidze, to jego zatrudnienie w BVB nie obiłoby się takim szerokim echem jak teraz. To znaczy, obiłoby się, ale bez takiego śmieszkowania (jak np. Mourinho do United po fatalnym początku sezonu w Chelsea). Tutaj kluczowe jest to, że Peter Stöger trafił do wielkiego niemieckiego klubu zaledwie tydzień po tym, jak wylano go z poprzedniego, absolutnie dołującego w tabeli. Austriak właściwie nie miał czasu na przerwę, na odpoczynek, na oczyszczenie umysłu i nabranie świeżości, o czym zresztą wspomniał trener Lipska Ralph Hasenhüttl, który stwierdził, że rispekt na dzielni, bo on by tak nie umiał. Klopp i Guardiola swego czasu również brali dłuższe przerwy po odejściu ze swoich klubów, a Stöger stwierdził, że jedzie na pełnej i z głębokiej wody wskoczył na jeszcze głębszą. Tyle że z dużo lepszą sytuacją w tabeli (3 punkty straty do czwartego miejsca i wciąż drugi najlepszy bilans w lidze), dużo lepszymi piłkarzami w kadrze (tego chyba nie muszę udowadniać) i dużo lepszą kasą (3 melony do końca sezonu). Jako ciekawostkę dodam, że kibice Köln i Borussii Dortmund mają zgodę. 

We wstępie wspomniałem o efekcie nowej miotły i o tym, że faktycznie na początku sprawdza się. Różne czynniki na to wpływają, możemy wymienić je z głowy, jak chociażby chęć pokazania się z dobrej strony nowemu szkoleniowcowi, próba wywalczenia miejsca w pierwszym składzie, świadomość rozpoczęcia czegoś od nowa, zmiana trenera, z którym piłkarze się nie dogadywali itd. W tym przypadku Stöger dodatkowo zna Bundesligę bardzo dobrze, a na początek dostanie rywala, którego pokonanie wydaje się bardzo realną opcją. FSV Mainz. Moguncja nie była, nie jest i prawdopodobnie zbyt prędko nie będzie wielkim klubem. Każdy orze, jak może i w Mainz nie jest inaczej, bo brak wielu zer na koncie jest głównym powodem tego, że na Opel Arena muszą poszukiwać talentów za bezcen. Często trafiają tam anonimowi zawodnicy, którzy później wybijają się do większych drużyn, ale większość z nich jednak pozostaje na takim słabo-przeciętnym, mogunckim poziomie. Obecnie w zespole Sandro Schwarza jest kilka nazwisk, które przewinęły się przez rejony, do których Mainz raczej prędko nie sięgnie, jak chociażby Rene Adler, były reprezentant Niemiec i niegdyś wielki talent, niestety zahamowany przez kontuzje. W nowej drużynie radzi sobie bardzo dobrze, a właściwie raczej radził, bo od kilku kolejek jest kontuzjowany. W jego miejsce gra Robin Zentner, który zasłynął z kopnięcia niewidzialnej piłki, ale jest to bramkarz ze dwie klasy gorszy od Adlera, co na pewno ucieszy Pierra-Emericka Aubameyanga i spółkę. W ostatnich 14 meczach Mainz pokonało Borussię tylko raz, dwa razy zremisowało i aż jedenaście razy schodziło pokonane. W tym sezonie nie grają jakoś wybitnie, bujają się w niższych obszarach Bundesligi i w każdej chwili mogą znaleźć się w strefie spadkowej, od której oddzielają ich tylko HSV oraz barażowy Freiburg. Lepszej okazji na debiut nie da się mieć, panie Stöger!

Co w pozostałych spotkaniach?

Wolfsburg vs RB Lipsk, wtorek, 18:30

Kolejka rozpocznie się od naprawdę dobrego meczu w Wolfsburgu. Wilki odżyły za trenera Martina Schmidta, chociaż w poprzedniej kolejce żałośnie wypadli na stadionie w... HAMBURGU. A każda drużyna, która wypada żałośnie, grając z HSV, musi być przeze mnie napiętnowana. HAMBURGU! Lipsk natomiast wkurza mnie swoim graniem w kratę i to nie dlatego, że im kibicuję, bo mam gdzieś to, które miejsce ktoś tam sobie zajmie, ale Bundeslidze potrzebna jest drużyna ze stabilną formą, pressująca Bayern, nieremisująca na własnym stadionie z Mainz po golu w końcówce. Na razie RB ma zrobiony punkt w dwóch ostatnich meczach, więc jeśli nie pokonają Wolfsburga, będzie można mówić o przedświątecznej zadyszce. Dzięki Bogu, że Bogu się rodzi. 

 

Mainz vs Borussia Dortmund, wtorek, 20:30

HSV vs Eintracht Frankfurt, wtorek, 20:30

Zaskoczył mnie pozytywnie Hamburg tym, że prawie wygrał z Wolfsburgiem w ostatni weekend, cisnął ich i tak dalej, ale jednak Eintracht to w obecnym sezonie wyższa półka niż Wilki. Tylko przez pecha (no dobra, może też przez swoje braki) nie ugrali punktów z Bayernem Monachium, więc co logiczne w meczu z HSV będą faworytem. Trener Kovac wykonuje tam kapitalną robotę, a jego zespół jest solidniejszy niż Wolfsburg, ma rewelacyjną, drugą najlepszą obronę w Niemczech, dlatego to właśnie goście będą dzisiaj mieli większe szanse na komplet punktów. Tym bardziej że Hamburg z Eintrachtem wygrał ostatnio ... w styczniu 2011 roku!

 

Freiburg vs Borussia Mönchengladbach, wtorek, 20:30

Fani gości na pewno głośno przełknęli ślinę, gdy zobaczyli, że dzisiaj ich piłkarze zmierzą się na wyjeździe z Freiburgiem. Niby to tylko Freiburg, niby ogóry, niby miejsce barażowe, ale zaimponowali wszystkim tym, że przegrywając 0:3 w Kolonii, potrafili uciągnąć z tego wygraną 4:3! Najlepsze jest to, że było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo ekipy Streicha i było czymś niesamowitym, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że grali z najgorszą drużyną Bundesligi. U siebie Freiburg jest bardzo groźny, zrobił tam 11 z 15 zdobytych punktów i mimo słabej kadry oraz braku Niederlechnera nigdy nie można go tam lekceważyć, o czym przekonał się swego czasu chociażby Bayern Monachium. Borussia ma ten problem, o czym pisał zresztą Tomasz Urban, że jest bardzo chwiejna, rewelacyjne mecze potrafi przeplatać fatalnymi i nigdy nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać.

 

Hoffenheim vs Stuttgart, środa, 18:30

Słabiutko wygląda Hoffenheim w ostatnim czasie i pokazuje, że rozbicie Lipska 4:0 to był tylko wypadek przy pracy. Na ich korzyść działa na pewno fakt, że Stuttgart nie potrafi grać na wyjazdach. Są jeszcze bardziej domowi niż Freiburg, bo u siebie zrobili aż 16 z 17 zdobytych punktów! Nietrudno więc obliczyć, że poza swoim stadionem przegrali prawie wszystko - 7 z 8 meczów. Trudno zatem przewidzieć, jak będzie wyglądało to spotkanie, dlatego że po prostu może stać się tu wszystko. A zestawienie ostatnich starć tych drużyn jasno pokazuje, że możemy spodziewać się wielu goli! No i przy okazji będzie to pojedynek trenerów młodego pokolenia - Nagelsmann vs Wolf.

 

Bayer Leverkusen vs Werder Brema, środa, 20:30

Niech Was nie zmyli spadkowa pozycja Werderu, bo bremeńczycy na ostatnie cztery mecze wygrali aż trzy! Jest to idealny przykład początku efektu nowej miotły, gdy pod nowym trenerem drużyna odżywa i punktuje jak głupia. Duży wpływ ma na to również forma Bartelsa i Kruse, bo jeśli obaj panowie są z przodu bremeńczyków, to można spodziewać się kilku spektakularnych akcji, które Werder potrafi rozgrywać. W dodatku ich obrona jest rewelacyjna, co w ogóle jest jakimś kuriozum, ponieważ tylko Frankfurt i Bayern stracili mniej goli w trwających rozgrywkach! A mówimy o przedostatniej drużynie! Fajnie to będzie wyglądać w porównaniu z trzecim atakiem w lidze, którym dysponuje Bayer Leverkusen. Nie wiem jak Wy, ale ja liczyłbym tutaj na niezły mecz i zawiodę się, jeśli takiego nie będzie.

 

Schalke vs Augsburg, środa, 20:30

Może być to dość toporny mecz ze względu na styl prezentowany przez obie drużyny, głównie Schalke, ale jednak Augsburg dzięki zwycięstwu może teoretycznie... wskoczyć na podium! Kto wie, co by było, gdyby w głupich okolicznościach nie stracili zwycięstwa w niedzielnym meczu z Herthą... Swoją drogą ciekawe, jaki wpływ będzie miało to, że gospodarze mogli regenerować się aż 24 godziny dłużej niż goście i nie muszą podróżować przez pół Niemiec, żeby rozegrać mecz. 

 

Hertha Berlin vs Hannover, środa, 20:30

Nie oglądajcie tego, ok? Dobrze Wam radzę. 

 

Bayern Monachium vs FC Köln, 20:30

Nie wiem, czy transmisja z tego meczu nie powinna być czasem puszczana bezpośrednio na Pornhub czy RedTube, bo wszystko wskazuje na to, że będzie tutaj gwałcik. Oczywiście teoretycznie, bo Bayern jest trochę jak taki stary, duży autobus, który ciągnie pod górkę i ciągnie, i dyszy, ale jak już się rozpędzi, to może zabić. Köln powinno modlić się o to, żeby ta górka jeszcze trochę trwała, bo nikt normalny nie postawiłby na nich ani złamanego grosza. Kursik na gości będzie na pewno zajebisty, jednak nic, ale to zupełnie nic nie wskazuje na to, żeby ugrali oni tam coś więcej niż solidny wpiernicz. W dodatku w ostatniej kolejce z 3:0 zrobili 3:4, więc jak tutaj żyć? Chociaż życie nauczyło mnie, że gdy jesteś pewny jakiegoś wyniku w Bundeslidze, to nagle staje się zupełnie na odwrót...

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD
-
+48
+48
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REAKCJA dziewczyny Vitora Roque, gdy ten wszedł wczoraj na boisko XD

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

REKORD AGUERO POBITY! Oto nowy NAJMŁODSZY debiutant w lidze argentyńskiej, który ma... O.o

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

HIT! Marek Papszun tym razem kandydatem na nowego trenera...

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]
-
+6
+6
+
Udostępnij
Video
17-05-2024

FATALNY błąd Kamila Grabary.... [VIDEO]

SZOKUJĄCE WIEŚCI z Barcelony! Zarząd jest wściekły...
-
+16
+16
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

SZOKUJĄCE WIEŚCI z Barcelony! Zarząd jest wściekły...