Bundesligę popie... ściło szaleństwem!!!
Asdfdgsnkncxtwsanfgidorebnfis - tak wyglądała moja reakcja na wydarzenia z dzisiejszego europejskiego hitu pomiędzy Borussią Dortmund a RB Lipsk! Kurde, co to było za meczydło! Jutro jest "El Clasico", ale wątpię, że pod względem emocji pobije to, co działo się na Signal Iduna Park! Sorry, Hiszpanie, nie ta półka emocji!
Składy:
- BVB: Bürki - Akanji, Hummels, Zagadou - Hakimi, Weigl, Brandt, Guerreiro (84. Schulz) - Hazard, Reus, Sancho (71. Piszczek)
- Lipsk: Gulacsi - Mukiele, Klostermann, Upamecano, Halstenberg - Demme, Laimer - Sabitzer (70. Cunha), Forsberg (46. Nkunku) - Poulsen (62. Schick), Werner
Julian Nagelsmann mówił przed tym meczem, że w starciu takich ekip będzie decydowała forma dnia. Sam zresztą nigdy w Dortmundzie nie wygrał (3 porażki i remis), a jego najlepszy zawodnik, Timo Werner, w 9 spotkaniach z Borussią nie zdobył ani jednego gola! No i trzeba przyznać, że pierwsza połowa nie dała prawie żadnych oznak zmiany... Kibice BVB rozpływali się nad grą zespołu, a fani Lipska (tak, tacy też istnieją)...
Forsberg jak ty masz w 28 minucie ze spuszczonym łbem po boisku chodzić w takim meczu, to zejdź z boiska, wyjdź ze stadionu i w ogóle wypierdalaj.
— Jakub Milczarek (@Mirczal21372137) December 17, 2019
No, Emil, tak nie się nie robi!
#Borussia #Dortmund supporters once again this evening:
— Matt Ford (@matt_4d) December 17, 2019
“Zero tolerance for RB Leipzig”
[📷 @fluestertweets] #BVB pic.twitter.com/0kX1o9JPV4
Jak widać opinia o RB nadal nie jest w Niemczech najlepsza.
To, co oglądamy w Dortmundzie, to synonim gry godnej mistrza Niemiec. Jak na razie dominacja totalna Borussii!#bundesTAK #BVBRBL
— Piotrek Tubacki (@P_Tub) December 17, 2019
Borussia DOMINOWAŁA RB, jak Cesarstwo Rzymskie dominowało Europę w czasach przed narodzinami Jezusa Chrystusa - no i po jego śmierci trochę też. Piłkarze Lipska nie mieli dodanych skrzydeł, nie pokazywali zupełnie ŻADNEJ jakości i dali się ogrywać BVB, jakby byli jakimiś juniorami. Kurde, jak ta Borussia grała! Jaki to był futbol! Luz, polot, fantazja, tempo, dynamika, siatki... A Jezus Maria! - jak to mawiał Dariusz Szpakowski.
Pierwszego gola o dziwo zdobył... Julian Weigl, który bramek prawie w ogóle nie strzela, a tym razem pokusił się o uderzenie zza szesnastki. Peter Gulacsi popełnił fatalny błąd przy obronie, nie ogarnął chyba, gdzie leci piłka, albo po prostu nie spodziewał się, że Weigl pokusi się o coś tak niespotykanego. Zaskoczenie pełną gębą! Drugie trafienie to już fenomen fenomenalnego Juliana Brandta, wbiegnięcie w pole karne, klepa i cudo przyjęcie z kiwką, którym orżnął Dayota Upamecano jak w Call of Duty na kodach. No ideał!
Goście dopiero w samej końcówce trochę się obudzili, w doliczonym czasie. Roman Bürki rewelacyjnie wręcz wybronił uderzenia Yussufa Poulsena i Timo Wernera. Do tamtego momentu RasenBallsport nie istniał, statystował, ale ten fragment dawał nadzieję...
Brandt i Weigl w BVB na Lipsk. W sumie Favre nie miał wyjścia. Dla mnie to klucz w tym meczu - jak sobie tą dwójka poradzi z doskokiem do graczy Lipska po stracie. Jeśli sobie nie poradzi, to Lipsk wyjedzie z Dortmundu z kompletem punktów.
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 17, 2019
W pierwszej połowie poradziła sobie aż za fest!
Skoro do protokołu sędziowskiego wpisał się Julian Weigl, to zawsze ciekawie jest wspomnieć o jego bilansie w barwach Borussii Dortmund. Otóż: 169 meczów, 3 gole, asysta. Dzisiaj czwarty gol w 170. spotkaniu.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) December 17, 2019
Już chyba rozumiecie, że gol Weigla to większe sensacja niż to, co zrobił Bürki po wznowieniu meczu...
Bo druga połowa to już była jazda bez jakiejkolwiek trzymanki, kolejką górską po wybojach, z prędkością dźwięku, przez wodę, ogień, metan, trzymając mokrą głowę w kontakcie elektrycznym. Kurde! Lipsk nie tylko wrócił do gry, ale... wyrównał! Wiecie, ile na to potrzebował? ... SIEDEM PIEPRZONYCH MINUT! Tak! Co więcej - po dwóch podarunkach Borussii! Bürki po tych kapitalnych paradach wyszedł daleko poza pole karne i źle wybił piłkę, którą przejął Werner, umieszczając ją w pustej bramce. Ba, w 50. minucie gola strzelił Marcel Halstenberg, z tym że był na spalonym - ale spoko. Brandt chwilę potem chcąc wycofać do bramkarza, dał... setkę Wernerowi! A ten wiedział, co z tym zrobić, strzelił drugą bramkę i zrównał się w klasyfikacji strzelców z nijakim Robertem Lewandowskim!
Jak żeś nie Neuer, to nie wyłaź na 30 metr. Po prostu. #Bundestak
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 17, 2019
Można też tak.
To tak bardzo typowy Roman Bürki, że lepiej nie potrzeba. Seria parad a potem kompromitacja na całego.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) December 17, 2019
Najlepsze jest to, że Bürki jakoś w tym okresie dorzucił kolejną paradę, ale... ja już nawet nie wiem, kto strzelał, bo gubiłem się w tym tempie. Zresztą, kurde, Dortmund znowu wyszedł na prowadzenie, bo na gola zdobył Jadon Sancho - urywając się zresztą przy kryciu dwóm obrońcom RB. A była dopiero... 55. minuta!!!
JADON SANCHO. Nie dam sobie wmówić, ze Mbappe jest lepszy. Sancho ma taki sam ciąg na bramkę, a przy tym dużo lepszy drybling (Mbappe bardziej sprinter niż drybler), jest rok młodszy, robi podobne/lepsze staty w słabszym klubie i trudniejszej lidze. Pójdzie do lepszego klubu 1/2
— 🇩🇴 (@Mxrcvlo) December 17, 2019
Git, ale Sancho jest akurat dwa lata młodszy od Mbappego.
Jadon Sancho ma więcej goli i asyst niż Gnabry i Coman razem wzięci.
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) December 17, 2019
Ribery i Robben pozdrawiają!
Dalsza część meczu była nieco spokojniejsza i gdyby nie wcześniejsza godzina tego spotkania, to można by ją określić po prostu zajebistą. Więcej było nieco chaosów, ale błędów też było sporo, bo Lipsk grał bardzo ryzykownie. BVB nie potrafiła jednak tego wykorzystać. To się trochę na nich zemściło, bo w w 77. minucie rezerwowy i powoli odradzający się Patrick Schick dał gościom kolejne wyrównanie. Czech się świetnie wprowadził do drużyny, aczkolwiek cała zasługa leży tutaj po stronie Upamecano, który zagrał wybitne podanie diagonalne w pole karne, uruchamiając bodajże Nordiego Mukiele. No hit pełną gębą i zdecydowanie NAJLEPSZY MECZ BUNDESLIGI TEGO SEZONU!
A Bayern tylko siedzi i zawija sreberka, mając świetną szansę na zniwelowanie straty do czołówki... Cóż, faktycznie, miewałem nudniejsze wtorki.
Ten mecz był znakomity jak podanie Upamecano przy golu na 3:3, czy przyjęcie Brandta przy 2:0. Wow! Zdarzały się spokojniejsze wtorkowe wieczory 😂 Dzięki! #BundesTAK
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) December 17, 2019
Jak jutro poradzi sobie Bayern? Sprawdź kursy przygotowane dla Bundesligi przez sponsora kanału!