Borussia czai się na prawego obrońcę
Na przestrzeni ostatnich kilku lat Borussia udowodniła, że są mistrzami przeprowadzania efektywnych transferów. Dortmundczycy sprowadzają dobrych zawodników za małe pieniądze lub kompletnie za darmo, by nie tylko odpowiednio wykorzystać ich na boisku, ale później również sprzedać ze sporym zyskiem. Bohatera tego tekstu raczej już nie da się potem opchnąć, ale jak najbardziej można mieć z niego jeszcze pożytek na murawie.
Już w niedzielę Manchester United vs Manchester City! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa bowiem o Thomasie Meunierze z PSG. Kontrakt Belga, który łączy go z paryskim klubem wygasa pod koniec czerwca. Mistrzowie Francji nie kwapią się do tego, by tę umowę przedłużyć i wiele wskazuje na to, że obrońca opuści Parc des princes kompletnie za darmo. Chętnych oczywiście nie brakuje. Już jakiś czas temu niemieckie media twierdziły, że zainteresowany nim jest Bayern Monachium, a teraz portal Goal podał, że chrapkę na niego ma również Borussia.
— Ronan Murphy (@swearimnotpaul) March 6, 2020
Dortmundczycy potrzebują bowiem poważnego prawego obrońcy. Obecnie dysponują takowymi i można by nawet rzec, że na tej pozycji panuje u nich bogactwo, ale to zaraz się zmieni. Achraf Hakimi wróci do Realu Madryt, z którego obecnie jest wypożyczony, a Łukasz Piszczek będzie kontynuował proces starzenia się, przez który absolutnie nie będzie przecież lepszy. Meunier, który ma już doświadczenie w grze na najwyższym, europejskim poziomie pasowałbym w sam raz. Oczywiście Belg ze względu na swój wiek nie będzie defensorem na lata, ale da Borussii czas, by ta mogła sobie takowego skołować. Sięgnięcie po niego wydaje się więc po prostu dobrym, racjonalnym pomysłem. Teraz trzeba będzie tylko przekonać go jakoś, że lepiej będzie mu się żyło w Dortmundzie, a nie w Monachium. Czy Belg da się na to nabrać?