Chłopak ze złota, ale nie z tytanu. Haaland kontuzjowany
Nie tak dawno temu wybitny rozwój Erlinga Haalanda nagrodzono statuetką "Złotego Chłopca", w walce o którą Norweg pobił chociażby Ansu Fatiego. Nagroda jest jak najbardziej zasłużona, bo skali talentu napastnika Borussii nawet nie ma co podważać, gdyż już w tej chwili jest on jednym z najlepszych snajperów świata. Niestety, fakt, że jest złoty, nie sprawia, że jest niezniszczalny. Właśnie dopadł go uraz.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Haaland nie zagrał bowiem we wczorajszym, zremisowanym ostatecznie starciu Borussii z Lazio w Lidze Mistrzów. Powodem była rzekoma kontuzja, do której dojść miało na treningu. Później klub potwierdził te doniesienia, precyzując, że chodzi o uraz mięśniowy. Te, jak dobrze wiemy ze słów kapitana naszej reprezentacji, potrafią być niepozorne, a przy tym zgubne. Wychodzi jednak na to, że w przypadku Haalanda od razu zrobiło się poważnie, gdyż mówimy o przerwie wynoszącej kilka tygodni. Dortmundczycy będą musieli sobie radzić bez swojego koronnego snajpera przynajmniej do końca roku.
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 2, 2020
To dla Borussii poważny cios. Choć ma ona w składzie wielu utalentowanych ofensywnie zawodników, którzy mogą na siebie wziąć strzelanie goli, żaden nie będzie tak skuteczny jak Norweg. Haaland w tym sezonie zagrał bowiem w 14 meczach, a zdobył w nich 17 bramek, do których dołożył jeszcze 3 asysty. To strata, która po prostu musi być odczuwalna.