Bunt szatni, dublet ''Lewego'' i byczy comeback!
Bywały gorsze soboty w Bundeslidze niż ta dzisiejsza - bo dzisiaj naprawdę można było zawiesić oko na kilku meczach, prześledzić kilka ciekawych historii. Przejdźmy więc do konkretów...
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Paradoksalnie dość wyjątkowo nie można powiedzieć wiele ciekawego o występie Borussii Dortmund, bo ekipa BVB w końcu zagrała taki mecz, o którym... nie ma co pisać. Byli po prostu dobrzy, pokonali Arminię Bielefeld 3:0 i podreperowali swoją sytuację w tabeli. Robota wykonana, komplet punktów zdobyty. W ostatniej kolejce dortmundczycy rozbili w derbach Zagłębia Ruhry Schalke 4:0, więc łatwo możecie policzyć, że ich bilans bramkowy wygląda zdecydowanie bardziej okazale niż jeszcze kilka dni temu. Fajnie.
BVB ostatnie dwa mecze z czystym kontem i liczba straconych bramek już tak nie razi na tle sąsiadów z tabeli.
— Marcin Szlawski (@MarcinSzlawski) February 27, 2021
Wzmocnień obrony trzeba szukać w Wolfsburgu. Skurczybyki, jako jedyni mają jeszcze mniej niż 20 straconych bramek. #BundesTAK
Swoją pracę wykonał także Wolfsburg, który po piątkowej porażce Eintrachtu Frankfurt (sensacyjnej zresztą), został tą drużyną Bundesligi, która może poszczycić się najmniejszą liczbą porażek w bieżących rozgrywkach - konkretnie to dwiema. "Wilki" zasłużenie wskoczyły na najniższy stopień podium, co osiągnęli dzięki pokonaniu mizernej Herthy Berlin 2:0. Nie był to występ wybitny, ale solidny, a solidność (niezwykle wysoka) to najlepsze słowo, jakim można opisać obecny Wolfsburg. Ekipa Volkswagena oddała na bramkę rywala dwa celne strzały i oba wpadły do siatki! - Wygrali nie stwarzając większych szans na zdobycie gola! To chichot losu - skwitował wynik trener przegranych, Pal Dardai, który po drugim golu "Wilków" tylko się uśmiechnął. Jak wyglądała statystyka xG? 0,62 Wolfsburga, 1,19 berlińczyków.
Imagens da vitória contra o Hertha! 📸
— VfL Wolfsburg PT (@VfLWolfsburg_PT) February 27, 2021
🟢⚪️ #VfLWolfsburg #WOBBSC pic.twitter.com/BFobqlt8ji
Pojawiły się dzisiaj także dwie "piątki". O jednej już mogliście troszkę na Footrollu przeczytać, bo dostało ją od Stuttgartu Schalke. Porażka kompromitująca - co w Gelsenkirchen jest codziennością - ale głośniej było o tym, co działo się wokół boiska, czyli rzecz jasna o buncie szatni przeciwko trenerowi. No ale o tym, jak już pisałem, przeczytacie TUTAJ. Warto jednak dodać, że fantastycznie w barwach Stuttgartu zagrał japoński defensywny pomocnik Wataru Endo, który zdobył 2 gole i 2 asysty!
Drugi pięciopak to sprawka Bayernu Monachium, który przejechał się po Kolonii. Piłkarzem meczu został Leon Goretzka, autor trzech asyst, a świetnie zagrał Robert Lewandowski, który zdobył dwie bramki - w obu sytuacjach pewnie wykorzystując okazje w polu karnym. "Lewy" ma już na koncie 28 trafień po 23 kolejkach, więc - jak łatwo policzyć - do rekordu Gerda Müllera brakuje mu 12 bramek, które trzeba machnąć w 11 meczów. Oba dzisiejsze gole Polaka możecie zresztą zobaczyć pod spodem:
🇵🇱 @lewy_official się nie zatrzymuje! 🔥 Kolejna bramka Polaka w Bundeslidze! 💪⚽️#BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/bBOIQIzTSL
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 27, 2021
Dublet 🇵🇱 @lewy_official! ⚽️⚽️
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 27, 2021
28 goli w tym sezonie Bundesligi! 🔥🔥🔥 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/kvhNLFg4lP
Najciekawszym meczem dnia był bez wątpienia pojedynek RB Lipsk i Borussii Mönchengladbach. W pierwszej połowie "Źrebaki" jeszcze jako tako coś próbowały, prowadziły zresztą 2:0 po dwóch błędach "Byków", którzy jednak prowadzili grę w tym spotkaniu. Po przerwie zresztą gospodarze z Lipska kompletnie zdominowali Borussię, nie pozwalając jej nawet na oddanie choćby pół uderzenia! RB nie odpuszczał, atakował, nacierał i choć kilka okazji zaprzepaścił (głównie waląc w trybuny mimo fajnej pozycji strzeleckiej), to ostatecznie wygrał! Bramkę na wagę tryumfu zdobył w 93. minucie drewniok Alexander Sorloth (wyjątkowo dziś dobry), dzięki czemu dwupunktowa strata RasenBallsportu do Bayernu została utrzymana! Nacisk na lidera nadal obecny!