Wiemy, ile trzeba będzie zapłacić, by wyrwać Nagelsmanna z Lipska
Choć pandemia nieco ten stan rzeczy zakrzywiła, wciąż żyjemy w czasach, w których płaci się za piłkarzy bajońskie sumy. Dużo rzadziej słyszy się jednak o sporych kwotach odstępnego, które trzeba bulić za menedżerów. To oczywiście wynika z ich wartości marketingowej i faktu, że często są zwalniani, więc proceder podkupywania ich z innych zespołów jest ostatecznością. Niewykluczone jednak, że bohaterem takiej akcji już niedługo będzie Julian Nagelsmann. Wiemy, ile trzeba będzie za niego zapłacić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wiadomo, "Byki" najchętniej w ogóle nie puszczałyby swojego menedżera, bo ten ma wszelkie papiery na to, by stać się w przyszłości legendarny szkoleniowcem. Właśnie dlatego chcą go najlepsze kluby w Europie. Jego kontrakt z ekipą z Lipska jest ważny jeszcze przez ponad 2 lata, a europejscy giganci prawdopodobnie będą chcieli go podkupić wcześniej. "Sport Bild" dowiedział się, ile będą musieli za niego zapłacić. Jak podaje źródło, "Byki" zadowolą się ofertą opiewającą na 10 milionów euro.
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) March 17, 2021
To niewiele, jeśli tę kwotę porównamy z cenami za nawet przeciętnych piłkarzy. Biorąc jednak pod uwagę tylko branże trenerską, Niemiec będzie miał szanse, by stać się drugim lub trzecim najdroższym menedżerem w historii. Obecnie rekordzistą jest Andre Villas-Boas, za którego Chelsea zapłaciła Porto aż 15 baniek. Drugi w tym rankingu pozostaje na tę chwilę Brendan Rodgers, który został wykupiony z Celticu przez Leicester za 10,5 miliona euro, a na trzeciej pozycji znajduje się zatrudniony obecnie przez Sporting Ruben Amorim, który kosztował okrągłą dychę. Patrząc na te nazwiska, ich wiek oraz osiągnięcia, śmiało można stwierdzić, że raptem 10 baniek za Nagelsmanna to kapitalna promocja.
— Tom Kundert (@PortuGoal1) March 4, 2020