Krytykowany Benjamin PAVARD zabrał głos w swojej sprawie
Ostatnimi czasy nie ma łatwego życia Benjamin Pavard. Krytyka dotycząca jego gry zaczęła rosnąć, zarówno jeśli chodzi o występy w Bayernie, jak i reprezentacji Francji. Sam zawodnik postanowił więc zabrać głos w tej sprawie i wyjaśnić co nieco kibicom oraz ekspertom.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak w ogóle Pavard znalazł się w Bayernie? W 2019 roku monachijczycy zapłacili za Francuza 35 mln euro i ten po trzech udanych latach w Stuttgarcie w końcu zmienił klub na lepszy. Już wcześniej wiele mówiło się o jego transferze, bo piłkarz swój debiut w reprezentacji zaliczył, gdy ekipa VfB była bundesligowym beniaminkiem - a to nie lada wyczyn, żeby dostać się z takiego klubu do wyjściowej jedenastki "Trójkolorowych". Jak pamiętamy, Pavard grając na prawej obronie zdobył z Francuzami mistrzostwo świata i rok później w końcu trafił do Bayernu.
Trudno mi zrozumieć, że piłkarz na poziomie Pavarda ma nadal podstawowe miejsce w reprezentacji mistrzów świata i w jednej z najlepszych klubowych drużyn na świecie. https://t.co/mA1tSPHp8F
— Maciek Zaremba (@ZarembaMac) October 12, 2021
Choć mówimy o środkowym obrońcy, zarówno w reprezentacji, jak i w klubie on występuje jednak z reguły na prawej obronie. Ostatnio nawet zdarzyło mu się być wahadłowym. Nie jest żadną tajemnicą, że 25-latek lepiej czuje się w centralnym sektorze, ale skoro trenerzy ustawiają go z boku, to tam gra. Pavard nie jest typowym prawym obrońcą, ponieważ z racji swoich warunków fizycznych nie ma odpowiedniego gazu, koordynacji, nie jest też dobrym dryblerem. Jasne, miał udane czy nawet świetne momenty w Bayernie na tej pozycji, dał parę niezłych dośrodkowań, ale ostatnio znów idzie mu tam słabiej. Ostatnio jeden z niemieckich kibiców przyniósł na mecz transparent z napisem "Pavard = Kreisliga", czyli że zawodnik nadaje się do najgorszej ligi w kraju. Co na to sam zainteresowany?
Moi trenerzy doskonale wiedzą, że nominalnie jestem stoperem. Obecnie ustawiają mnie z prawej strony, ponieważ wierzą we mnie i moje umiejętności. Jeśli selekcjoner Didier Deschamps mi ufa, to nie dlatego, że mam ładne włosy czy efektowną fryzurę.
Wiem, że mogę poprawić swoją grę na kilku płaszczyznach. Mogę podejmować więcej ryzyka i częściej przejmować inicjatywę. Jestem tego w pełni świadomy i pracuję nad tym.
Moją pozycją jest i zawsze był środek obrony. Tam czuję się najlepiej i występowanie tam daje mi najwięcej radości. Myślę, że właśnie tam lepiej widać moje umiejętności.
Obrońca musi jednak przede wszystkim bronić. Na papierze styl Pavarda jest może mniej sexy niż Achrafa Hakimiego czy Trenta Alexandra-Arnolda, ale uważam, że w defensywie jestem bardziej kompletny.
Podkreślał Benjamin Pavard rozmawiając z Canal+. Francuzi woleliby widzieć na tej pozycji kogoś innego, a podczas ostatnich spotkań reprezentacyjnych doszło nawet do spięcia między graczem Bayernu i... Paulem Pogbą. Nie był to zresztą ich pierwszy raz, choć pomocnik Manchesteru United miał powody, aby tak postąpić. W meczu z Hiszpanią Pogba był naciskany przez rywali we własnym polu karnym, a Pavard nie pobiegł mu z pomocą, nie pokazał się do gry, tylko człapał sobie gdzieś tam niedaleko. Ostatecznie wszystko to nie doprowadziło do tragedii, ale frustracja Pogby była uzasadniona. Co na to obrońca?
How tf did we pay 35m for this guy pic.twitter.com/4kVpwdFWC5
— Daniel van Buyten (@DanielVanBuytem) October 11, 2021
Obejrzałem tę akcję kilka razy. Rozmawiałem też z Paulem i przeprosił mnie za taką reakcję. Okej, może faktycznie nie wykonałem odpowiedniego ruchu, ale nie było też tak, że stałem w miejscu. Poza tym pozostali piłkarze też mogli coś zrobić.
W każdym razie wyjaśniliśmy to, nie mam do niego żadnych pretensji, porozmawialiśmy o tym po spotkaniu i wszystko jest w porządku.
Jako Francuz chciałbym być we Francji bardziej szanowany. Ci, którzy faktycznie znają się na piłce, wiedzą, jak gram. Nie mogę zmusić ludzi do tego, aby oglądali mecze Bayernu Monachium.
Francuską krytykę trzeba umieścić w odpowiednim kontekście. Opuściłem kraj, kiedy byłem młody, nie zagrałem zbyt wielu spotkań w Ligue 1, więc ludzie nie znają mnie zbyt dobrze. Albo kojarzą mnie tylko przez pryzmat gola na mistrzostwach świata w 2018 roku. Od tamtej chwili zaczęto na mnie zwracać uwagę.
Czy Pavard obronił się tymi argumentami? To możecie ocenić już sami. Natomiast ci, którzy regularnie oglądają poczynania Francuza w Bayernie, doskonale wiedzą, że nie jest to stała opcja na prawą obronę. Od samego początku jeszcze trener Hansi Flick żądał sprowadzenia kogoś na tę pozycję, ale klub wykręcił się od transferu, biorąc na wypożyczenia Alvaro "pożal się Boże" Odriozolę. Potem mijały kolejne okienka, przyszedł Julian Nagelsmann, też chciałby kogoś bardziej "nominalnego"... ale nic z tego. Do jego dyspozycji ciągle pozostaje Pavard, którego w razie potrzeby zastępuje na boku... Niklas Süle, bo Bouna Sarr to jakiś figurant, a nie piłkarz. Prawa obrona to nie tylko problem Pavarda, ale i całego Bayernu oraz reprezentacji Francji.