Oficjalnie: Paweł Olkowski bez klubu
Może niektórzy zapomnieli, ale w poprzednim sezonie Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek nie byli jedynymi piłkarzami zgłoszonymi przez swoje kluby do rozgrywek Bundesligi. Był wśród nich także Paweł Olkowski. No i na zgłoszeniu się skończyło... Czteroletnia przygoda z FC Köln młodego i perspektywicznego 28-latka nie przebiegła po jego myśli i już teraz, ledwo po zakończeniu sezonu, ogłoszono, że jego umowa z klubem została rozwiązana.
Paweł był piłkarzem FC Köln już od dłuższego czasu i pozostawał profesjonalistą do samego końca. Jednak kiedy nie planuje się przyszłości z danym zawodnikiem, trzeba być wobec niego otwartym i szczerym. Tak też zrobiliśmy i zdecydowaliśmy się na obustronne rozwiązanie kontraktu - powiedział dyrektor sportowy Kozłów Armin Veh.
Wiadomo, jak wyglądała sytuacja Olkowskiego w Kolonii. A jeśli nie wiadomo, to przypomnę. Przyszedł do klubu latem 2014 roku za darmo po tym, jak wybił się w Górniku Zabrze. W pierwszym sezonie grał dużo, raz na prawej obronie, raz na prawym skrzydle i radził sobie bardzo dobrze. Koncertem był słynny (przynajmniej dla niego) mecz z Hoffenheim, który Köln wygrało 4:3, a Polak przypieczętował dwoma golami i asystą. Kampanię 2015/16 rozpoczął jako podstawowy prawy obrońca, gdzie na stałe zajął miejsce kapitana Misy Brecko, który odszedł do Norymbergi. Chociaż "na stałe" to trochę dużo powiedziane, bo przez słabą formę stracił miejsce w składzie i na wiosnę grał mało co. Kolejny sezon także nie był zbyt dobry, bo choć Olkowski zagrał w 14 meczach (w tym 12 pełnych), to jego sytuacja w drużynie nie była zbyt dobra, a dyspozycja daleka od... przeciętnej. Do tego dochodziły problemy rodzinne, które miały prawdopodobnie wpływ na jego dyspozycję.
Minione rozgrywki to już kompletna katastrofa, bardzo małe gry, fatalne występy i wiosna w całości spędzona poza kadrą zespołu. Zimą dużo mówiło się o zainteresowaniu Lecha Poznań, jednak 28-latek wolał zostać w Niemczech i walczyć o skład. No, za dużo nie powalczył, chyba że w Fifie. Teraz poznański Kolejorz także jest faworytem w pozyskaniu Olkowskiego i wydaje się, że 14-krotny reprezentant Polski zakotwiczy właśnie w Wielkopolsce. Za wykup nie trzeba będzie płacić, a z 65 meczami w Bundeslidze w CV ex-piłkarz Górnika powinien miotać Ekstraklasą jak szatan.