Bundesliga na mundialu grała tak...
Bundesliga
16-07-2018

Bundesliga na mundialu grała tak...

-
0
0
+
Udostępnij

Mistrzostwa świata dobiegły końca i powiem Wam szczerze, że jakoś nie będę za nimi tęsknił. Fajny turniej, jasne, było miło, ale skończył się, bo nadszedł jego czas. Teraz można w spokoju zacząć jego podsumowania, tym bardziej że rozgrywki ligowe jeszcze się nie rozpoczęły - dopiero w piątek rusza Ekstraklasa! Dlatego na tapetę postanowiłem wziąć ligę ustępujących mistrzów świata, Bundesligę i przyjrzeć się, jak prezentowali się jej zawodnicy na turnieju w Rosji. Zapraszam!

Zacznijmy może od paru statystyk, bo jak wiadomo bez statystyk życie byłoby smutne i nasze istnienie nie miałby sensu. Przed mundialem po świecie rozeszły się informacje dotyczące tego, ile poszczególne ligi mają reprezentantów w Rosji. Nie jest to żadna wiedza tajemna, ale trzeba to jednak policzyć, więc piona tym, którym chciało się to zrobić (albo ustawić algorytm). Wówczas zestawienie prezentowało się tak:

  • Premier League - 106 zawodników,
  • LaLiga - 77 zawodników,
  • Bundesliga - 62 zawodników,
  • Serie A - 58 zawodników,
  • Ligue 1 - 47 zawodników.

Reszty nie podaję, bo kogo to obchodzi. Ekstraklasa miała czterech, jedynie tyle przypomnę, co dało jej miejsce za m.in. ligami kostarykańską, peruwiańską czy irańską. Ale jak niektórzy pewnie się domyślają, albo już się domyślili, liczby te w trakcie turnieju uległy przetasowaniu. Wszystko to jest spowodowane okienkiem transferowym otwartym w połowie mistrzostw. Dlatego niektórzy zawodnicy mundial rozpoczynali w jednej lidze, a kończyli w innej, stąd na tę chwilę, powiedzmy, że na dzień finału (whatever)zestawienie wygląda następująco:

  • Premier League - 114 zawodników,
  • LaLiga - 66 zawodników,
  • Bundesliga - 62 zawodników,
  • Serie A - 59 zawodników,
  • Ligue 1 - 47 zawodników.

Widać więc wyraźnie, że Premier League wzmocniła się piłkarzami, grającymi na mistrzostwach w Rosji, zaś LaLiga wielu ich straciła. O jednego takiego zawodnika więcej mają Włosi, zaś Francuzi i właśnie Niemcy utrzymali status quo. W Bundeslidze trzech "mundialowców" odeszło, a trzech przyszło, więc teraz przyjrzyjmy się wszystkim tym, którzy mieli okazję powozić się po dawnym ZSRR. Może klubami polecimy? 

BAYERN MONACHIUM

  1. Corentin Tolisso - Francja - zacząć należy od tego, który zdobył mistrzostwo świata, to chyba logiczne. Corentin Tolisso w swoim pierwszym sezonie w Monachium prezentował się raczej przeciętnie, niczym się nie wyróżniał i podobnie było na rosyjskim mundialu. W pierwszym meczu z Australią zaczął w pierwszym składzie, ale nie pokazał nic ciekawego, dlatego kolejne dwa spotkania przesiedział na ławce. W kolejnych meczach był rezerwowym wchodzącym na końcówki, nie licząc starcia z Urugwajem, gdzie zagrał 80 minut. Ogółem można go uznać za ciekawe poszerzenie kadry mistrzów świata, jednak prawda jest taka, że przez większość czasu nic specjalnego nie pokazał. Po prostu było okej;
  2. Robert Lewandowski - Polska - jak zagrał, chyba każdy wie. Przez większość czasu był nieobecny, co akurat nie w 100% jest jego winą. W końcu jest napastnikiem, dziewiątką, a nie Piotrem Zielińskim czy innym rozgrywającym. Zbyt wielu szans na tym turnieju nie miał, ale z tego co już udało mu się ogarnąć, mógł zdobyć chociaż jednego gola. Nie wyglądał także na prawdziwego kapitana, zarówno na boisku, jak i poza nim, co udowadniał w wywiadach - wystarczy przyjrzeć się temu, co mówili piłkarze innych krajów. Lewandowski zagrał po prostu słaby turniej. Nic więcej, nic mniej;
  3. James Rodriguez - Kolumbia - chociaż Kolumbia zaprezentowała się na tym turnieju nieźle, James nie może zaliczyć go do udanych, a wielka szkoda, bo z nim Pablo Boys mogliby zajść może jeszcze dalej. Przez cały turniej dobiegały głosy o jego niepewnym zdrowiu. W pierwszym meczu wszedł ławki, bo był oszczędzany. W drugim, przeciwko Polsce, zagrał całość i od razu zanotował dwie asysty. W trzecim doznał kontuzji i musiał zejść po pół godzinie, a w 1/8 z Anglią nawet nie zagrał. Miał pecha James, bo gdyby nie kontuzja mógłby być gwiazdą kolejnych mistrzostw świata;
  4. Thiago Alcantara - Hiszpania - to, że w reprezentacji weźmiesz sobie na plecy dychę, jeszcze nie oznacza, że z góry będziesz tam gwiazdą. Szczególnie w Hiszpanii, gdzie środek pola jest obsadzony jak bary w piątkowy wieczór. Dodatkowo sporą część sezonu Thiago stracił z powodu kontuzji, dlatego nie było zbyt wielu przesłanek ku temu, aby mógł liczyć na jakąś pewną fuchę w swojej drużynie. Jeden mecz od początku, jeden z ławki i tyle. Bezbarwny mundial w jego wykonaniu, choć może to właśnie jego umiejętności brakowało w meczu z murującą głęboko Rosją?
  5. Thomas Müller - Niemcy - zaczynamy przechodzić do jednych z największych przegrywów tego turnieju, czyli Niemców. W ich reprezentacji nie było zbyt wielu pozytywów i jeśli już to raczej nie były one związane z Bayernem. Zresztą ogólnie monachijczycy nie mają się czym szczycić po tym mundialu... W każdym razie Müller nie pokazał na tym turnieju nic. Czasem zdarzył mu się jakiś lekki przebłysk, ale były to raczej wyjątki od reguły, którą była jego fatalna gra. Zresztą już od jakiegoś czasu widać wyraźny zjazd formy tego zawodnika, więc Joachim Löw podjął jak najbardziej słuszną decyzję z tym, że w meczu z Koreą posadził go na ławce;
  6. Mats Hummels - Niemcy - w meczu z Meksykiem zagrał jak junior. Ba, jak jakiś trampkarz nawet. Trzeba go jednak pochwalić za to, że po spotkaniu wyszedł do mediów i powiedział wprost, co jest źle i co trzeba poprawić, nie robiąc przy tym zbytniej inby i afery. No i po mundialu przeprosił kibiców w social mediach. Ale to nie przykryje tego, że zagrał jak nie on, całkowicie bez formy. Nie wiem, czy większego pożytku Niemcy nie mieliby z Pazdana... 
  7. Joshua Kimmich - Niemcy - w defensywie grał fatalnie, szczególnie z Meksykiem, gdy jego stroną przeciwnicy jechali jak po autostradzie. W Rosji wyszły na jaw wszystkie jego braki związane z grą obronną, co w Bayernie na co dzień jest z reguły tuszowane dominacją Bawarczyków. Z przodu wyglądał nieco lepiej, był aktywny, ale można było oczekiwać więcej od jego słynnych wrzutek, których to na mundialu wykonał od cholery. Trochę za dużo gry na alibi. Do Lahma jeszcze mu brakuje...
  8. Jerome Boateng - Niemcy - na pewno wyglądał lepiej od Hummelsa, to jest pewne, chociaż na mistrzostwach nie było to jakoś bardzo trudne. Trzeba go krytykować przede wszystkim za mecz ze Szwecją, kiedy zobaczył dwie żółte kartki, które wykluczyły go ze spotkania z Koreą. Zagrał słabo, a po takim zawodniku powinno oczekiwać się więcej;
  9. Leon Goretzka - Niemcy - ex Schalke - zagrał tylko w ostatnim meczu z Koreą, miał jedną bardzo dobrą okazję do strzelenia gola, ale ogółem nie pokazał nic specjalnego. Nie miał też za bardzo kiedy, łącznie na boisku spędził nieco ponad godzinę;
  10. Niklas Süle - Niemcy - czy to nie jest już powoli kandydat na grę w pierwszym składzie reprezentacji? Zagrał w zastępstwo Boatenga w ostatnim meczu, co pokazało, że u Löwa był stoperem nr 4 (za Rüdigerem). Nie był to jego zły mecz, ale co z tego? Przegrali 0:2;
  11. Manuel Neuer - Niemcy - wiele osób krytykowało Löwa za postawienie na Neuera zamiast na ter Stegena (czy słusznie? Wypowiedziałem się na ten temat TUTAJ), ale mundial pokazał, że w tej decyzji nie było nic złego. Oprócz jednej niepewnej interwencji bramkarz Bayernu nie popełnił żadnych błędów, nie zawinił przy wpuszczonych golach i choć w jego grze widać było delikatną niepewność, to nie było to nic rażącego, co pozwoliłoby go skrytykować. Miał dawać wsparcie mentalne i dodawać pewności swoim zawodnikom, w końcu jest kapitanem kadry i osobą, której za nieudolność Niemców akurat bym nie winił. Bo co, miał iść i samemu wykorzystać jedną z tych ponad 70 sytuacji?
  12. Sebastian Rudy - Niemcy - za dużo to on się nie nagrał. Po pół godzinie meczu ze Szwecją musiał zejść z rozwalonym nosem.

STUTTGART

  1. Benjamin Pavard - Francja - jako drugą drużynę wziąłem pod lupę Stuttgart, dlatego że w jego szeregach gra drugi mistrz świata rodem z Bundesligi, czyli oczywiście Pavard. Nominalnie jest stoperem, ale potrafi zagrać czy to jako defensywny pomocnik, czy to jako prawy obrońca, jak to miało miejsce na mundialu. W kadrze debiutował pod koniec zeszłego roku, na ten moment ma w niej tylko 12 meczów, a już zdążył zdobyć mistrzostwo świata i przecudowną bramkę w starciu z Argentyną. Zagrał dobry turniej, bardzo dobrze prezentował się w grze do przodu i choć w tym aspekcie nie był to może Jordi Alba czy Thomas Meunier, to jak na nominalnego środkowego defensora radził sobie świetnie. Z tyłu zdarzały mu się słabsze momenty, kiedy musiał radzić sobie z takimi piłkarzami jak Di Maria czy Hazard, sporo problemów przysporzył mu także Perisić - i to są na pewno elementy, do których można się przyczepić. Ale kolejny raz przypomnę, że Pavard nie jest prawym obrońcą, a jako że obok siebie miał Varane'a i ostatecznie sięgnął po trofeum, nie ma innej opcji, niż ocenienie jego występu na mundialu za udany;
  2. Mario Gomez - Niemcy - wchodził z ławki w każdym z trzech meczów i ja osobiście jestem zdania, że to był błąd. Wiem, że Timo Werner to młody i utalentowany napastnik, bla, bla, bla, ale nigdy nie będzie Mario Gomezem. Nie będzie twardym i wysokim napadziorem, który będzie wykańczającym lisem pola karnego. Gdy napastnik Stuttgartu wchodził na boisko, dośrodkowania od razu zaczynały nabierać sensu, bo na cholerę wrzucać na Wernera, Müllera czy Reusa? Gomez miał na tym mundialu kilka sytuacji i żadnej z nich nie wykorzystał, co idzie akurat na jego minus. Nie zmienia to jednak faktu, że wg mnie w Rosji powinien dostać więcej minut.

BORUSSIA DORTMUND

  1. Marco Reus - Niemcy - ludzie patrzą na Reusa trochę przez sympatię i żal, że kontuzje odebrały mu tyle z jego piłkarskiej kariery, ale faktem jest też to, że w reprezentacji był na tym mundialu jednym z jaśniejszych punktów. To jest zawodnik, któremu się chce, który walczy, który się nie poddaje... Ale ogólnie zagrał przeciętnie, chociaż wejście z Meksykiem miał świetne. No i w spotkaniu ze Szwecją gol i asysta;
  2. Manuel Akanji - Szwajcaria - zimowy nabytek Borussii zrobił na wielu obserwatorach bardzo pozytywne wrażenie i nie tylko tym, że ze zdwojoną siłą wpieprzył się w Neymara. Akanji ogólnie grał bardzo zdecydowanie, twardo, pewnie i udowodnił, że jeśli nadal będzie się tak rozwijał, to Szwajcarzy będą mieli pewnego stopera na wiele lat. A biorąc pod uwagę, że wcześniej grał tam Djourou...
  3. Raphael Guerreiro - Portugalia - Portugalczycy nie grali porywającego futbolu i Guerreiro nie był wyjątkiem. Ciągnęło go oczywiście do przodu, bo z tego ten zawodnik słynie, jednak nie prezentował się tak dobrze, jak na Euro 2016. No ale w meczu z Urugwajem dał asystę przy golu Pepego, czym przedłużył - na 7 minut - nadzieję portugalskich fanów na awans;
  4. Shinji Kagawa - Japonia - wielkimi krokami zbliża się Kagawa do setki występów w swojej reprezentacji i to doświadczenie widać było na rosyjskim mundialu. Jako dziesiątka prezentował się bardzo dobrze, panował nad piłką i nad tym, co działo się w jego okolicy, dowodził Japończykami w ataku pozycyjnym i choć bardziej spektakularnie grał jeden z wygranych tego mundialu, czyli Inui, to piłkarz BVB był istotniejszym elementem swojej drużyny. Widać było, że jest to ktoś, na kogo zawsze można liczyć i że świetnie pasuje do zorganizowanej ekipy Japonii. Zespół ponad jednostkę;
  5. Thomas Delaney - Dania - ex Werder - mam wrażenie, że na więcej stać Delaneya i że w Rosji nie pokazał pełni swoich możliwości, no ale druga sprawa jest taka, że ogólnie Duńczycy raczej swoją grą nie porywali. Nowy nabytek Borussii pokazał wszystkim to, z czego słynął w Werderze, czyli waleczność i wybieganie. Widać też było, że był istotnym spoiwem duńskiego środka pola, ale ogółem nie były to jakieś spektakularne mistrzostwa w jego wykonaniu;
  6. Łukasz Piszczek - Polska - co do jego występu chyba nie trzeba zbyt dużo pisać. Nie bez podstawy wiele osób wybiera Piszczka do antyjedenastki turnieju, bo on po prostu na to zasłużył. Błędy przy bramkach, fatalne ustawienie, przegrane pojedynki i tragiczna dyspozycja fizyczna. Nie tego oczekiwało się od jednego z najbardziej doświadczonych reprezentantów Polskich, który od lat gra na boku obrony czołowej niemieckiej drużyny;
  7. Roman Bürki - Szwajcaria - bezbłędny występ na mundialu, we wszystkich meczach zachował czyste konto, żadne jego podanie nie było niecelne. Co prawda nie zagrał ani minuty, ale who cares;
  8. Michy Batshuayi* - Belgia - piłkarz z gwiazdką, ponieważ należy do grona tych, którzy z Bundesligi odeszli (jak Batshuayi) lub do niej przyszli. Wiadomo, że do Borussii był tylko wypożyczony, tylko na wiosnę i zagrał w niej tylko 14 spotkań, bo końcówkę sezonu stracił przez kontuzję. Wiadomo, że wraz końcem rozgrywek opuścił Dortmund, no ale jednak formalnie do końca czerwca był zawodnikiem BVB. I nie wiadomo czy tym zawodnikiem na nowo nie zostanie, chociaż szanse na taki transfer są na tę chwilę znikome. Co do mundialu to był zmiennikiem Lukaku, za dużo nie pograł - nie licząc bekowego meczu grupowego z Anglią - ale gola zdobył. Wyróżnił się tym, że kopnął piłką w słupek i dostał nią w ryj;
  9. Achraf Hakimi* - Maroko - tutaj mamy z kolei sytuację odwrotną, ponieważ Hakimi w trakcie mundialu został ogłoszony piłkarzem Borussii Dortmund (Mateusz Fabrowski pisał o tym TUTAJ). Jest on nominalnym prawym obrońcą, ale w reprezentacji gra ustawiony na lewej stronie, co dobrze świadczy o jego uniwersalności. W Rosji zaprezentował się po prostu solidnie, bez większych fajerwerków i bez większych błędów. Taki typowy boczny obrońca. 

BORUSSIA MÖNCHENGLADBACH

  1. Matthias Ginter - Niemcy - nie zagrał na mundialu ani minuty i bardzo k*rwa dobrze;
  2. Thorgan Hazard - Belgia - występy bez historii. Końcówka w meczu z Tunezją i całe spotkanie z Anglikami w fazie grupowej;
  3. Denis Zakaria - Szwajcaria - liczyłem, że Zakaria, jedno z odkryć Bundesligi poprzedniego sezonu, pogra sobie więcej w swojej reprezentacji, jednak pozycja Behramiego jest w niej naprawdę mocna. Niespełna 22-letni pomocnik wszedł z ławki w dwóch meczach, a przeciwko Kostaryce zanotował asystę. No i później sprokurował karnego dla przeciwnika w doliczonym czasie drugiej połowy, ale o tym wolałby pewnie zapomnieć;
  4. Yann Sommer - Szwajcaria - trzeba powiedzieć, że Sommer ma za sobą bardzo dobry mundial. Popisał się kilkoma wybitnymi interwencjami, był pewny w bramce i choć zdarzyły mu się jakieś sporadyczne niedokładności przy wybiciach, to jednak trzeba przyznać, że w ogólnym rozrachunku zaprezentował klasę. I nie zmieni tego fakt pechowego samobója z ostatniej minuty starcia z Kostaryką, kiedy piłka po strzale z karnego uderzyła w poprzeczkę, a potem w jego plecy, przez co wpadła do bramki;
  5. Nico Elvedi - Szwajcaria - rezerwowy;
  6. Josip Drmić - Szwajcaria - kolejnym ze szwajcarskiej kolonii w Gladbach jest Drmić, który zagrał o dziwo całkiem dobre mistrzostwa. Z meczu na mecz grał coraz więcej i było to w pełni zasłużone, bo prezentował się najlepiej ze wszystkich szwajcarskich napastników. Przeciwko Kostaryce zdobył nawet gola. Zaprezentował się bardzo pozytywnie, więc może doda mu to pewności siebie i w końcu zacznie coś pokazywać w Bundeslidze?
  7. Michael Lang* - Szwajcaria - nowy nabytek Borussii w dwóch meczach zagrał ogony, a w spotkaniu ze Szwecją całość, kiedy zastąpił na boku obrony nieobecnego Lichtsteinera. W samej końcówce zobaczył wtedy czerwoną kartkę, co nie wpłynęło w żaden sposób na przebieg spotkania, w którym i tak wyglądał słabo. Nie wyróżnił się na tym mundialu niczym pozytywnym; 
  8. Jannik Vestergaard* - Dania - jeden z najgorszych obrońców Bundesligi przeszedł kilka dni temu do Southampton, ale przez większość mundialu reprezentował Borussię. Na całe szczęście nie oglądaliśmy go ani przez sekundę.

EINTRACHT FRANKFURT

  1. Ante Rebić - Chorwacja - od tego człowieka należy rozpocząć frankfurckie zestawienie, bo nie bez powodu Rebić jest przez wielu uznawany za odkrycie tych mistrzostw. Ja się z tym w pełni zgadzam, bo to, jaki progres uczynił w Eintrachcie, jaki progres uczynił w tym roku, mundial tylko udowodnił. Kapitalne zawody ma za sobą Chorwat, choć w meczu grupowym z Argentyną był mocno elektryczny. Nie odstawał w żadnym stopniu od swoich kolegów z wielkimi nazwiskami i mocno zapracował na to, żeby samemu takim nazwiskiem się stać. Gola zdobył co prawda tylko jednego, ale jego waleczność, zaangażowania i żelazne płuca mogły zaimponować każdemu. Tym bardziej że nie było to bieganie dla samego biegania, bo przekładało się ono na świetną grę Chorwacji - zarówno w ofensywie, jak i defensywie. To śpiewanie o 50 mln euro za Rebicia nie jest bezpodstawne...
  2. Makoto Hasebe - Japonia - w klubie nie gra na takiej pozycji, jak w reprezentacji. Owszem, zdarza mu się wystąpić w drugiej linii, ale jako jedyny defensywny pomocnik, podczas gdy w Japonii miał obok siebie partnera. Jednak mimo tego Hasebe wywiązywał się ze swoich zadań perfekcyjnie i stanowił idealny łącznik między obroną i atakiem. Widać było w jego grze spokój i rozsądek, bo zawsze wiedział, gdzie ma się ustawić. Szkoda, że ma już 34 lata, bo takich zawodników ogląda się z wielką przyjemnością;
  3. Carlos Salcedo - Meksyk - od dawna podstawowy obrońca reprezentacji Meksyku i nie inaczej było w Rosji. Z Niemcami, tak jak cały blok obronny, zagrał wyśmienicie, ale w ostatnich meczach ze Szwecją i Brazylią nie miał już takich powodów do dumy. Zresztą jak cała defensywa, która dopuściła do utraty aż pięciu goli. Różne momenty miał Salcedo i nie można go dać nigdzie więcej ponad przeciętność.
  4. Marco Fabian - Meksyk - zbiera się jeszcze Fabian po kontuzji, przez którą stracił większość sezonu. W Rosji zagrał tylko w jednym meczu grupowym, kiedy dostał mniej niż pół godziny.
  5. Luka Jović - Serbia - wszedł na minutkę z Brazylią;
  6. Gelson Fernandes - Szwajcaria - rezerwowy;
  7. Frederik Rönnow* - Dania - nowy bramkarz Eintrachtu, na mundialu rezerwowy.

RB LIPSK

  1. Timo Werner - Niemcy - na szpicy reprezentacji 22-latek w ogóle się nie sprawdzał, ale całkiem fajnie wyglądał, gdy do gry wkraczał Mario Gomez, dzięki czemu Werner mógł zyskać więcej swobody i schodzić do boków. Był tym piłkarzem, który w Niemczech szarpał, biegał, starał się i walczył, dlatego można go określić jednym z pozytywów swojej drużyny. Nie jest to jakiś wielki plus, ale zawsze coś. Werner, jak to on, był przy tym bardzo chaotyczny, ale właśnie takiego chaosu i nieszablonowości ustępujący mistrzowie świata potrzebowali;
  2. Yussuf Poulsen - Dania - bardzo słaby mundial Poulsena. Nieefektywny, dużo piłek tracił i jakby tego było mało sprokurował dwa karne dla przeciwników. Zdecydowanie do zapomnienia, mimo że strzelił jedynego gola w spotkaniu z Peru;
  3. Emil Forsberg - Szwecja - zawiódł mnie Forsberg, bo oczekiwałem po nim dużo więcej. Wiem, że jego sezon nie był taki dobry, jak ten wcześniejszy, ale jednak będąc jedynym tak kreatywnym piłkarzem Szwecji, trzeba pokazać coś więcej, trzeba się wyróżnić, a on tego nie robił. Najlepiej zaprezentował się chyba w wygranym 3:0 meczu z Meksykiem, ale w pozostałych ? Nie pokazywał nic z tego, z czego jest znany. Słabo;
  4. Yvon Mvogo - Szwajcaria - rezerwowy.

SCHALKE

  1. Amine Harit - Maroko - turniej zaczął w pierwszym składzie, był widoczny, starał się bardzo i... chyba za bardzo, bo nadużywał dryblingów i stracił całą masę piłek. W efekcie więcej na boisku go już nie zobaczyliśmy, co trochę mnie osobiście dziwi. Aż tak zraził do siebie selekcjonera Herve'a "Playboya" Renarda? Słaby mundial w jego wykonaniu;
  2. Salif Sane -Senegal - ex Hannover - zagrał całkiem nieźle, bez większych błędów, a najlepiej prezentował się w starciu z Japończykami, gdzie wygrał trzy razy więcej pojedynków powietrznych niż w pozostałych spotkaniach. Było okej;
  3. Breel Embolo - Szwajcaria - z wyjątkiem meczu z Kostaryką wchodził na ostatnie kilkanaście minut i nie wychodził ponad przeciętność. Czasem coś tam szarpnął, czasem coś zaprezentował, ale ogółem nie pokazał drzemiącego w nim potencjału. Chociaż... w Schalke też nie zawsze go pokazuje, więc ten potencjał na razie jest trochę jak potwór z Loch Ness. Niby ktoś go widział, niby ktoś wierzy, no ale jakby się nad tym głębiej zastanowić...
  4. Marco Pjaca* - Chorwacja - już go w Schalke nie ma i na mundialu też go za dużo nie było. Szkoda czasu na pisanie o nim.

WERDER BREMA

  1. Ludwig Augustinsson - Szwecja - tak jak w Bremie, tak w reprezentacji Augustinsson wykonuje bardzo dobrą robotę bez zbędnego rzucania się w oczy. Był częścią świetnie funkcjonującej linii obronnej, a nieraz podłączał się także do ataków, licząc na współpracę z Forsbergiem. Z Meksykiem strzelił nawet gola. Dobry mundial; 
  2. Milos Veljković - Serbia - zagrał tylko w jednym meczu, z Brazylią i nie zaprezentował się zbyt dobrze;
  3. Yuya Osako - Japonia - nie jestem fanem tego piłkarza, ale muszę przyznać, że w Rosji pokazał naprawdę fajną piłkę. Ruchliwy, wszędobylski, niestroniący od pojedynków fizycznych mimo swoich przeciętnych warunków fizycznych. Pokazał się z bardzo dobrej strony i wycisnął z tych mistrzostw prawie tyle, ile się dało.

AUGSBURG

  1. Alfred Finnbogason - Islandia - w moim odczuciu mówimy o drugim najlepszym napastniku Bundesligi poprzedniego sezonu, który na mundialu pokazał się z pozytywnej strony. Cała Islandia była raczej słabą drużyną, ale Finnbogason działał, co tylko mógł zdziałać i zdobył gola przeciwko Argentynie. Robił co mógł, więc oceniam go pozytywnie;
  2. Ja-cheol Koo - Korea - zagrał od początku w dwóch meczach, w jednym siedział na ławce. Przyznam się szczerze, że jakoś bardzo się Koreańczykom nie przyglądałem, a poza tym strasznie mi się mylili, więc nic Wam o nim więcej nie napiszę. Po prostu nie wiem, który to był on;
  3. Takashi Usami - Japonia - ex Fortuna Düsseldorf - japoński rezerwowy, zagrał dwa razy, z Polską w pierwszym składzie. Nie pokazał nic ciekawego.

BAYER LEVERKUSEN

  1. Julian Brandt - Niemcy - jeden z wygranych tego mundialu. Ludzie bóldupili się, dlaczego Löw wziął Brandta zamiast Sane, a skrzydłowy Bayeru pokazał dlaczego. W każdym z trzech meczów wchodził na same końcówki i za każdym razem dodawał grze Niemców tempa, dynamiki i jakości. Oddawał groźne strzały, wchodził w pojedynki jeden na jeden i pokazywał wszystkim pełnię swojego wielkiego talentu. Szkoda, że nie dostał większej liczby minut;
  2. Tin Jedvaj - Chorwacja - zagrał w meczu o nic przeciwko Islandii, którego nie dało się spieprzyć. Nie da się powiedzieć o jego występie nic specjalnego, bo był po prostu przeciętny.

HOFFENHEIM

  1. Andrej Kramarić - Chorwacja - rezerwowy wicemistrzów świata, który dawał bardzo dobre zmiany. Pokazywał, że Chorwaci nie tylko pierwszym składem stoją, ale mają też wartościowych zmienników. Jego uniwersalność była dla Zlatko Dalicia bardzo przydatna, a sam Kramarić wnosił do drużyny dużą dawkę energii i nieprzewidywalności. W ćwierćfinale strzelił gola na 1:1;
  2. Steven Zuber - Szwajcaria - również bardzo dobry mundial. Zuber był podstawowym lewoskrzydłowym swojej drużyny i opuścił tylko jeden mecz, z Kostaryką, z powodu kontuzji. Przeciwko Brazylii zdobył nawet gola, a dzięki swojemu doświadczeniu w grze na wahadle w Hoffenheim był świetnie przygotowany pod względem kondycyjnym i dawał swojej reprezentacji dużo nie tylko z przodu, ale także z tyłu.

HERTHA BERLIN

  1. Marvin Plattenhardt - Niemcy - zagrał w pierwszym meczu, kiedy zastępował kontuzjowanego Jonasa Hectora i pokazał się... najmniej źle z całej linii defensywnej. Solidnie, bez fajerwerków, ale też bez żadnych wylewów. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem jego, a nie piłkarza FC Köln na lewej obronie w kadrze Niemiec, ale na tym mundialu Plattenhardt pokazał, że trochę brakuje mu pewności siebie;
  2. Mathew Leckie - Australia - świetne mistrzostwa tego zawodnika. Leckie dzięki swojej szybkości raz za razem napędzał akcje ofensywne swojej drużyny i był utrapieniem dla każdej obrony, z którą się mierzył. W każdym meczu pokazywał wysoki poziom i aż szkoda, że nie zanotował żadnej bramki czy asysty.

WOLFSBURG

  1. Koen Casteels - Belgia - rezerwowy;
  2. Jakub Błaszczykowski - Polska - słabizna, panie Jakubie. Fajnie, że połówka z Senegalem dała mu meczyk nr 100 w kadrze, ale poza tym nie było na tym mundialu żadnych pozytywów z jego strony. Nic dziwnego, skoro jechał na turniej bez większego ogrania.

MAINZ

  1. Yoshinori Muto - Japonia - wyszedł tylko w meczu z Polską i pokazał się z całkiem przyzwoitej strony. Nic więcej.

HANNOVER

  1. Genki Haraguchi - Japonia - ex Fortuna Düsseldorf - dobry turniej Haraguchiego okraszony bramką w meczu z Belgią. Co prawda z Senegalem był chyba najgorszą postacią w swoim zespole, ale w dwóch pozostałych meczach naprawdę pokazywał poziom. Jeśli skrzydłowy będzie trzymał taką dyspozycję, to w Hannoverze będą z niego zadowoleni. W końcu wziął sobie na plecy dziesiątkę...

HSV (spadkowicz)

  1. Filip Kostić - Serbia - z każdym kolejnym meczem Kostić grał coraz więcej, bo po prostu na to zasługiwał. Nie były to jakieś nie wiadomo jakie fajerwerki, ale skrzydłowy HSV robił to, co idzie mu najlepiej - czyli walczył i szarpał na lewej stronie, dążąc do jakiegoś dośrodkowania. Na moje ślepe oko wyglądał całkiem przyzwoicie;
  2. Albin Ekdal - Szwecja - trzeba przyznać, że Ekdal prezentował się bardzo solidnie w środku pola reprezentacji Szwecji. Żaden z niego wirtuoz piłki nożnej, ale prosta ósemka, która wypełniała powierzone jej zadania i pokazywała swój określony poziom piłkarski. Chociaż mam wrażenie, że Szwed i tak wyglądał lepiej niż podczas meczów w Hamburgu...

FC KÖLN (spadkowicz)

  1. Jonas Hector - Niemcy - Hectora od Plattenhardta odróżniało właściwie tylko to, że obrońca Köln jest bardziej ograny w kadrze i nic więcej. Jest to drewniany rzemieślnik, wyrobnik, który futbolu na nowo nie odkryje i nie zrobił też tego w Rosji. Widać było, że bardzo chciał, ale momentami prowadziło to do głupich i niepotrzebnych zagrań, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że w niemieckiej kadrze wolałbym Plattenhardta.

Fortuna Düsseldorf, czyli beniaminek Bundesligi, dostarczył na mundial Usamiego i Haraguchiego, którzy obecnie są w innych klubach niemieckich i są opisani powyżej. Norymberga nie wysłała do Rosji nikogo. Przyjrzyjmy się jeszcze tylko rodzynkom z 2. Bundesligi:

  1. Robbie Kruse - Australia - Bochum - zagrał w każdym meczu od początku, żadnego nie ukończył. Był jednym z ciekawszych grajków reprezentacji Australii przeciwko Francji, a później bywało już różnie. 
  2. Jamie Maclaren - Australia - Darmstadt - rezerwowy;
  3. Rurik Gislason - Islandia - Sandhausen - rezerwowy;
  4. Aziz Bouhaddouz - Maroko - St. Pauli - zasłynął z tego, że w meczu z Iranem wszedł z ławki i zapieprzył samobója w doliczonym czasie gry drugiej połowy. No i właściwie tylko z tego.

Tak to wygląda z perspektywy Bundesligi. Jakiegoś wielkiego szału nie było, głównie za sprawą słabej dyspozycji Niemców, ale także Polaków, którzy dołożyli swoje trzy grosze, bo w końcu Robert Lewandowski znajduje się w czołówce piłkarzy ligi niemieckiej. Dumni z siebie mogą być Tolisso i Pavard, jedyni mistrzowie świata, a niewiele mniej mogą się cieszyć Rebić, Kramarić i Jedvaj, panowie wicemistrzowie. Zresztą Rebić jest chyba, obok Pavarda, największym wygranym tego turnieju, jeśli chodzi o grajków z Bundesligi, bo to, co pokazywał, oglądało się po prostu rewelacyjnie. Wyróżnić też można Hasebe, Haraguchiego, Akanjiego, Sommera, Augustinssona, Zubera czy Leckiego, bo to właśnie oni zadbali o bundesligową renomę w świecie. 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Gyokeres 2024 vs. Messi 2012 [STAN NA 21.11]

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]
-
0
0
+
Udostępnij
Video
22-11-2024

ODPOWIEDŹ Michaela Ameyawa na pytanie o SYMULKĘ w meczu z Jagiellonią xD [VIDEO]

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Tak w przyszłym sezonie ma wyglądać KOMPLET TRZECH KOSZULEK Barcelony!

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

TOP 10 Złotej Piłki 2025 według GOAL! Lewy NIE JEST NA CZELE, a ma miejsce...

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Najlepsza XI dywizji A Ligi Narodów według WhoScored

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Pamiętny RANKING FIFA z 2017 roku. Byliśmy potęgą... xD

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

PORÓWNANIE liczb Haalanda i Gyökeresa w tym sezonie!

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
22-11-2024

Vitor Roque zdradził, kto jest jego piłkarskim idolem!

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!