Oko na Polaka #25 Powrót Króla!
Jakub Błaszczykowski wrócił do gry! W ostatnim meczu jego VfL Wolfsburg mierzył się z Werderem Brema i trener Bruno Labbadia dał pograć naszemu reprezentantowi. Teraz już nie możemy mieć wątpliwości, czy został on słusznie powołany do kadry!
Jest to wspaniała wiadomość dla nas, bo widzimy, że Błaszczu wspina się coraz wyżej w hierarchii zmienników. Tak, zmienników. Nie ma za dużych szans, aby co tydzień wychodzić w podstawowej jedenastce swojego zespołu, bo jak widzimy - jest słaby. Skoro dopiero teraz zaliczył swój debiut w tym sezonie, to nie możemy wierzyć w to, że będzie on kluczowym piłkarzem VfL. Szkoda, ale zawsze znajdzie się dla niego miejsce w kadrze, bo jak widzimy, nawet bez zagrania ani jednej minuty w tych rozgrywkach, nie zabrakło go w powołaniach na najbliższe mecze Polski. Możliwe, że Jerzy Brzęczek, (który regularnie rozmawia z trenerem Wolfsburga) zadzwonił do Labbadii, aby przekonać go do wystawienia Kuby. Może tak, może nie. Jednak jest to dziwne, że akurat w takim spotkaniu Polak wszedł na boisko - przy stanie 1:0 dla drużyny przeciwnej - aby pomóc w odniesieniu w zwycięstwa. Ostatecznie, jego drużyna zdążyła stracić jeszcze jednego gola i było już po ptokach. Ale trzeba powiedzieć, że Kuba złapał minuty przed wyjazdem na reprezentacje, co bardzo mu się przyda w spotkaniu z Portugalią, na które oczywiście wyjdzie w podstawowej jedenastce. Innego scenariusza nie widzę.
Może przypomnę słowa Jerzego Brzęczka, który niejednokrotnie był pytany o to, czy będzie powoływał swojego siostrzeńca na mecze, jeżeli nie będzie grał w klubie:
Kuba będzie powoływany, gdy będzie grał i będzie zdrowy.
Dla mnie jest jasną rzeczą, że jeśli Kuba będzie powoływany, to nie dlatego że jest moją rodziną i ja chcę mu zapewnić rekord występów, tylko dlatego, że jest nam potrzebny. Gdybym chciał być populistyczny, to nie powołałbym go na pierwsze zgrupowanie. Pytanie jest takie, czy my mamy teraz na skrzydłach zawodników, którzy mają więcej jakości niż on.
Coś mi się wydaje, że Brzęczek szybko zmienił swoje zdanie, na skutek naszych braków na skrzydłach. Ale po jaką cholerę nam skrzydła? Mamy bardzo mocny środek pola i możemy pobawić się zmianą formacji, a nie trzymać się kurczowo tych skrzydeł. No ale nie, bo po co.
A tutaj jeszcze parę zdań na temat tego, czemu Błaszczykowski nie zmienił barw klubowych w zeszłym okienku transferowym:
Kuba zastanawiał się na temat odejścia z Wolfsburga, ale w klubie powiedziano mu, że on będzie potrzebny. Teraz nie ma szans ma zmianę klubu. Obojętnie jak do tego podejdziemy, to jego wartość dla nas i tak jest duża. Oczywiście, to nie jest ten Kuba, którego znamy z ME, ale mało mamy zawodników, którzy prezentują taki poziom.
Czy namawiałem go na zmianę klubu? Rozmawialiśmy na ten temat.
Także tego, jesteście gotowi na 103 mecz Kuby w kadrze? Bo ja mentalnie tak. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to bezbarwny występ.