"Granie z Reusem jest bardzo łatwe"
Paco Alcacer świetnie wprowadził się do Borussii Dortmund, to wie już chyba każdy, zresztą sam zawodnik nie omieszkał o tym opowiedzieć - zresztą możecie przeczytać o tym na naszej stronie, klikając TUTAJ. Pytałem wtedy nieco ironicznie, czy to będzie miłość? Cóż, okazuje się, że chyba tak i to w dodatku skierowana w stronę Marco Reusa.
Gdyby tylko Niemiec nie miał takich problemów z kontuzjami... Wielu jest takich, którzy twierdzą, że Reus w swojej pełnej dyspozycji jest najlepszym piłkarzem Bundesligi i... chyba się z tym zgodzę. Żaden zawodnik nie ma takiej lekkości w grze, łatwości, Marco nie biegnie z piłką, on sunie z nią po murawie jak galeon z pełnymi żaglami płynie przez ocean. Autentycznie, takie mam właśnie wrażenie, gdy patrzę na grę największej gwiazdy Borussii Dortmund. Bo kto w Bundeslidze może być większą gwiazdą od Reusa? Robert Lewandowski? James Rodriguez? Manuel Neuer? Pamiętajcie, że mówię o Reusie w swojej topowej dyspozycji!
Zresztą na formie 29-latka korzystają także koledzy z drużyny. Nie chodzi tylko o to, że Niemiec ma ogromną jakość i jest po prostu super grajkiem, ale też o to, że z takim piłkarzem po prostu lepiej się gra. I dobrze poda, i dobrze pomyśli, i się pokaże, i obsłuży... co chcesz! Docenił to właśnie wspomniany Alcacer, który wypowiedział się na temat kapitana BVB.
Granie z Marco jest bardzo łatwe. Jakość, którą ma, gdy rusza do przodu; timing w znajdywaniu się w sytuacjach strzeleckich; łatwość, z jaką gra... Ja również korzystam z jego ciężkiej pracy, którą wykonuje na boisku.
Marco bardzo pomógł mi w zaaklimatyzowaniu się, zarówno na boisku, jak i poza nim. W znacznej mierze to dzięki niemu jest mi tutaj tak dobrze. Jest światowej klasy liderem i bardzo go doceniam.
Słodzi Alcacer w tych Niemczech, słodzi... Ale trudno się z nim nie zgodzić, bo właściwie to, o czym Hiszpan powiedział i na boisku widać, i też o tym słychać już nie od dziś. Nie bez powodu doświadczony Niemiec dzierży kapitańską opaskę w Borussii. W tym sezonie, w którym na razie jest zdrowy i oby zdrowym pozostawał, zagrał łącznie w 10 meczach i wykręcił kapitalne statystyki: 6 goli i 6 asyst. To robi wrażenie! Przy bramce Alcacera asystował co prawda na razie tylko raz, ale kwestią czasu są kolejne decydujące zagrania przy trafieniach byłego zawodnika Barcelony. Tego jestem pewien.