Michał Probierz wiceprezesem!
Michał Probierz od lat należy do ścisłej czołówki najlepszych trenerów w Polsce. Można go nie lubić, ale jedno oddać mu trzeba. Zna się na rzeczy jak mało kto i niejednokrotnie udowadniał, że do osiągnięcia wyniku nie są potrzebne mu gwiazdy, a pomysł na grę. Idealnym przykładem jest jego czas spędzony w Jagiellonii, kiedy to drużyną kilkukrotnie słabszą od Legii i Lecha zajmował czołowe miejsca w lidze. Nie od dziś wiadomo również, że trener Probierz jak mało kto zna się na zawodnikach. To on wyciągną z niższych lig Tarasa Romańczuka czy Jacka Góralskiego, którzy dziś są przedstawicielami reprezentacji Polski.
Ponad przeciętna wiedza na temat zawodników sprawia, że szkoleniowiec Cracovii poradziłby sobie nie tylko w roli trenera, ale również nieco wyżej w hierarchii pracowników klubu z Krakowa. Podczas dzisiejszej konferencji (w której udział wzięli: Janusz Filipiak, Michał Probierz oraz dwaj nowi zawodnicy - Sergiu Hanca i Bojan Čečarić) dowiedzieliśmy się, że prezes Cracovii postanowił docenić 46-latka i nieco poszerzyć zakres jego obowiązków. Z informacji podanej przez Janusza Filipiaka wynika, że postanowił on zaufać Probierzowi i mianował go wiceprezesem do spraw sportowych. Nie ma co ukrywać, ale taka sytuacja zdarza się w Polsce raz na kilka lat i z pewnością Was zdziwiła.
Patrząc jednak na to z boku, myślę, że jest to bardzo dobra decyzja. To właśnie osoba na wyżej wspomnianym stanowisku odpowiada za transfery i ewentualne wzmocnienia. Dlaczego sądzę, że zrobienie z trenera Probierza wiceprezesa do spraw sportowych jest trafionym ruchem? Przede wszystkim dlatego, że to właśnie trener pracuje przez całe 12 miesięcy z zawodnikami i to od niego powinno zależeć, kto się w tym zespole będzie znajdować, a kto nie. Niejednokrotnie słyszeliśmy, jak trenerzy na całym świecie skarżyli się na zarząd, że ten dokonywał transferów bez ich wiedzy. Tu będzie zupełnie inaczej. To trener Probierz będzie decydował, kogo będzie miał w zespole, a kogo nie. Oznacza to, że w Cracovii mogłoby dojść do małej przebudowy.
Podczas konferencji szkoleniowiec „Pasów” stwierdził, że niejednokrotnie zarzucano im, że skauting w Cracovii nie istnieje. Jak się okazuje, istnieje i ma się bardzo dobrze, czego skutki możemy ujrzeć już niebawem. Krakowski zespół posiada na ten moment 15 skautów regionalnych, których zadaniem będzie wyszukiwanie młodych talentów z okolic Krakowa. To właśnie na nich już niebawem miałaby zostać oparta Cracovia. Oznacza to, że mianowanie Probierza na wiceprezesa ds. sportowych sprawi, że już niebawem „Pasy” staną się polskie i może zabraknąć miejsca dla zagranicznego szrotu. Oczywiście jest to bardzo dobry ruch i jak najbardziej go popieram. Prawdę mówiąc, to znacznie więcej klubów powinno pójść tą drogą i stawiać na polską młodzież.
Idealnym przykładem na to, że warto stawiać na juniorów, jest Pogoń i Lech. Szczecinianie w przeciągu dwóch ostatnich sezonów zarobili blisko 7 mln euro, na sprzedaży Sebastiana Walukiewicza i Jakuba Piotrowskiego. Jeszcze lepiej wygląda to w Lechu, w którym zysk na sprzedaży swoich wychowanków, mogą liczyć w dziesiątkach milionów euro. Podobnie może być również w Cracovii. Lada moment rozpocznie się budowa ośrodka treningowego w Rącznej, który z pewnością usprawni rozwój wychowanków, co sprawi, że Cracovia będzie miała z nich nie lada użytek. Oprócz tego Michał Probierz planuje również przywrócić do życia rezerwy, w których mogliby ogrywać się zawodnicy, którzy nie mający szans na grę w pierwszym zespole. Oczywiście są to jedynie plany, lecz jeśli staną się faktem, to Cracovia już niebawem może dołączyć do Legii, Lecha i Jagiellonii, którzy na ten moment królują w Lotto Ekstraklasie.