68 lat czekali, w końcu wygrali - Cracovia górą nad Legią!
Ekstraklasa
17-02-2019

68 lat czekali, w końcu wygrali - Cracovia górą nad Legią!

-
0
0
+
Udostępnij

Takiego spotkanie oczekiwali chyba wszyscy kibice Lotto Ekstraklasy. Przez ponad dwie godziny doświadczaliśmy nie tylko umiejętności czysto piłkarskich, ale również zachowań prosto z oktagonu. To właśnie przez jedną z takich sytuacji Legia skończyła ten mecz w 10, kiedy to czerwoną kartką został ukarany William Remy. Ostatecznie górą z całego pojedynku wyszła Cracovia, pokonując mistrza Polski 2:0, kompletnie go przy tym dominując.

Składy:

  • Legia: Majecki - Vesović, Jędrzejczyk, Remy, Hlousek - Cafu, Martins, Agra (46' Carlitos), Szymański, Nagy (78' Medeiros) - Kulenović (66' Niezgoda)
  • Cracovia: Pesković - Siplak, Dytiatiev, Helik, Rapa - Gol, Wdowiak (90' Dimun), Hernandez, Dąbrowski (90+7 Cecarić), Hanca - Cabrera (90+5' Piszczek)


Dla obu drużyn spotkanie to było bardzo ważne i jeszcze przed jego rozpoczęciem było wiadomo, że przy Łazienkowskiej 3 będzie się dziać naprawdę wiele. Od samego początku z wysokiego C rozpoczęła Cracovia, która do tego stopnia zdominowała gospodarzy, że ci od czasu do czasu nie byli w stanie wyjść z własnej połowy. Znakomicie w środku pola piłką operował Janusz Gol, który zapoczątkowywał każdą akcję „Pasów". Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa, Cracovia powinna prowadzić 1:0. W 13. minucie po ekwilibrystycznej grze z pierwszej piłki, a następnie jeszcze lepszym podaniu prostopadłym Janusza Gola, sytuację sam na sam zmarnował Mateusz Wdowiak, na którego drodze staną dobrze dysponowany Radosław Majecki.

Panowanie Cracovii przy Łazienkowskiej trwało jednak tylko kilkanaście minut. Z czasem do głosu doszła również Legia, która w przeciągu niespełna dwóch minut stworzyła sobie dwie groźne sytuacje. Najpierw dobrze ustawionego Salvadora Agrę dostrzegł Sebastian Szymański. Młodzieżowy reprezentant Polski nie mógł się jednak cieszyć z kolejnej asysty, gdyż Portugalczyk zachował się, jak na piłkarza Lotto Ekstraklasy przystało i zmarnował stuprocentową sytuację. Duża w tym zasługa, także golkipera przyjezdnych, Michala Peskovicia, który podobnie jak Majecki od kilku spotkań pokazuje się ze znakomitej strony. Chwilę po dobrej sytuacji Agry, niewiele gorszą miał jego rodak, Andre Martins. Tym razem na drodze Portugalczyka stanął jednak jeden z defensorów Cracovii i ostatecznie Legia wywalczyła zaledwie rzut rożny.

Prawdę mówiąc, przez pierwsze pół godziny zobaczyliśmy chyba wszytko oprócz bramek, ale spokojnie. Co się odwlecze, to nie uciecze i takim oto sposobem w 38. minucie rozbrojoną kilkoma podaniami Legię, pokonał Javi Hernandez, który bez najmniejszych problemów wykorzystał dobre podanie Mateusza Wdowiaka w głąb pola karnego. Nie był to jednak koniec strzelania w pierwszej odsłonie. Nie minęło nawet 5 minut, a po raz drugi na deskach znaleźli się gospodarze. W roli głównej po raz kolejny Javi Hernandez, który w niemal identycznych okolicznościach pokonał Radosława Majeckiego. Dla Legii ewidentnie było to za wiele, jak na raz i z niecierpliwością czekali na końcowy gwizdek.

W drugiej odsłonie znów nie wszystko układało się po myśli Legii. Choć na pierwszą ciekawą okazję musieliśmy czekać aż kwadrans, kiedy to po konsultacji VAR sędzia Piotr Lasyk zdecydował się podyktować rzut karny dla Cracovii. Zanim jednak do piłki poszedł Airam Cabrera, arbiter zdecydował się na małe wykartkowanie zawodników obu drużyn. Za przepychanki i zbędne dyskusje do notesu Piotra Lasyka trafili Airam Cabrera oraz Michał Helik, a także Radosław Majecki i Adam Hlousek. Po małym zamieszaniu do piłki ostatecznie podszedł Cabrera, którego strzał wylądował jedynie na słupku i na tablicy wyników wciąż mieliśmy 0:2.

Po tej sytuacji gra zdecydowanie się zaostrzyła i zamiast groźnych sytuacji od czasu do czasu oglądaliśmy walki dzików. W 75. minucie nieodpowiedzialnie zachował się William Remy. Francuz po faulu na jednym z przyjezdnych zdecydował się jeszcze na jego „rozdeptanie” za co został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. To nie był jednak koniec tej sytuacji, bo dopiero w tym momencie zaczyna się prawdziwy kabaret. Sędzia Piotr Lasyk zdecydował się na skorzystanie z VAR-u, aby dokładne prześledzić zaistniałą sytuację. Ostatecznie z szatni przywrócony został Remy, który na boisko wracał z uśmiechem na ustach. Jak się okazało, nie na długo, gdyż Francuz został zawołany przez arbitra tylko po to, aby ten anulował żółtą kartą i z miejsca potraktował go czerwoną, wykluczającą go z udziału w kolejnym spotkaniu.



Wraz z usunięciem z boiska jednego z legionistów, mogłoby się wydawać, że dobicie mistrza Polski będzie tylko formalnością i przyjezdni do końca spotkania zapiszą na swoim koncie przynajmniej czteropaka. Do niczego takiego jednak nie doszło, a wbrew przywidywaniom pomimo gry w osłabieniu do głosu doszła Legia. Mistrzowie Polski tworzyli sobie kolejne groźne okazje, z nadzieją, że uda im się odrobić straty. Wszystko zaczęło się w 84. minucie, kiedy to nowo wprowadzony Iuri Medeiros zagroził Peskovicovi uderzeniem sprzed pola karnego. Chwilę później równie dobrą okazję miał inny zmiennik, a mianowicie Jarosław Niezgoda. Jego strzał nie sprawił jednak kłopotów bramkarzowi i Legia z tej akcji otrzymała zaledwie rzut rożny.

Nie był to jednak koniec i warszawski zespół wciąż starał się atakować. W 89. minucie znakomitą okazję miał Artur Jędrzejczyk. Jego uderzenie głową poleciało minimalnie nad poprzeczką. Dużo bliżej było niespełna 5 minut później. W dobrym miejscu po raz kolejny znalazł się Jędrzejczyk. Tym razem piłka wylądowała zaledwie na poprzeczce, po czym na dobitkę zdecydował się Jarosław Niezgoda. Na jego drodze stanął jednak Michal Siplak i po raz kolejny Legia otrzymała rzut rożny, z którego nic nie wynikło.

Przez ostatnie 8 minut obie drużyny nie zaprezentowały nam nic, co przykułoby naszą uwagę i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 0:2. No dobra może było. W tym spotkanie nie tylko William Remy nie potrafił  się zachować po ludzku. W ślady swojego zawodnika poszedł również trener gospodarzy, Ricardo Sa Pinto, który po meczu nie podał ręki Michałowi Probierzowi.

Tym samym było to już szóste z rzędu zwycięstwo Cracovii i ta bardzo pewnie pnie się w górę ligowej tabeli. Legia natomiast nie wykorzystała potknięcia Lechii Gdańsk i musi powoli oglądać się za plecy, gdyż wielkimi krokami zbliża się do niej Jagiellonia. Na sam koniec myślę, że warto dodać, że to zwycięstwo Cracovii był ich pierwszym od... 68 lat w meczu rozgrywanym w Warszawie, w którym przeciwnikiem była Legia. 

Legia Warszawa 0:2 Cracovia
0:1 | 38' Javi Hernandez
0:2 |42' Javi Hernandez

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

OFICJALNIE: Marek Papszun wraca na ławkę trenerską i obejmuje... XD
-
+39
+39
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

OFICJALNIE: Marek Papszun wraca na ławkę trenerską i obejmuje... XD

ODPOWIEDŹ Paulo Dybali na BRAK POWOŁANIA do reprezentacji Argentyny O.o
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

ODPOWIEDŹ Paulo Dybali na BRAK POWOŁANIA do reprezentacji Argentyny O.o

KOSMICZNE STATYSTYKI duetu Haaland - De Bruyne w tym sezonie!
-
+33
+33
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

KOSMICZNE STATYSTYKI duetu Haaland - De Bruyne w tym sezonie!

Procentowe SZANSE Polski na WYGRANIE EURO 2024!
-
+45
+45
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

Procentowe SZANSE Polski na WYGRANIE EURO 2024!

''MOŻLIWY'' skład Barcelony na sezon 2024/25... xD
-
+10
+10
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

''MOŻLIWY'' skład Barcelony na sezon 2024/25... xD

Tak teraz wygląda Iker Casillas!
-
+15
+15
+
Udostępnij
Grafiki
21-05-2024

Tak teraz wygląda Iker Casillas!

GENIALNY gol Arka Milika z rzutu wolnego z Bologną!!! [VIDEO]
-
+17
+17
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

GENIALNY gol Arka Milika z rzutu wolnego z Bologną!!! [VIDEO]

Gwiazda na wylocie z PSG. Szokujące wieści z Francji!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Gwiazda na wylocie z PSG. Szokujące wieści z Francji!

Trzy kluby walczą o De Zerbiego. Jednak nie Bayern!
-
+2
+2
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Trzy kluby walczą o De Zerbiego. Jednak nie Bayern!