Filary Wisły Kraków wciąż bez porozumienia. Odejścia są coraz bliżej
Od zakończenia sezonu 2018/19 Lotto Ekstraklasy dzieli Wisłę Kraków zaledwie jedno spotkanie. Już w najbliższą sobotę zmierzą się przed własną publicznością z Miedzią Legnica, a następnie udadzą się na bardzo zasłużone wakacje. Przed rozpoczęciem drugiej rundy niewielu wierzyło w utrzymanie "Białej Gwiazdy", a tym bardziej "mistrzostwo" grupy spadkowej. Trener Maciej Stolarczyk dokonał jednak cudu i stworzył drużynę, która nie tylko grała pięknie, ale również punktowała.
Bardzo ważne rolę w taktyce odgrywała dwójka środkowych pomocników w postaci Vullneta Bashy oraz Vukana Savicevicia. Bez tej dwójki gra najzwyczajniej w świecie kulała, o czym przekonaliśmy się we wczorajszym meczu z Arką Gdynia, podczas którego nieobecny był właśnie Albańczyk. Jak donosi krakowski oddział "Gazety Wyborczej, zbliżające się spotkanie z Miedzią Legnica, może być dla Bashy ostatnim rozegranym w barwach "Białej Gwiazdy". Kontrakt 28-latka wygasa wraz z końcem sezonu, a rozmowy na temat jego przedłużenia wciąż nie przyniosły zadowalających skutków. Chrapkę na albańskiego pomocnika ma wiele klubów, nie tylko z zagranicy, ale również z Lotto Ekstraklasy. Od jakiegoś czasu Basha znajduje się na liście życzeń Jagiellonii Białystok, która bardzo chętnie wzmacnia się w Krakowie. Podczas zimowego okienka do stolicy Podlasia trafili Zoran Arsenić, Martin Kostal oraz Jesus Imaz. Hiszpan i Chorwat radzą sobie w zespole wicemistrza Polski bardzo dobrze, a Jagiellonia po raz kolejny chętnie sięgnęłaby po jednego z Wiślaków. Poza "Żółto-Czerwonymi", zainteresowany pozyskaniem 28-latka jest Joan Carillo, który w przeszłości prowadził "Białą Gwiazdę". Hiszpański szkoleniowiec znajduje się wśród kandydatów do przejęcia węgierskiej Akademii Puskasa, a Basha miałby być jednym z pierwszym transferów nowego trenera.
Oprócz albańskiego pomocnika, wciąż nieznana jest przyszłość Rafała Pietrzaka. Lewy obrońca Wisły Kraków był wyróżniającą się postacią "Białej Gwiazdy", a swoją świetną postawą zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski na spotkania Ligi Narodów. Sytuacja 27-latka jest bardzo podobna do tej Vullneta Bashy. Mu również wraz z końcem sezonu kończy się umowa, a sam zawodnik, nie ukrywa, że jest skłonny zmienić otoczenie już latem. Na brak ofert z pewnością nie powinien narzekać, gdyż jego usługami są zainteresowane kluby z zagranicy. Wisła Kraków nie ukrywa, że podejmie wstępne rozmowy na temat nowych kontraktów obu zawodników, lecz szanse na ich podpisanie są bardzo małe i ci lada moment odejdą z Reymonta 22.