OFICJALNIE: Lech przyklepał pierwszy transfer!
Oficjalnie Lech ogłosił, że zabrał się za odświeżanie swojej kadry. Odejście wielu zawodników stanie się faktem, gdy skończą się ich kontrakty - czyli 30 czerwca tego roku. Do tego kadra zostanie zmniejszona z 32 do 25 graczy. Sam mówił o tym prezes Lecha, Karol Klimczak w programie "Stan Futbolu" w Weszło TV/TVP Sport. Teraz mamy pierwsze ogłoszenie - nawet zgrabnie przedstawione...
Nowym piłkarzem Lecha został...
— Lech Poznań (@LechPoznan) 20 maja 2019
Już wszyscy się śmieją, że znowu zasilili Lecha trzej ludzie (choć Myszka Miki to mysz, a nie człowiek) - bohater Disneya, Rafael van der Vaart i Joe Hart. Jednak w tym świecie nie stać naszych klubów na takie transfery. Umówmy się - Mickey van der Hart (bo o nim mowa, bramkarzu, byłym zawodnikiem PEC Zwolle) to niespełna 25-latek, którego tak zgrabnie przedstawiły nam social media Lecha Poznań.
Bramkarz przechodzący do Lecha z byłego klubu Mateusza Klicha urodził się w Amstelveen, a od tego czasu zrobił w swojej karierze jakiś duży błąd, skoro przywiało go do Ekstraklasy. Nie, dobra, na poważnie. Lech potrzebował golkipera - Jasmin Burić i Matus Putnocky żegnają się przecież z Poznaniem. Wyciągnął rękę do Holendra i zaklepał go dla siebie. Pierwsze doniesienia pojawiły się już w zeszłym tygodniu. Teraz, gdy sezon się już zakończył, Lech potwierdził, że to, o czym pisały media w Holandii, jest prawdą.
🆕 Mickey van der Hart przed 12:00 🛬 wylądował w Poznaniu i przechodzi już testy medyczne. Jeśli zakończą się one pozytywnie, 24-letni bramkarz podpisze kontrakt z Kolejorzem 🔵⚪️
— Lech Poznań (@LechPoznan) 20 maja 2019
Więcej: https://t.co/FxMgrg4Axi pic.twitter.com/dTcTAKU2yS