Jagiellonia zajrzała na Czechy i... wraca z czołowym graczem
Jagiellonia Białystok na poważnie wzięła braki w linii ataku i po serbskim napastniku, o którym przeczytacie TUTAJ, przyszedł również czas na czeskiego atakującego Tomáša Přikryla - w ostatnim czasie występującego w Mladzie Boleslav.
Tomáš Přikryl to zawodnik stricte ofensywny mogący występować niemal na każdej pozycji w ataku - od obu skrzydeł, przez podwieszonego napastnika, aż po tego najbardziej wysuniętego. Poprzedni sezon Fortuna Ligi był jego najlepszym w profesjonalnej karierze. 26-letni Czech w rodzimej lidze rozegrał 33 spotkania, w których zdobył 9 goli oraz dołożył do nich 13 asyst. Přikryl w zakończonych rozgrywkach był prawdziwą maszyną napędową swojego zespołu. Jego zespół zajął 7. miejsce w ligowej tabeli, a sam zawodnik był czwartym najbardziej użytecznym graczem w lidze.
Po możliwym pozyskaniu serbskiego napastnika Ognjena Mudrinskiego z tamtejszego Cukaricki, Jagiellonia zwróciła swoje radary w stronę naszego południowego sąsiada. Z informacji podanej na Twitterze przez Ludka Mádla oraz czeski portal "isport.blesk.cz" wynika, że zawodnika od przenosin do stolicy Podlasia dzielą już jedynie testy medyczne, co potwierdziła, także oficjalna strona czeskiego klubu. Nie znana jest jednak kwota transferu, lecz z powyższego źródła dowiadujemy się, że Přikryl zimą przedłużył wygasający 30 czerwca kontrakt z Mladą Boleslav i białostoczanie będą zobowiązani wyłożyć pieniądze za 27-latka. Problemem nie powinno być natomiast jego wynagrodzenie. Na mocy poprzedniej umowy Czech zarabiał około 10 tys. euro miesięcznie, co na warunki Jagiellonii nie powinno stanowić najmniejszego problemu, by spełnić oczekiwania gracza.
Jak się okazuje, nie będzie do wzięcia za darmo - Mlada przedłużyła z nim kontrakt zimą, aczkolwiek nie będzie robiła problemów z jego odejściem.
— Piotrek Sidorowicz (@PiotrSidorowic2) July 2, 2019
Po sfinalizowaniu transferów zarówno Czecha, jak i wcześniej wspomnianego Serba, kadra Jagiellonii będzie już niemal zamknięta. Formacja ofensywna, która początkowo nie prezentowała się najlepiej, ulegnie znacznej poprawie, a poza dwoma zawodnikami, którzy są bardzo blisko "Dumy Podlasia", trener Ireneusz Mamrot będzie miał do dyspozycji również Juana Camarę, Jesusa Imaza, Mile Savkovicia, Kubę Wójcickiego, Martina Kostala oraz gwardię młodych graczy z Patrykiem Klimalą na czele.