Koncert Savicevicia i pogrom przy Reymonta
Piękny gol i asysta - z takim dorobkiem zakończył spotkanie z ŁKS-em Vukan Savicević, który pewnie poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Wisła Kraków pokonała przed własną publicznością ŁKS Łódź 4:0 i odniosła drugie zwycięstwo z rzędu.
Wisła Kraków 4:0 ŁKS Łódź (23', 90' Brożek, 44' Niepsuj, 61' Savicević)
Składy:
Wisła: Buchalik - Niepsuj, Janicki, Klemenz (46' Wasilewski), Sadlok - Savicević, Wojtkowski (76' Buksa), Chuca (60' Błaszczykowski), Boguski, Silva - Brożek
ŁKS: Kołba - Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Bogusz - Kalinkowski, Guima, Wolski (71' Piątek), Pirulo (64' Bryła), Ramirez - Sekulski (83' Kujawa)
Pojedynki "Białej Gwiazdy" z "Rycerzami Wiosny" jeszcze kilka lat temu były starciami na szczycie. Prestiż tego meczu z roku na rok stale się zmniejszał, lecz po ponad 7 latach oczekiwania, obie drużyny znów stanęły naprzeciw siebie. Obie w nie najlepszej kondycji kadrowej, lecz z pomysłem na grę. W Krakowie odpowiadał za nią Vukan Savicević, który był mózgiem "Białej Gwiazdy" - w Łodzi Dani Ramirez. Hiszpan niespodziewanie stał się jednym z odkryć PKO Ekstraklasy, a na spotkania z jego udziałem czekało się z niecierpliwością.
Dzisiejszego wieczoru górą był jednak reprezentant Czarnogóry, który nieco przyćmił poczynania gwiazdy ŁKS-u. 25-latek wreszcie wyglądał tak, jak w końcówce poprzedniego sezonu. Jego osobę było można dostrzec wszędzie, pewnie kreował sytuacje bramkowe kolegom, a jeszcze przed przerwą zaliczył asystę przy golu Pawła Brożka. Doświadczony napastnik mocnym strzałem głową pokonał Michała Kołbę, otwierając wynik spotkania. 36-latek w starciu z łódzkim klubem otrzymał drugie życia, a jego gra choć nie wyglądała jak przed laty, to zasługiwała na ogromne uznanie. Występujący na środku obrony Maksymilian Rozwandowicza oraz Jan Sobociński raz po raz byli oszukiwani przez atakującego Wisły, który jeszcze przed przerwą mógł skompletować dublet. Podobnie, jak Maciej Sadlok. Oba uderzenia lewego obrońcy poszybowały wysoko nad poprzeczką i ten musiał zadowolić się jedynie asystą, którą zaliczył przy golu Davida Niepsuja. Obrońca "Białej Gwiazdy" podobnie, jak Paweł Brożek pokonał bramkarza rywali uderzeniem głową, a dzięki ich trafieniom, gospodarze schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.
Vukan Savicević ma papiery na to by zostać większą gwiazdą Ekstraklasy niz Dani Ramirez.
— wojciech jagoda (@wjagoda07) August 16, 2019
Wiadomo,Brożek mistrz,ale Vukan Savicevic to moim zdaniem najważniejszy piłkarz Wisły Kraków. #WISŁKS
— Aleksander Roj (@RojaOli) August 16, 2019
Druga połowa nie odmieniła obrazu gry. Wciąż groźniejsza była Wisła Kraków, która ciężar ataku przeniosła na skrzydła. Najlepsze w tym sezonie spotkanie rozegrał Jean Carlos, a znakomite wejście Jakuba Błaszczykowskiego doprowadziło do podwyższenia wyniku. Kwadrans po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, gola do wcześniejszej asysty dołożył Savicević. Czarnogórzec pięknym uderzeniem z dystansu pokonał Michała Kołbę, a wynik spotkania w samej końcówce ustalił Paweł Brożek - zdobywając drugą bramkę w tym spotkaniu.
Sadlok najlepszy mecz w tym sezonie #WISŁKS
— Wisła (@wislakrakowteam) August 16, 2019
Piątkowy wieczór bezapelacyjnie nie należał do ŁKS-u. Z dobrej strony pokazał się jedynie Dani Ramirez, który do takiego widoku zdążył nas już przyzwyczaić. Hiszpan kilkukrotnie próbował pokonać bramkarza gospodarzy, lecz jego każde uderzenie pewnie bronił Michał Buchalik. Dzisiejsze spotkanie idealnie odzwierciedliło sytuację kadrową łodzian, udowadniając, że z jednym zawodnikiem "grającym w piłkę" nie da się zajść zbyt daleko.