Fatalna kontuzja lidera Śląska. Może oznaczać koniec kariery...
Bieżący sezon w wykonaniu Łukasza Brozia dobiegł końca. Lider Śląska Wrocław podczas jednego z treningów doznał urazu, który wykluczy go z gry w obecnych rozgrywkach - poinformowała oficjalna strona klubu.
Obrońca Śląska Wrocław Łukasz Broź odniósł poważną kontuzję prawego kolana. Szczegółowe badania wykazały, że doszło do zerwania więzadeł krzyżowych, co oznacza, że zawodnik będzie musiał poddać się zabiegowi - czytamy w oficjalnym komunikacie wrocławskiego klubu. Do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem 33-latka doszło na jednym z treningów, co w ogólnym rozrachunku może oznaczać nie tylko kilkumiesięczną rekonwalescencję, wykluczającą go z gry do końca sezonu, ale nawet zakończenie zawodowej kariery - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". Boczny obrońca Śląska Wrocław za niespełna trzy tygodnie skończy 34 lata, co w wielu przypadkach jest odpowiednim momentem na rozstanie z murawą. Kontuzja doznana w ostatnich dniach powoduje jednak, że okres rehabilitacji może potrwać nawet rok, a Broź do pełnej sprawności wróci dopiero w wieku 35 lat. Całą sprawę utrudnia jednak fakt, że po powrocie do zdrowia - 33-latek będzie najprawdopodobniej bez klubu, a znalezienie nowego pracodawcy nie będzie łatwe. Kontrakt byłego gracza Legii Warszawa obowiązuje, bowiem do czerwca przyszłego roku, a brak chęci współpracy ze strony klubu będzie oznaczał rozstanie.
Trwający sezon Ekstraklasy jest jednak bardzo udany dla gracza wrocławian. Broź do Śląska trafił w poprzednim sezonie - na zasadzie wolnego transferu przenosząc się w Legii Warszawa. Od początku bieżących rozgrywek 33-latek rozegrał dla klubu 15 spotkań, w których zdobył 3 gole oraz zanotował asystę. Fatalna kontuzja doznana w ostatnich dniach, krzyżuje plany nie tylko doświadczonemu zawodnikowi, ale przede wszystkim klubowi. Vítězslav Lavička staje bowiem przed ogromnym problemem, związanym z obsadzeniem prawej strony defensywy. Jedynym kandydatem do gry na pozycji Łukasza Brozia jest Kamil Dankowski, który po bardzo nieudanych tygodniach, był łączony z możliwym rozstaniem. Rozstaniem, które do skutku z pewnością nie dojdzie, bo następca 33-latka jest potrzebny na teraz, a takowego w zespole z Wrocławia nie posiadają...
To smutne, ale... Dziękujemy Łukaszowi za grę dla Śląska. Pół roku przerwy = wyrok śmierci. Byłem przeciwnikiem tego transferu, ale Broź szybko zamknął mi twarz. Panie Broź! Liczymy, że jednak Pan szybko wróci i znowu pozamiata. Trzymamy kciuki!
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 24, 2019