Footrollowa JEDENASTKA LISTOPADA - Ekstraklasa
Listopad w PKO Ekstraklasie przeminął pod znakiem ciągłych zmian, przetasowań w tabeli i na trenerskich ławkach... Jednym wyszło to na lepsze, drugim na gorsze, lecz liczba wyróżnionych za występy w listopadzie jest ograniczona. Łącznie jest ich jedenastu, a oto szczęśliwcy, którzy znakomitymi występami zapracowali na miejsce w footrolowej jedenastce Ekstraklasy!
Matus Putnocky (Śląsk Wrocław) - zakończony miesiąc był szczególnie udany dla piłkarzy Śląska Wrocław, którzy w czterech spotkaniach skompletowali dwanaście punktów - meldując się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Awans zasłużony, a i miejsce Putnocky'ego w stu procentach uzasadnione, bo gdyby nie znakomita postawa Słowaka - wrocławianie nie kończyliby miesiąca z trzema czystymi kontami.
Wojciech Golla (Śląsk Wrocław) - linia defensywy to nie tylko bramkarz, ale przede wszystkim obrońcy. Obrońcy skuteczni w swoich działaniach, ale potrafiący zaskoczyć również pod polem karnym rywala. Doświadczony stoper Śląska poza fantastyczną grą w linii obrony, ujawnił, także swoje zdolności stricte ofensywne, a bramka zdobyta przeciwko Wiśle Kraków - zapewniła zwycięstwo jego zespołowi. Zwycięstwo dzięki, któremu są dziś na szczycie!
David Jablonsky (Cracovia) - za Cracovią miesiąc względnie udany. Względnie, bo w ostatniej kolejce przydarzyła się ogromna wpadka, która pozbawiła awansu na pozycję lidera. Zarzutów za grę w listopadowych starciach nie możemy mieć jednak do jednego zawodnika - Davida Jablonsky'ego. Czech dyrygował, ustawiał i strzelał. Bramka strzelona Zagłębiu Lubin zapewniła Cracovii zwycięstwo, a i gra w defensywie była nienaganna. Krakowianie pod wodzą 28-latka stracili bowiem tylko jedną bramkę.
Świetna asysta Cornela Râpy i jeszcze lepsze uderzenie Davida Jablonský'ego 👌#CRAZAG 2:0 pic.twitter.com/k8UyyNlQBM
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) November 25, 2019
Thomas Rogne (Lech Poznań) - linia obrony Lecha pełna elektryczności i dziecinnych błędów? Nie pod wodzą Thomasa Rogne! Co tu dużo mówić - Norweg w listopadowych spotkaniach zagrał jak pan profesor, nie będąc wcale gorszym również w defensywie. Na koncie poznaniaka znalazły się bowiem bramka oraz asysta, które po słabszych miesiącach "Kolejorza" wyciągnęły zespół z dna. Brawo Panie Tomaszu!
Pedro Tiba (Lech Poznań) - czekali, czekali i się w końcu doczekali! Długo oczekiwani Portugalczycy w końcu dopłynęli z formą, a znakomity listopad w wykonaniu Lecha to właśnie zasługa tego Pana. Pedro Tiba tak jak na lidera przystało... dyrygował. I dyrygował nieźle, bo wyczarował osiem punktów w czterech meczach dające powrót do górnej ósemki.
Według kibiców Kolejorza najlepszym piłkarzem Lecha Poznań w meczu #WPŁLPO był Pedro Tiba (4 wyróżnienie w sezonie) 👍
— 🚆KKSLECH.com (@KKSLECHcom) December 1, 2019
1. Tiba (średnia ocen: 4,54) 🔝
2. Amaral (4,40)
3. Puchacz (4,22)
---
Jevtić (2,92)
Pełne wyniki ▶️ https://t.co/BXa5vKW5Z6 pic.twitter.com/YM9WiIm8H5
Krzysztof Mączyński (Śląsk Wrocław) - bramka z Wisłą Płock, bramka z Wisłą Kraków - co tu dużo mówić, były reprezentant Polski w końcu wrócił do właściwej formy, a oglądanie w listopadowych starciach było czystą przyjemnością!
Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok) - zakończony miesiąc w wykonaniu Jagiellonii był słaby, słaby i jeszcze raz słaby, a w dodatku przypieczętowany blamażem z Rakowem Częstochowa... Miesiąc pewnie do skreślenia, gdyby nie fakt, że z dobrej strony zaprezentował się jeden i jedyny w swoim rodzaju. Jesus Imaz... Gol i dwie asysty, które rzutem na taśmę dały mu miejsce w tej oto, jedenastce listopada.
Luquinhas (Legia Warszawa) - ofensywne zapędy Imaza zbyt wiele Jagiellonii nie przyniosły... Tego nie może powiedzieć jednak Legia Warszawa, która wchodząc w posiadanie Brazylijczyka doskonale wiedziała co robi. O tym przekonuje się teraz, lecz jak pokazał czas - warto było czekać. Bramka zdobyta z Koroną Kielce, a do tego trzy asysty w czterech spotkaniach. Asysty, na które w Warszawie czekano długo, ale w końcu się doczekano, bo Niezgoda strzela, a Luquinhas asystuje.
#AkcjaMeczu@LegiaWarszawa wysoko i pewnie pokonuje Koronę Kielce 4:0. Znakomite zawody rozegrał Luquinhas, który do gola otwierającego wynik tego meczu dorzucił świetną asystę przy trafieniu Waleriana Gwilii. pic.twitter.com/u1RxPWO6go
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 30, 2019
Jarosław Niezgoda (Legia Warszawa) - no właśnie... doszliśmy do Jarosława Niezgody, który po cichutku wszedł na ekstraklasowe salony, stając się zarazem liderem klasyfikacji strzelców. W listopadzie strzelał każdemu. Na jego koncie znalazły się cztery trafienia pozwalające Legii wskoczyć na podium. Wspomnienia o Carlitosie zostaną, więc wspomnieniami, bo w stolicy mają napastnika z prawdziwego zdarzenia!
Srdan Spiridonović (Pogoń Szczecin) - w listopadzie znalazł się tylko jeden zespół potrafiący pokonać wspomnianą wyżej Legię. Była to Pogoń, a w niej... Srdan Spiridonović. Czy to przypadkiem nie ten, który miał się w Polsce nie odnaleźć? Dokładnie ten sam... Ten sam, który pokazuje, że jednak potrafi, a jego liczby za listopad są wręcz fenomenalne. Dwa gole i asysta oraz Pogoń na pozycji lidera. Pięknie się to układa w Szczecinie!
Taniec z piłką 🕺, przymiarka🎯 i odpalenie petardy 💣💥 - tak bramki lewą nogą strzela Srdan Spiridonović 🔥
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) November 2, 2019
Bramka Austriaka dała dziś Portowcom 1⃣ punkt. pic.twitter.com/OtzqV5hAhu
Christian Gytkjaer (Lech Poznań) - i wreszcie ostatni, ale za to najlepszy. Reprezentant Danii wskrzesił Lecha! Wskrzesił go z udziałem niezawodnych w ostatnim czasie kolegów, udowadniając, że jest jednym z najlepszych napastników w Ekstraklasie. A jego liczby to trzy gole w czterech meczach oraz powrót Lecha do żywych!